Skocz do zawartości

Dalsze Kroki Po Przyznaniu Wizy.


Mateusz20

Rekomendowane odpowiedzi

Czy trzeba robić obowiązkowe szczepienia w przypadku emigracji do Teksasu przy wizie imigracyjnej (jako dorosła osoba)? I jak wygląda sprawa jeżeli ktoś nie będzie chciał szczepionek, ponieważ niektóre szczepionki zawierają rtęć (a rtęć powoduje m.in. autyzm) i pokaże oficjalne źródło tych informacji, np.: http://www.cdc.gov/flu/protect/vaccine/thimerosal.htm

Jak ktos nie chce szczepionek (bo sie naczytal idiotycznych artykulow) to nie musi emigrowac...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 149
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

100% prywatne, z tym że to jest ubezpieczenie od wypadków, nie ma w nim profilaktyki.

Szczepienia zależą od stanu do którego się wybierasz. Zerknij tutaj http://www.nvic.org/vaccine-laws/state-vaccine-requirements.aspx

Bardzo przydała się też kopia karty szczepień, którą dostaliśmy od lekarza, podczas badań do wizy.

IL zapewne.

To jakie ubezpieczenie ogarnia profilaktykę, no i gdy dzieci lub dorośli zachorują?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IL zapewne.

To jakie ubezpieczenie ogarnia profilaktykę, no i gdy dzieci lub dorośli zachorują?

Ubezpieczenia w US dzialaja tak ze zwykle jest kilka k$ deductible i kazda wizyta u lekarza do osiagniecia tej sumy jest platna. Profilaktyka najczesciej jest bezplatna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ubezpieczenia w US dzialaja tak ze zwykle jest kilka k$ deductible i kazda wizyta u lekarza do osiagniecia tej sumy jest platna. Profilaktyka najczesciej jest bezplatna.

Czyli jeżeli dobrze rozumiem, każda wizyta w razie choroby jest płatna, do wysokości kilku tysięcy dolarów i można ją odliczyć od sumy dochodów,

od której płaci się podatek roczny.

Czy powyżej tych kilku tysięcy koszty przechodzą na ubezpieczyciela?

Tylko kto nim jest (tak jak u nas ZUS, KRUS) i kto płaci składki – pracodawca?

Czy pokrywa on (ubezpieczyciel) koszty leczenia gdy wyskoczy jakaś operacja, zabieg albo pomoc w wypadku złamania?

Co w przypadku gdy prowadzimy działalność gosp./firmę i nie mamy pracodawcy? Sami płacimy składki?

Sorry za moją dociekliwość, ale u mnie jest to chyba genetycznie uwarunkowane :-) Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy trzeba robić obowiązkowe szczepienia w przypadku emigracji do Teksasu przy wizie imigracyjnej (jako dorosła osoba)? I jak wygląda sprawa jeżeli ktoś nie będzie chciał szczepionek, ponieważ niektóre szczepionki zawierają rtęć (a rtęć powoduje m.in. autyzm) i pokaże oficjalne źródło tych informacji, np.: http://www.cdc.gov/flu/protect/vaccine/thimerosal.htm

http://www.uscis.gov/news/questions-and-answers/vaccination-requirements

Q&A z powyzej strony

Q. Can I be forced to be vaccinated for immigration purposes?

A. If you refuse to receive the vaccines required for immigration purposes, as mandated by the immigration laws of the United States, your application for legal permanent resident status may be denied.

papier mozesz pokazac ale pewnie nic z tego nie wyniknie. tak samo jak z tej rteci w szczepionkach - cytowana przez Ciebie strona pod innym odnośnikiem:

http://www.cdc.gov/vaccinesafety/concerns/thimerosal/index.html

Scientific research does not show a connection between thimerosal and autism.

Research does not show any link between thimerosal in vaccines and autism, a neurodevelopmental disorder. Many well conducted studies have concluded that thimerosal in vaccines does not contribute to the development of autism. Even after thimerosal was removed from almost all childhood vaccines, autism rates continued to increase, which is the opposite of what would be expected if thimerosal caused autism.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy trzeba robić obowiązkowe szczepienia w przypadku emigracji do Teksasu przy wizie imigracyjnej (jako dorosła osoba)? I jak wygląda sprawa jeżeli ktoś nie będzie chciał szczepionek, ponieważ niektóre szczepionki zawierają rtęć (a rtęć powoduje m.in. autyzm) i pokaże oficjalne źródło tych informacji, np.: http://www.cdc.gov/flu/protect/vaccine/thimerosal.htm

Gdzie w tym żródle jest podane że szczepionki powodują autyzm?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jeżeli dobrze rozumiem, każda wizyta w razie choroby jest płatna, do wysokości kilku tysięcy dolarów i można ją odliczyć od sumy dochodów,

od której płaci się podatek roczny.

Czy powyżej tych kilku tysięcy koszty przechodzą na ubezpieczyciela?

Tylko kto nim jest (tak jak u nas ZUS, KRUS) i kto płaci składki – pracodawca?

Czy pokrywa on (ubezpieczyciel) koszty leczenia gdy wyskoczy jakaś operacja, zabieg albo pomoc w wypadku złamania?

Co w przypadku gdy prowadzimy działalność gosp./firmę i nie mamy pracodawcy? Sami płacimy składki?

Sorry za moją dociekliwość, ale u mnie jest to chyba genetycznie uwarunkowane :-) Pozdrawiam.

No więc chyba bedziesz miał dosc niemile intro to US healthcare...

Nie ma ZUSu, KRUSu ani "ubezpieczyciela". Są prywatne firmy oferujące ubezpieczenia. Może je wykupić pracodawca dla pracowników (i często i tak płacą jakąś niewielka składkę) albo nie - jak nie to możesz

: - ubezpieczyc się sam u prywatnego ubezpieczyciela (drogie)

- nie ubezpieczyc się wcale (glupie, bankructwo gwarantowane + kara za brak ubezpieczenia)

- ubezpieczyc się z Obamacare które jest niczym innym jak prywatnym ubezpieczeniem.

Wydatków na opiekę od żadnych podatków się zasadniczo nie odlicza. Po przekroczeniu deductible płaci się cały czas jakiś tam procent (u mnie 20%) aż do osiągnięcia max out of pocket (u mnie $10k na trzy osoby), dopiero wtedy płaci ubezpieczyciel. Natomiast do wysokości deductible wszystko jest 100% płatne.

Welcome to US - LOL ;)

Gdzie w tym żródle jest podane że szczepionki powodują autyzm?

Poza tym jak gość nie jest noworodkiem to już wszystkie możliwe szczepionki zawierające pewnie znacznie więcej rtęci niż dzisiejsze dostał dawno temu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydatków na opiekę od żadnych podatków się zasadniczo nie odlicza.

Ogolnie jak napisal kzielu, chyba ze ktos ma FSA/HRA/HSA i temu podobne, wtedy moze niby obnizyc dochod do opodatkowania o kwote wydatkow medycznych do pewnego limitu, tylko jak zwykle sa haczyki i w takim powiedzmy FSA ustalasz limit na rok i jak nie wykorzystasz to po prostu przepada, wiec nie jest to jakas wielka korzysc, a mozna niezle wtopic. Generalnie w USA uslugi medyczne do najtanszych nie naleza, wiec przed wyjazdem zdecydowanie wyleczyc wszystko co sie da w Polsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc chyba bedziesz miał dosc niemile intro to US healthcare...

Nie ma ZUSu, KRUSu ani "ubezpieczyciela". Są prywatne firmy oferujące ubezpieczenia. Może je wykupić pracodawca dla pracowników (i często i tak płacą jakąś niewielka składkę) albo nie - jak nie to możesz

: - ubezpieczyc się sam u prywatnego ubezpieczyciela (drogie)

- nie ubezpieczyc się wcale (glupie, bankructwo gwarantowane + kara za brak ubezpieczenia)

- ubezpieczyc się z Obamacare które jest niczym innym jak prywatnym ubezpieczeniem.

Wydatków na opiekę od żadnych podatków się zasadniczo nie odlicza. Po przekroczeniu deductible płaci się cały czas jakiś tam procent (u mnie 20%) aż do osiągnięcia max out of pocket (u mnie $10k na trzy osoby), dopiero wtedy płaci ubezpieczyciel. Natomiast do wysokości deductible wszystko jest 100% płatne.

Welcome to US - LOL ;)

Poza tym jak gość nie jest noworodkiem to już wszystkie możliwe szczepionki zawierające pewnie znacznie więcej rtęci niż dzisiejsze dostał dawno temu...

Nie dlaczego, u nas te ZUSy i KRUSy to jakaś nieuchwytna namiastka opieki zdrowotnej, z kosmicznie długimi terminami na wszystko czego akurat potrzebujesz albo ktoś z rodziny. W związku z tym jak wszyscy wiemy, większość tematów zdrowotnych trzeba płacić prywatnie.

Chciałbym tylko dobrze zrozumieć tamten system.

Czy ubezpieczenia, które oferują pracodawcy są coś warte w ogóle?

Czy są to raczej warianty minimum?

Tak myślałem, że trzeba się ubezpieczyć w programie Obamacare (gdzieś kiedyś mignął mi taki wpis, że jest na to 60 dni od przekroczenia granicy???) tylko zmylił mnie wpis Jackie „Obamacare to nie jest ubezpieczenie.”

A mniej więcej poziom deductible gdzie wszystko jest 100% płatne przy np. Twoim pakiecie 10k dla rodziny to będzie ile 3k, 5k?

Czy mając ubezpieczenie w programie Obamacare zalecasz, będąc już w US to co wykupił GAZOBETON, a co jest jak napisał i jak rozumiem tylko „ubezpieczeniem od wypadków”.

Czy Obamacare obejmuje też wszystkie nagłe wypadki, tylko tak jak pisałeś wcześniej, że 100k to mało i dobrze wykupić dla rodziny wyższy limit?

GAZOBETON pisał, że przy 500k polisa była droższa tylko o 50 usd.

Dzięki z wszystkie wyjaśnienia, myślę, że przydadzą się bardzo wszystkim pakującym walizki. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ubezpieczenia ktore oferuja pracodawcy zdecydowanie sa cos warte - to jest absolutna podstawa i pakiet benefitow ktory pracodawca oferuja powinien byc jednym z kluczowych punktow wyboru pracodawcy - generalnie wszystko inne jest drozsze i gorsze. Zaleznie od pracodawcy, oplaty za to ubezpieczenie sa najnizsze i maja stosunkowo najnizsze deductible.

Moj pracodawca oferuje 3 poziomy ubezpieczen - te z najdrozszymi miesiecznymi oplatami ze na nie ma najnizsze deductible, to najtansze ma najwyzsze. W tym najtanszym deductible dla jednej osoby to zdaje sie $1.6k, dla 3 osob - $4k.

Obamacare to generalnie program ktory mial sprawic wrazenie ze ubezpieczenia zdrowotne beda bardziej dostepne. W praktyce sprowadza on sie do tego ze wymaga od kazdego posiadania tego ubezpieczenia (inaczej kara placona do IRSu), nie pozwala ubezpieczycielowi odrzucic kogos ze wzgledu na pre-existing conditions (np. ciaza czy rak), przy udokumentowanych niskich dochodach mozna dostac dofinansowanie. Natomiast zwykle te ubezpieczenia (z tego co wiem) sa drogie i maja bardzo wysokie deductible. W praktyce Obamacare tylko wtedy jezeli pracodawca nie daje Ci ubezpieczenia (wiekszosc sensownych Ci da).

Kazde normalne ubezpieczenie obejmuje wypadki i zwykle ma maksymalna kwote po osiagnieciu ktorej kaza Ci sp*******c ;-) ale ona jest zwykle liczona w milionach $ wiec trzeba sie porzadnie rozchorowac zeby ja osiagnac (natomiast osiagniecie jej nie jest niemozliwe - osobiscie znam osobe - dziecko z ciezko wada serca ktorej takie ubezpieczenie sie skonczylo).

Hope this helps. Ja w sumie o Obamacare jakos wiele nie wiem, wiec moze inne osoby pracujace w sluzbie zdrowia poprawia / dodadza...

Generalnie badz gotowy na wydatki - nawet jak masz ubezpieczenie a szczegolnie jak go nie masz. Przecietna wizyta z dzieckiem u lekarza to ~$150.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...