Skocz do zawartości

Joanna30

Administrator
  • Liczba zawartości

    5 900
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    35

Zawartość dodana przez Joanna30

  1. Pewnie do Wrocka, jeśli dobrze pamiętam Andy poszedł w moje ślady Ja co prawda nie LOTem bo AF, ale też utknęłam w Wawce na trasie do Wrocka
  2. @Patipitts Gratulacje i dużo szczęścia! A co ten Twój mąż taki poważny? Było go pogilgać, żeby się uśmiechnął
  3. OK Koleżanka ostatnio mówiła, że śniłam jej się, jak gran na saksofonie, więc kto wie
  4. Mogę powitać we WRO
  5. Dzięki za update, mariano! Powodzenia z przeprowadzka i w ogóle
  6. No mój znajomy, u którego byłam w zeszłym roku pod Houston wczoraj przenosił się na pierwsze piętro domu. Wodę miał gdzieś w ogrodzie i na podjeździe, ale do domu nie dotarła. Także wszystko co cenne, wynieśli na piętro i pozostawało im czekać, co noc przyniesie. Prąd mieli. Także na razie pewnie śpią, jeśli wszystko poszło dobrze, albo są ewakuowani
  7. To wrzuć na forum normalnie, ja Ci zmniejszę i odeślę
  8. Dlatego ja sobie wrzuciłam obrazek, bo mnie ta moja - że tak kolokwialnie powiem - oczojebna zieleń wkurzała A czy kolory coś znaczą, to by się musiał Wielki Admin wypowiedzieć
  9. Brawo! 5 z plusem i w koronie!
  10. Dobra, dobra. I tak nie ominie Cię egzamin
  11. To zdjęcie znajdzie się w poście, do którego wkleisz linka
  12. Ja tu już chyba kiedyś tłumaczyłam, jak to zrobić Ale nie mogę się tertaz dokopać do tego posta Po kliknięciu na ten polski link zobaczysz takie coś: Klikasz: "Wybierz pliki" i na kompie wybierasz zdjęcie, które chcesz załadować, po czym klikasz: "Prześlij!" Po przesłaniu pliku zobaczysz takie coś: Jeśli zdjęcie jest małe, to możesz skopiować link z wiersza "Bezpośredni link do pliku". Wkleisz go do swojego posta, a forum zamieni link na zdjęcie. Jeśli zdjęcie jest duże, to najlepiej skopiować link z wiersza "Kod na forum" i jego wkleić do posta. Proszę przetestować, a ja ocenię przyswojenie wiedzy Angielska strona jest podobna, ino po angielsku
  13. http://www.tinypic.pl lub http://www.tinypic.com
  14. Hahaha, poważna pani moderator Ja swego czasu jeździłam na każdy Woodstock. Pierwsze dwa (1995 i 1996) jako publiczność, a od 1997 do 2008 jako obsługa (Pokojowy Patrol, opiekun zespołu, sklepik). I od 2008 nie byłam. Wiedziona obawą, że to może być ostatni Woodstock, postanowiłam wyskoczyć na sobotę Skorzystałam z bla bla car, bo znaleźli się kierowcy, który jechali nad ranem i wracali zaraz po koncercie. No i przeżyłam szok, bo to wszystko się tak rozrosło, że szok Ale warto było. Ludzie wyluzowani, uśmiechnięci i zadowoleni. Nikt nikogo nie ocenia, pełen luz. Szkoda, że nie może być tak codziennie. A co do gór, to mnie nigdy jakoś nie pociągały. Siostra z chrześniakiem obskoczyła Czerwone Wierchy, a ja z drugim siostrzeńcem ledwo co Dolinę Kościeliską i to nie całą Potem ledwo mogłam chodzić, ale tak to jest jak się ma koślawą stopę
  15. Matko, pobawiłam się w dolinowego taternika jakiś czas, a jutro jadę na Woodstock, ale postanowiłam wstąpić wczoraj na forum i dopiero dziś skończyłam czytać, coście popisali podczas mej nieobecności Muszę przyznać, że niektóre posty mnie rozbawiły
  16. Ostatnia płyta to w ogóle osobna historia. Niby muza lżejsza, nieco inna (za co niektórzy mocno po nich pojechali), ale tekstowo to wielkie doły. A z drugiej strony już od początku i tytuły i teksty były depresyjne. Że wspomnę tylko o In The End i Runaway. Może właśnie dzięki temu mówiono, że Chester jest głosem pokolenia. Nastoletni buntownicy świetnie się w jego muzyce odnajdowali.
  17. Doskonale ubrałeś w słowa moją opinię! Dzięki
  18. ... że kolejny artysta odebrał sobie życie i trochę to mną tąpnęło. Widziałam gościa miesiąc temu i nie umiem pojąć, że to był ostatni raz i już nigdy więcej go nie zobaczę. Wiem, są większe tragedie, ale nie potrafię zrozumieć, że ludzie wybierają taką drogę i takie wyjście z sytuacji. Jeszcze tyle mógł dokonać, ale postanowił się pożegnać...
  19. No właśnie - przeżyła urodziny? Spóźnione Wszystkiego NAJ!
  20. Ale piszesz mądre posty
  21. Być może, ale LN ostrzega, że bilety na ten koncert są spersonalizowane, więc nie będę ryzykować
  22. To super. A na Kraków tak szybko się rozeszły, że nie starczyło dla wszystkich chętnych.
  23. To, że wszyscy rockmani brali, ćpali i pili w czasach swojej największej świetności, to wiedza powszechna Dobrze, że niektórzy się opamiętali i po dzień dzisiejszy raczą nas swoją muzyką A co do NKOTB, to reaktywowali się w 2008 roku i od tego czasu działają. Są w naprawdę niezłej formie. Potwierdzam, bo widziałam ich kilkakrotnie Co do Metallicy, to tez planowałam iść na ich koncert, który odbędzie się w kwietniu przyszłego roku, ale bilety wystawili na sprzedaż w kwietniu tego roku (!!!), a ja po odstaniu pół godziny w wirtualnej kolejce już się na bilety nie załapałam, więc tym razem panów nie zobaczę. Szkoda, no ale co zrobić. Taki lajf
  24. To nie było tego po nich widać Nie gubili rytmu, nie śpiewali bełkotliwie, itp., więc tym bardziej szacun
  25. ... że byłam na koncercie Gunsów i jestem ledwo żywa To był najdłuższy koncert, na jakim byłam - panowie byli na scenie 3 godziny (no, bez 10 minut ). Skąd oni mają na to siłę, to ja nie wiem. W każdym razie koncert mega, show z fajerwerkami, petardami i dobry stary rock. Rewelacja!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...