andyopole

Takze I ja zycze Ci wszystkiego najlepszego. Wszystko bedzie dobrze!

Oooo,Europa się obudzila i powiało chlodem....

Bardzo ladna historia!

Widze ze prowadzimy podobna kuchenna polityke. Ostatni tydzien mialem grochowke. Z tym ze ja codziennie odgrzewam caly garnek. Wiadomo nie od dzis ze zupa kilkakrotnie odgrzewana na wolnym ogniu robi sie smaczniejsza. Dzisiaj, bo wczoraj nie mialem czasu, bede gotowal grzybowa. Dostalo mi sie w ubieglym tygodniu swiezych kurek, obsmazylem je lekko i beda do zupy. W sobote robilem tez szynke parzona. Czesc w Ham Maker'ze, a reszte zapakowalem do grubych (2,5 inch) oslonek (po przekrojeniu wyglada jak szynkowa kielbasa). Aaaa, wczoraj tez dostalo mi sie od sasiadki kilka golabkow, wzialem na lunch do roboty.

Dokładnie tak samo uważam. Nie gotuje w mikrofalowce. Używam tylko do rozmrażania i podgrzewania, wyłącznie emergency.

Święto Niepodległości uczcilem czynem. Zainstalowałem nareszcie kupiona w sierpniu microwave.

Respect!

Okupanci uciekli zanim wrócił Piłsudski? Co za despekt!

Nadgorliwosc jest gorsza od faszyzmu...

Ciekaw jestem kto z Was dziś powiesił polska flagę na domu? Moi sąsiedzi już dostali odpowiedź jaka to dzis okazja i jakiego kraju jest ten flag,.

Polki Moje ulubione!

Black Friday mam wolny jak zawsze.

Na szczęście mój angielski jest zbyt słaby na Targi na których trzeba sprzedawać. Ja jeżdżę tylko na te targi kiedy trzeba coś kupić.

A tak a pro pos... Wczoraj mój boss wrócił z Targów w Denver. Skończyłem napychac kiełbasy, odsapnac trochę, zapale i pójdę spać. Jutro ma nie padać, kupa roboty na backyardzie.

Pisałem przed wyjazdem do Polski że złapalismy pilne i intratne zamowienie z South Africa. Firma zarobiła na nim ok. 280k na czysto. A mnie się należało bo boss mnie zostawił i pojechał więc wszystko było na mojej głowie. Zorganizowane było wsio jak trzeba to tych parę tysiaczkow, które firma odpaliła to pryszcz dla kasy Inc. Zresztą dzisiaj bossa pozegnalem bo właśnie tam leci w niedzielę żeby omówić zadania na przyszły sezon, zobaczymy się w środę przed indykiem, później (black Friday) znów leci do Turcji tak że praktycznie do ... bodaj 6 grudnia znów cały bajzel na mojej glowie.

Obiecanki.

A co tam, bonusa dobrego dostałem ostatnio. Przybywajcie.

Przerabialem to zagadnienie. Dlatego teraz sam gotuje, całkiem nieźle.

Matko jedyna! Dla mnie to zapas na rok! Czy ja mogę Twoja Mamę zaprosić do mnie? Zapłacę samolot!

Biedaczysko. Chce zjesc to se musi ugotowac....

No i teraz nie wiem.... Czy fakt że zostałem wymieniony osobno to wyróżnienie czy tez: "a co tam, niech mu też bedzie..."

Pierwsza część posta @Jackie okropna ale z happy endem, gratuluję i tak trzymaj. A te posadę to sobie wyrobilas będąc częstym klientem oddziału onkologii. Grunt że dobrze idzie. Com one!

Qrde, chyba zdechne. Dobrze jest sie opierniczac I nic nie robic ale drugi dzien z rzedu to jest ponad moje sily. Musze sobie jakas robote na jutro wymyslec bo p******ca dostane. Posiedze jeszcze z dziesiec minut i ide domu, dluzej tak sie nie da.

W NYC w normalny dzień trudno uzyskać taki czas samochodem.

A ja ide do domu, wprawdzie jeszcze ponad godzina do fajerantu ale juz mi sie nie chcce tu byc.