Skocz do zawartości

andyopole

Administrator
  • Liczba zawartości

    11 149
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    509

Zawartość dodana przez andyopole

  1. Znaczy, JA sie Tobie snilem? To niezly koszmar musial byc!
  2. Raczej tak. Coś tam jeszcze można znaleźć w mojej zamrazarce ale ja nie handluje.
  3. Grandpa Caffè. N Interstate. Mają czynne w piątek wieczorem.
  4. "u nasz w hameryce" wszystko idzie szybciej, wiecej, lepiej....
  5. Wyslane! Dostaniesz w poniedziałek.
  6. Tak. Wczoraj dowiezli mi do pracy. Nie sprawdzałem zawartości ale zakładam ze nic nie zginelo. Przyślij mi adres na priv, proszę.
  7. Dawaj na priv.
  8. Paprykarz w walizce, walizka nie wiadomo gdzie. Obiecali za najpóźniej jutro mnie dogoni.
  9. No i w domciu. W piecu napalone, woda się grzeje. Zaraz wanna i relaks. Rekordowy trip, 31 godzin!
  10. Są różne pomysły na kulinarny orgazm.
  11. No co Ty. Paprykarz jest dla Ilonki. Ja nie biorę do ust tego paskudztwa!
  12. No I doopa. Samolot z CPH zrobił godzinę opóźnienia i zabrakło mi 10 minut. Teraz lecę do SFO, potem PDX.
  13. Niestety, mam walizkę.
  14. Dzięki! W Ciupagowie mam 1h40min na przesiadke. Boję się że trochę malo.
  15. Koniec urlopu. Rano pakuje Paprykarza i fruuu...
  16. Dwa posty. Widać że się nudzisz.
  17. ... że za chwilę wsiadam do pociagu i jadę do mojego kochanego Szczecina. Po Paprykarz Szczeciński.
  18. Jeśli dobrze pamiętam to ten nieszczesnik nie chciał rozmawiać z policjantem i postanowił odjechać, wtedy dostał kulkę.
  19. Niee. 5310, zwany także łopatką.
  20. A ja mam wciąż sprawna N 5310. To był ich najlepszy telefon.
  21. Do WAWy leciałem z EUR. Wsiadalismy, zamknęli drzwi i po godzinie odbił od Gate. Potem jeszcze kolejka na runwayu i w WAWIE kiszka. Voucher mi dali na ciepły posiłek no to poszalalem. Sześć pierogów z miesem (dużych i dobrych) cztery łyżki surówki i kawa. 97.68 PLN, voucher był wart 21.50. Butelka wody 7 PLN. W Hiltonie jest taniej.
  22. No i utknąłem w Warszawie. Zatrzasneli mi Gate przed nosem. Następny lot za trzy godziny, hub z Bożej łaski... Nie leciałem LOTEM od 1988 roku i przez następne 30 lat już nie polecę napewno,
  23. Może jak jedna z moich byłych żon? Wydała pieniądze na wizytę u laryngolog bo słabo słyszała telefon. Laryngolog nic nie znalazł, potem okazało się że co w nim popstrykala.
  24. Jestem w Newark, NJ. 5 godzin lotu, gumowaty wafelek o grubości 3 mm i kawa na pokladzie. Dobrze ze zjadłem w domu. Idę poszukać restauracji z dobrym stekiem.
  25. A ja już w pierwszym samolocie. Chłopaki już zaprzęgają.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...