Skocz do zawartości

katlia

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    6 126
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    178

Zawartość dodana przez katlia

  1. A ten dalej komentuje... sheesh
  2. No bo wiadomo, KAZDY polak to swiatowy podroznik (insert eye roll)
  3. E, pierwszy dzien to i tak przewaznie nic sie nie robi. Pewnie najwiekszym stresem bedzie bezustanne usmiechanie sie, proba zapamietania mase nowych imion, i zrozumienie benefitow. Ale i tak, good luck!
  4. A ja jade do Nepalu sluzbowo: 4 dni podrozy tam i z powrotem... 8 dni w Kathmandu. Niestety nie bedzie czasu na zaden trek w Himalajach, ale i tak bedzie super. A po drodze 1 dzien w Bankoku. Ale sie ciesze!
  5. Bardzo ladne masz dzieci
  6. Ja nie traktkowalam tego jako serio krytyke... notka byla raczej jako general information
  7. E tam, moje wyksztalcenie w jezyku ojczystym skonczylo sie w 69-m roku. Bylam wtedy w szkole podstawowej. Biorac to pod uwage, uwazam ze pisze po polsku super. Wiem ze od czasu do czasu napisze cos nie poprawnie. Honey badger don't give a s**t, ale za grzeczne poprawki z gory dziekuje.
  8. Mnie bardziej niepokoi rosnacy europejski faszyzm i polski rasizm niz histerie Dublina na temat imigrantow. No i Kzielu ma racje: w Syrii jest ludobojstwo, w Turcji chaos, aresztowania masowe i ataki terrorystyczne, w Nigerii jest Boko Haram, w Meksyku wojna miedzy drug carels, w Wenezueli ludzie gloduja, a w USA jest (nikla narazie na szczescie) mozliwosc prezydenta Trump'a. Dublin, porzezyj swoje horyzonty moze i popatrz na sytuacje w Europie troche z innego punktu widzenia. Sa gorsze realia.
  9. " Moj problem polega na tym, ze jedyne multi-kulti w mojej okolicy to w sumie ja."
  10. To Cypr bedziesz zwiedzal? Czy tak tylko po drodze? Bo mnie bardzo ciagnie w te rejony.
  11. No super, dyskusja sie konczy bo glowny dystkutant sie obrazil i wylaczyl Bardzo dorosle podejscie.
  12. "Wysmiewanie polaka (ktorego "english is a second language" i ktory wciaz uczy sie angielskiego i bedzie sie uczyc do konca zycia) ze nie napisze wszystkich slowek poprawnie po angielsku jest dosyc zalosne." Nie wiem, czy to bylo kierowane do mnie ale: 1.Tym bardziej zalosne jest wysmiewanie amerykanina ktory w ogole polskiego nie zna i nie ma powodu zeby znac roznice miedzy pierog, pierogi a pierogis. A o tym wlasnie pisalas w #2654. i 2. Sama piszesz ze "Ja zawsze chce wiedziec jaka jest poprawna wymowa znanych dan, czy slow z innych krajow, bo nie jestem ignorantem." Wiec poprawilam Twoj angielski, chociaz przewaznie tego nie robie.
  13. Tak... moja battle to Danzig/Gdansk i Breslau/Wroclaw. Zawsze tlumacze roznice. I wiecie co? Amerykanie ktorych znam biora to serio i absolutnie rozumieja dlaczego ja bym wolala Gdansk i Wroclaw. Sa tu wrazliwi, wyksztalceni i kulturalni ludzie, wbrew temu co wielu polakow lubi twierdzic.
  14. E tam... to Ty jestes tu, i chyba przyzwyczajenie nalezy do Ciebie nie do amerykanow. Tu tez mowia Warsaw na Warszawe; w Polsce mowia Wlochy na Italie -- i jakos nie koniec swiata. Chyba mozna sie dostosowac do norm w danym miejscu, nie? Jezeli nie to -- co Ty tu robisz??? PS -- to nie "to each it's own" ale "to each his own".... bo wiesz, Ty taka poprawna i nieignorantka jestes.
  15. Zawsze mozna liczyc ze Kaer napisze cos na 100% damn straight.
  16. Gratuluje, Roelka. Nie zapomnij napisac tego w resume. Az zdziwisz sie, ile cos takiego znaczy dla HR/pracodawcow. Od razu Cie odroznia od innych job seekers.
  17. Z tymi slubami to bardzo zalezy... Kazdy jest inny, Bylam na takich krotkich (moj trwal moze 10 minut... potem byl ladny catered lunch... potem my pojechalismy na lotnisko i na 4-miesieczna podroz do Azji. Slub to byl malym szczegolem przygody zycia.) Bylam tez na destination weddings - jeden raz na Hawajach, inny w Meksyku, jeszcze inny pod Washington DC - ktore trwaly 3 dni - pierwszy dzien spokanie wszystkich, rehearsal dinner, i zabawa #1... potem slub, wesele, wiec zabawa #2... nastepnego dnia... brunch dla gosci i pozegnalna kolacja wiec dla niektorych zabawa #3. Sluby tu sa tak rozne bo nie ma regoly o tym co, jak, kiedy i -- najwazniejsze! -- kto placi za co. Mlodzi amerykanie dobrze usytuowani teraz naprawde cyrki urzadzaja... moja corka jest bride's maid w slubie przyjaciolki -- zabawa zaczyna sie miesiace przed uroczystosciami -- najrozniejsze bridal showers, bridesmaid's weekend (3 dni w luksusowym hotelu, mani-pedi, masaz, champagne brunches, gourmet dinners -- to prezent od panny mlodej dla bridesmaids -- groomsmen robia to samo dla pana mlodego) Oj. Powiedzialam corce, lubie wasze pokolenie ale ze slubami to zupelnie zwariowaliscie
  18. Bawcie sie dobrze!
  19. Gratuluje! (I troche zazdroszcze. Za krajem nie przepadam, ale za europejskim stylem zycia czesto tesknie.)
  20. ^^ Nie, tam jest kilka baz wojskowych, nie tylko AFA. Pelasia, faktycznie to moze byc Colorado Springs -- and that's OK. Ja wole Denver, ale jezeli chodzi o naturalne polozenie, to CC jest ladniejszym miastem.
  21. Roelka, jezeli Kolorado, do dawaj znac. Pokaze Ci po miescie, zabiore na dobra kawe (lub piwo, microbreweries tu sa wszedzie i b. dobre.) Klimat zupelnie spoko: Sloneczne zimy -- 300 dni slonca na rok, wiecej niz w San Diego -- i lagodne w porownaniu z Polska. Wilgoc jest tu prawie nie znana. Tylko lato troche gorace, ale zawsze mozesz ochlodzic sie w gorach, latwe 30 minut jazdy od centrum miasta. Denver jest przyjemnym miastem, ludzie tez sobie chwala zycie na tutejszych suburbiach. It could be a lot worse! I sadze, ze bedzie lepiej (nawet znacznie lepiej) niz w KY.
  22. "W USA licza sie punkty, im wiecej tym lepeij, im bardziej skomplikowane zdobywanie punktow tym lepiej." Moj amerykanski tesc lubi opowiadac jak uczyl sie arytmetyki, odsetek i ulamkow w wieku 8 lat zeby rozumiec bejsbol Swoja droga, on zupelnie nie rozumie jak ktos moze szanowac pilke nozna, bo twierdzi ze widzi za duzo histerii na polu. Mowi ze prawdziwi sportowcy (nie mowiac o mezczyznach) tak sie nie powinni zachowywac.
  23. Moze sobie wyobrazam, ale na kanapie (w rogu na lewo) jakby byla tam bluza Bronco... jezeli tak, to film na pewno inscenizacja kogos kto popiera Denver
  24. Oj... sliiiiiiiiczny!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...