Skocz do zawartości

KaeR

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4 735
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez KaeR

  1. Wyglada na to, ze jestesmy imiennikami. ;P Ja tez bym nic nie zmienil. Nazwisko tez mam nielatwe. W jej przypadku zmiania polega na pozybyciu sie dwoch z trzech nazwisk. Ma przez nie duzo klopotu. Czasem biora jej pierwsze nazwisko za drugie imie. Nazwiska sie czesto nie mieszcza... sa problemy w urzedach, szkole, bankach itd. Ostatnio nie polaczyli jej wynikow GRE i financial aid z aplikacja do szkoly. Wezmie slub, doda czwarte i dopiero jazda bedzie.
  2. Z moich obserwacji wynika, ze sa przysiegi "cywilne" i "koscielne". Ta w piatek byla full wypas, polaczona z miesiacem Indian. Mialy byc przemowienia itd. W USCIS tez jest salka, gdzie sie robi na szybko... tak to przynajmniej wygladalo. Mnie, jak juz bede sie ubiegal (czyli nigdy), moga poczta przyslac certyfikat. Nie mam parcia ceremonie. ;>
  3. , ze (prawie) bylem w piatek na cermoni nadania obywatelstwa mojej dziewczynie. Mowie prawie, bo po dojsciu do rejestracji powiedziano jej, ze nie moze wziac udzialu w cermoni, bo sedziego nie bedzie o czym poinformowano ja w liscie wyslanym dzien wczesniej. Poczta w stanach jest super, ale nie tak zeby dostac list w przeciagu kilku godzin od nadania. Zaliczylismy wycieczke do USCIS w Fairfax, gdzie posiedzielismy ponad godzine w poczekalni, czekajac na jakies rozwiazanie sytuacji. Juz nie mowiac, ze byli zdziwieni w USCIS, ze byla jakas cermonia w tym dniu, to zeby mogla wziac udzial w ceremoni w przeciagu kilku tygodni, musiala wycofac prosbe o zmiane nazwiska. Abstrahujac, ze ceremonia bedzie mniej uroczysta w USCIS, to nikt z rodziny nie moze po raz drugi wziac wolnego. Cos mi sie zdaje, ze pracownicy USCIS sa trenowani przez polskich urzednikow... albo na odwrot. Strata czasu i pieniedzy...
  4. Polecam najpierw uzbierac na wakacje a potem na bilety. ;>
  5. U mnie przy przyjeciu do pracy. Wiecej okazji nie przypominam sobie. Tak naprawde to tak ja zawsze chowam, ze ja potem przez kilka dni szukam.
  6. Karte sie chowa w szufladzie po jej otrzymaniu i nigdy nie wyciaga. :|
  7. Nie mialem SSN. To byly pierwsze dni po przyjezdzie na W&T Zreszta ludzie nie maja SSN a kupuja samochody. Przeciez nie kazdy musi a czasem nie moze uzyskac SSN.
  8. W sumie prawda. Az wyciagnalem formularz do lekarza, zeby sprawdzic.
  9. Raczej nie. Kupowalem kiedys auto bez SSN.
  10. SSN sluzy identyfikacji jak pesel w Polsce. Imie i nazwisko nie jest unikatowe. Zgodzisz sie, ze szczegolnie lekarze i banki powinny sie upewnic, ze Ty to Ty nie inna Nigella.
  11. Rozmawialem ostatnio ze znajomymi, ktorzy placa z wlasnej kieszeni i tylko z tego powodu maja znizke w szpitalu. Z tego co powiedzieli jakies 5-10%. Ich eurpejskiemu pracodawcy wychodzi taniej ubezpieczyc ich w rodzimym kraju i zwracac wydatki na opieke.
  12. Ivan pewnie zrobi za 2000 i jeszcze olej w samochodzie wymieni.
  13. Do dzisiaj mam ubrania z Polski. Rzeczy kupione w USA już się dawno spraly, pokurczyly i wyglądają jak wyjęte z odwloka.
  14. To wy tam w tej CA musicie mieć jakieś inne walmarty. :-P
  15. I feel ya. Choc dzis wiele osob bylo zawiedzienych, akurat Tobie wspolczuje. Sam bym nie odmowic wygranej, bo chetnie bym przestal byc zakladnikiem swojego pracodawcy...
  16. Na tej liscie jest rowniez Richmond, wiec nie wiem czy jej ufac. :>
  17. Przydarzyła mi się taka sytuacja dwa razy. Raz obgadywalem a raz byłem obgadywany. Raz w Chicago, raz w NYC. Kto by pomyślał. :-D
  18. jkb sie to nie podoba a tymczasem: http://www.theverge.com/2015/4/3/8339383/indiana-memories-pizza-religious-freedom-crowdfunding-campaign
  19. WTF? Magda Gessler diagnozuje i leczy depresje a teraz ta moda na forum sie przenosi? :>
  20. ... ze kilka dni temu zgubilem trakera aktywnosci (fitbit) na parkingu w centrum handlowym. Wiem z duza dokladnoscia, gdzie to bylo i po kilku minutach, juz go nie bylo. Niby nic, ale stowka w plecy. Zglosilem do fitbita zgube, jakby ktos probowal go uzywac, bo w sumie wymaga to synchronizacji z jakims kontem, wiec moga to ewentualnie wylapac. Zaoferowali mi jednak wyslanie nowego za darmo. Pomimo mojej odmowy (co jest troche wbrew polskiej czyli mojej naturze ), bo to byla moja wina, wyslali dzis do mnie nowke sztuke. To sie nazywa obsluga klienta... Do tej pory uzywalem jedynie produktow konkrencji (jestem wiernym uzytkownikiem zegarkow Garmin'a), ale chyba pora sie przestawic po takim gescie... szczegolnie, ze ich sprzet jest w sumie jedenym z lepszych.
  21. Oczywiscie trzeba brac co wieksze. Tak tylko mowie, ze te rozne odpisywania nic nie daja jak sie czlowiek miesci w standardowym.
  22. Tylko i tak pewnie bedzie miala do wyboru standatowy odpis, ktory jest wiekszy niz wartosc rzeczy. Tak przynajmniej ja mialem z samochodem, ktory oddalem. Mialem albo wartosc samochodu albo $6000.
  23. Takie masz koszty, to krzyczec nie ma co, ale musze przyznac, ze jest drogo w SF.
  24. Wiesz co sklamalem, mamy oddzielny kontener na kartony. Ja to w ogole malo smieci produkuje... do tego stopnia, ze uzywam papierowych toreb z zakupow. Jakbym czekal jak mi sie worek uzbiera, to by mi sie kompost zrobil. Jadam na miescie, wode pije z brity, baterie to glownie akumulatorki.
  25. No co poradze, ze nie ma u mnie oddzielnych pojemnikow? Mam smieci wozic na poludnie do Ciebie? Ostatnio nosilem w kieszeni dwie baterie AA przez jakis miesiac, bo szukalem kosza na nie. W koncu sie poddalem. W poprzednim miejscu zamieszkania tez nie bylo oddzielnych. Ludzie kladli pudla kolo smietnika, bo ich sumienie chyba gryzlo, ale i tak maintenance wrzucalo je do kontenera. Mozliwe, ze smieci trafiaja do sortowni, wiec nie ma co plakac i spiewac Kumbayah. :>
×
×
  • Dodaj nową pozycję...