Hope Napisano 18 Lutego 2009 Zgłoś Napisano 18 Lutego 2009 Jackie bedziemy mieszkać w Chicago a konkretnie w Des Plaines. Rademedes twoja uwaga na temat tego jak oszczędzam i jak żyje jest nie na miejscu. Nie musze sie tłumaczyć nikomu z mojej sytuacji finansowej a to czy sobie poradze czy nie to juz nie twoja sprawa.
Rademedes Napisano 19 Lutego 2009 Zgłoś Napisano 19 Lutego 2009 Rademedes twoja uwaga na temat tego jak oszczędzam i jak żyje jest nie na miejscu.Nie musze sie tłumaczyć nikomu z mojej sytuacji finansowej a to czy sobie poradze czy nie to juz nie twoja sprawa. ostatnia rzecza jaka bym zrobil, to spowiadal Cie z Twoich wydatkow i sytuacji finansowej, tylko z usmiechem zauwazylem, ze skoro chcesz zaoszczedzic doslownie kilka zlotych na telefonie, to widocznie nie zdajesz sobie sprawy jakie koszty dopiero Cie czekaja ;-) - tak to tez pisze z przymruzeniem oka zmierzalem do tego, ze w tak WAZNEJ dla Ciebie sprawie powinnas zalatwic sprawe (uzyskac informacje) przez telefon a nie e-mail wiecej usmiechow a mniej nerwow ;-)
KB Napisano 19 Lutego 2009 Zgłoś Napisano 19 Lutego 2009 Hope, zycze powodzenia w zalatwianiu formalnosci. To dobrze, ze zanim przyjedziesz masz troche czasu na doskonalenie angielskiego. Moze gdzies znajdziesz jakas ksiazke z medycznym angielskim, przydalaby Ci sie. Jest tez slownik medyczny angielsko-polski, ale dosc trudny do zdobycia. Trzymam kciuki
rafal723 Napisano 6 Marca 2009 Zgłoś Napisano 6 Marca 2009 Jest tez slownik medyczny angielsko-polski, ale dosc trudny do zdobycia. Trzymam kciuki Dla chcącego nic trudnego Proszę: Słownik medyczny, angielsko - polski oraz polsko - angielski A tu wersja do kupienia Pozdrawiam
miro77 Napisano 7 Marca 2009 Zgłoś Napisano 7 Marca 2009 Jeśli chodzi o słownik medyczny to ten jest dużo lepszy. Warto kupić go w Polsce bo w Chicago kosztuje ponad 80$. Slownik
Hope Napisano 7 Marca 2009 Zgłoś Napisano 7 Marca 2009 Bardzo dziękuje za wszystkie informacje.wszystko sie przydaje w moich przygotowaniach.
KB Napisano 9 Marca 2009 Zgłoś Napisano 9 Marca 2009 Fajny slownik Rafal Chyba musze sie przefarbowac, bo zdaje sie ze blond rzuca mi sie na mozg. Nie pomyslalam, zeby poszukac slownika internetowego , bo mam ksiazkowy (wlasnie Slomskiego).
madzienka Napisano 9 Marca 2009 Zgłoś Napisano 9 Marca 2009 Witam! Natrafiłam na Waszą ciekawą rozmowę... Jestem studentką na 5 roku analityki medycznej i po obronie chciałabym wyjechać do Chicago...tam doszkolić język i z czasem podjąć pracę w zawodzie diagnosta laboratoryjny. Czy powinnam zacząć jakąś szkołę w Chicago? Czy powinnam przeprowadzić nostryfikację dyplomu? Proszę Was o radę...czy to możliwe do osiągnięcia? I jakie kroki powinnam podjąć by to marzenie się spełniło? Z góry dziękuję za pomoc!
iwonas35 Napisano 18 Marca 2009 Zgłoś Napisano 18 Marca 2009 Jackie, czy ty pracujesz w szpitalu? bo z opisu twojej pracy to mi wyglada na nursing home( przynajmniej w CA). Tez jestem CNA, pracuje w szpitalu ale moj zakres pracy baaaaaaardzo sie rozni o twojej. Mam maksymalnie 4 pacjentow, no i oczywiscie przez cale 12 godzin jestem do ich dyspozycji. sa oni o roznych stopniach sprawnosci, od pacjenta roslinki do pacjenta, ktory wszystko zrobi przy sobie, w naszych szpitalach (CA) tez jest straszny brak CNA ale nie zanosi sie na polepszenie sytuacji bo gov nie ma kasy na pensje, a placa calkiem niezle $24-29 w zaleznosci od doswiadczenia. Czy moge z ciekawosci podpytac jaka place oferuja w Chicago?
Jackie Napisano 18 Marca 2009 Autor Zgłoś Napisano 18 Marca 2009 Jackie, czy ty pracujesz w szpitalu? bo z opisu twojej pracy to mi wyglada na nursing home( przynajmniej w CA). Pracuję w szpitalu. Tez jestem CNA, pracuje w szpitalu ale moj zakres pracy baaaaaaardzo sie rozni o twojej. To zupełnie normalne, pracuję z kilkoma CNA które wcześniej miały robotę gdzie indziej i wyglądało to inaczej. Można sobie zresztą o tym poczytać na forum allnurses.com Mam maksymalnie 4 pacjentow, no i oczywiscie przez cale 12 godzin jestem do ich dyspozycji. Ja pracuję 8 godzin. sa oni o roznych stopniach sprawnosci, od pacjenta roslinki do pacjenta, ktory wszystko zrobi przy sobie, Hm, to całkiem tak jak ja W czym (prócz ilości pacjentów) różnią się nasze prace? Jestem ciekawa, bo wiem że w niektórych miejscach CNA mogą np. zakładać cewniki. w naszych szpitalach (CA) tez jest straszny brak CNA ale nie zanosi sie na polepszenie sytuacji bo gov nie ma kasy na pensje, a placa calkiem niezle $24-29 w zaleznosci od doswiadczenia.Czy moge z ciekawosci podpytac jaka place oferuja w Chicago? Kiepsko - ja mam 10.5/h - to jest płaca dla CNA prosto po szkole. Nie wiem ile zarabiają doświadczone koleżanki, bo nie pytałam, ale chodzą słuchy że powyżej 15/h nie bardzo da się zarobić. Jeśli chodzi o stosunek do kosztów życia, to RN w Chicago też nie zarabiają kokosów, to kolejny (prócz pogody) powód, dla którego chcemy się przeprowadzić.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.