Skocz do zawartości

Wybory Prezydenckie W Usa


sly6

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

widac po avatarach ze wam tez sie udziela "presidencial running" , to jeszcze mnie tak nie dziwi jak wywiad Obamy w hiphopowym The Source, jego specjalisci od marketingu politycznego wcielaja jego w kulture hiphopowa opierajac sie na jego rasie, podczas jego wiecow bodajrze Usher wystepowal. czesto rowniez widze koszulki XXXL z jego wizerunkiem :) Duzo na to pieniedzy idzie.

  • Odpowiedzi 285
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano
Na pewno ma wieksze doswiadczenie niz Obama, Obama nic w zyciu nie robil a teraz nagle chce zostac prezydentem. Amerykanie moze sa teraz zaslepieni tym komuchem, ale jak przyjdzie do wyborow to wybiora z glowa.

Przejrzyj ich zyciorysy i nie wypowiadaj glupot. Oboje zaczeli swoja polityczna kariere w mniej wiecej tym samym czasie. Jesli uznasz ze bycie w radzie miasta/prezydentem wygwizdowa jest rowne byciu "state legislator", to i tak Obama zostal senatorem 2 lata wczesniej niz Palin gubernatorem. Jakby nie patrzec, wiecej doswiadczenia ma Obama.

Obama nic nie robil ? A "community organizing" ? A wykladanie prawa na uczelni ? Przeczytaj troche jego zyciorysu.

Mozemy dyskutowac, ale po co odrazu klamac ?

Republikanie sami sobie kopali gleboki dol przez ostatnie 8 lat, z ktorego, imo, nie zdarza wyjsc przed wyborami.

Napisano
Babka ma praktycznie zerowe doswiadczenie w czymkolwiek, byla za granica raz czy dwa razy.

Rozumiem krytyke, ale moze trzymajmy sie faktow?

Twoim zdaniem skuteczne zarzadzanie stanem z budzetem na poziomie 10 miliardow dolarow rocznie to nic. Przedtem byla burmistrzem miasta - oczywiscie, ze to nie NYC i nie ta skala problemow, ale wazne tutaj jest to, ze zostala wybrana przez ludzi, ktorzy ja znaja od dziecka. Znaja ja i jej zaufali, zdaje sie, ze sie tez nie zawiedli. Jako gubernator Sarah Palin ma 80% poparcia mieszkancow stanu Alaska. Na obu tych pozycjach obciazenie psychiczne i odpowiedzialnosc sa o niebo wyzsza niz w Senacie, gdzie Pan Barak naciskal guziczek do glosowania (z zadka, ponad 100 razy nie glosowal, bo nie wiedzial jakie ma zdanie na dany temat), lazil czasem na jakies komisje i bujal sie za pieniadze podatnikow. Ahh, bylbym zapomnial, przeciez wczesniej zbieral doswiadczenie jako community organizer - to jest dopiero cos!! (W zeszla niedziele tez bylem - pilismy z kumplami piwo przy moim grillu).

Co do godzenia rodzicielstwa z prezydentura - zastanawia mnie, dlaczego te wszystkie demokratyczno - liberalne feministki, tak glosno wrzeszczace o rownouprawnienie kobiet teraz siedza cicho badz krytykuja pania Palin, bo chce godzic prace i rodzine?? Powiny przeciez sie cieszyc, ze jednej z nich sie udalo, nie? Ahh, tak, przeciez ona nie jest "jedna z nich"- potrafi polowac, nie usuwa ciazy co 2 lata, wysyla pierworodnego syna do Iraku i jest gubernatorem stanu - zamiasty piepszyc przy kawce o "szklanych sufitach".

Jak dla mnie Palin to duze nieporozumienie.

Twoje prawo.

Napisano
Rozumiem krytyke, ale moze trzymajmy sie faktow?

Twoim zdaniem skuteczne zarzadzanie stanem z budzetem na poziomie 10 miliardow dolarow rocznie to nic. Przedtem byla burmistrzem miasta - oczywiscie, ze to nie NYC i nie ta skala problemow, ale wazne tutaj jest to, ze zostala wybrana przez ludzi, ktorzy ja znaja od dziecka. Znaja ja i jej zaufali, zdaje sie, ze sie tez nie zawiedli. Jako gubernator Sarah Palin ma 80% poparcia mieszkancow stanu Alaska. Na obu tych pozycjach obciazenie psychiczne i odpowiedzialnosc sa o niebo wyzsza niz w Senacie, gdzie Pan Barak naciskal guziczek do glosowania (z zadka, ponad 100 razy nie glosowal, bo nie wiedzial jakie ma zdanie na dany temat), lazil czasem na jakies komisje i bujal sie za pieniadze podatnikow. Ahh, bylbym zapomnial, przeciez wczesniej zbieral doswiadczenie jako community organizer - to jest dopiero cos!! (W zeszla niedziele tez bylem - pilismy z kumplami piwo przy moim grillu).

Co do godzenia rodzicielstwa z prezydentura - zastanawia mnie, dlaczego te wszystkie demokratyczno - liberalne feministki, tak glosno wrzeszczace o rownouprawnienie kobiet teraz siedza cicho badz krytykuja pania Palin, bo chce godzic prace i rodzine?? Powiny przeciez sie cieszyc, ze jednej z nich sie udalo, nie? Ahh, tak, przeciez ona nie jest "jedna z nich"- potrafi polowac, nie usuwa ciazy co 2 lata, wysyla pierworodnego syna do Iraku i jest gubernatorem stanu - zamiasty piepszyc przy kawce o "szklanych sufitach".

Przeciez ja wybrano w listopadzie 2006 ( urzad objela w grudniu ) a wiec jedyny budzet z jakim ona miala do czynienia to na rok 2008 (moge sie mylic). Burmistrzem miasta byla powiadasz. Szkoda tylko ze miasto bylo znane na poczatku lat 2000 jako "meth capitol of alaska" - good job pani Palin. http://www.juneauempire.com/stories/030805...050308002.shtml

Bush tez mial w pewnym momencie 80% i co ?

Co do community organizing - rozumiem, ze wszystko co Ty robisz, robia i inni (tak przynajmniej sie Tobie wydaje). Community organizing uczy wspolczucia dla osob, ktore wpadly w klopoty, nie moga znalezc pracy, sa uzaleznione itd. Palin na pewno tez sie tego nauczyla sluzac AOGCC. Rozumiem, ze ludzie potrzebuje wiecej osob w bialym domu, ktore sluza firmom naftowym.

Napisano
Korea Polnocna. Jedyny juz na szczescie.

Błąd. Nie istnieje takie coś jak kraj prawdziwie komunistyczny. Nigdy się tego nie udało osiągnąć i prawdopodobnie nigdy się nie uda.

ZSRR to nie był kraj komunistyczny tylko socjalistyczny.. tak samo PRL. Pseudo-komunizm można stwierdzić.

Pan Barak naciskal guziczek do glosowania (z zadka, ponad 100 razy nie glosowal, bo nie wiedzial jakie ma zdanie na dany temat), lazil czasem na jakies komisje i bujal sie za pieniadze podatnikow.

to samo robił McCain. oprócz tego że głosował za wojną i zgadzał się z Bushem w 90%. :)

Napisano

Ale idiotyzmy ta Palin wali... aż sie płakać chce.

"Pray for our military men and women who are striving to do what is right. Also, for this country, that our leaders, our national leaders, are sending [u.S. soldiers] out on a task that is from God.

Napisano
Co do godzenia rodzicielstwa z prezydentura - zastanawia mnie, dlaczego te wszystkie demokratyczno - liberalne feministki, tak glosno wrzeszczace o rownouprawnienie kobiet teraz siedza cicho badz krytykuja pania Palin, bo chce godzic prace i rodzine?? Powiny przeciez sie cieszyc, ze jednej z nich sie udalo, nie? Ahh, tak, przeciez ona nie jest "jedna z nich"- potrafi polowac, nie usuwa ciazy co 2 lata, wysyla pierworodnego syna do Iraku i jest gubernatorem stanu - zamiasty piepszyc przy kawce o "szklanych sufitach".

To nie liberalne feministki ja krytykują, tylko Republikanki.

Ja również, choć mam poglądy centrowe z wskazaniem na Republikańskie. Są kariery i kariery. Bycie druga osobą w państwie raczej wyklucza prawidłową opiekę nad upośledzonym niemowlęciem, które wymaga o wiele więcej uwagi i zapewne terapii/rehabilitacji. W tej kwestii jestem tradycjonalistką, choć nie ekstremistką - nie uważam żeby kobietę która za wszelką cenę pcha się do władzy (kosztem rodziny) można nazwać dobrą matką. Moje prawo tak myśleć. Nie narzucam swego zdania nikomu.

Jak już pisałam wcześniej, bardzo nie podoba mi się, że decydując się kandydować, świadomie wystawiła sprawę ciąży swojej córki na widok publiczny. Ciekawe jak dziewczyna się czuje, czytając że sie puściła, dala d*** czy że ją zaswędziało, oraz inne równie urocze teksty pisane przez bandę kretynów.

Stąd IMO wycieranie sobie przez Palin gęby wartościami rodzinnymi to szczyt hipokryzji.

Osobiście nie mam nic przeciwko godzeniu pracy z wychowywaniem dzieci. Nie poluję, ale i nie usuwam ciąży co dwa lata. Syna do Iraku nie wyślę, bo chodzi do szkoły, zresztą to nie ode mnie zależy tylko od niego. Kawę pijam, ale w domu, nie pieprzę przy niej o szklanych sufitach tylko o sprawach edukacji i ew. o kosmetykach z psiapsiółami :) o ile znajdę czas. Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka.

Nie jestem zwolenniczka liberalnego feminizmu, ale Palin powinna pamiętać, że to właśnie dzięki takim kobietom z przeszłości miała w ogóle szanse zaistnieć w polityce.

Napisano
Rozumiem Ciebie, ale ten caly pro-life bs mnie malo obchodzi. Jestem przciwko aborcji (z paroma wyjatkami) ale aborcja nie jest tym na czym ja bazuje. Dla mnie jest wazne ze ona jest pro-gun/ pro- 2nd Amendement, jest fiskalny konserwatysta, nie boi sie walczyc z korupcja, nawet w swojej wlasnej Partii, chce wiercic na Alasce, i ma executive doswiadczenie

No i o to przecież chodzi :)

Dla Ciebie pewne sprawy nie są istotne, dla mnie są. Dla mnie najważniejsza jest reforma systemu edukacji, ubezpieczeń zdrowotnych i systemu socjalnego (mieszkam w stanie rządzonym przez Demokratów i na własnej skórze sie przekonałam czym to pachnie). Jestem jednak kobietą i rozumiem inne kobiety, dla których poglądy Palin ją dyskwalifikują w ich oczach. Stąd moje przekonanie, że McCain średnio dobrze wybrał kandydatkę na wice. Chcę żeby wygrał. Zaczynam sie obawiać czy wyborem Palin nie strzelił sobie w stopę.

Napisano

Ponieważ zaczyna się robić gorąco :) proponuję dla dobra dalszej dyskusji zachować minimum kultury. Umawiamy się, że ani McCain, ani Obama, ani Biden, ani Palin głupi nie są :) Pogadajmy o programach, poplotkujmy, wyraźmy swoje zdanie, ale zachowajmy dla siebie uszczypliwości i nie obrażajmy się nawzajem ani kandydatów.

Naprawdę nie chcę narzucać nic nikomu, ale jak zacznie się tu jatka to będziemy zmuszeni zamknąć wątek, który jest b. fajny i ma szanse ładnie się rozwijać jeszcze kilka miesięcy.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...