karina Napisano 3 Września 2008 Zgłoś Napisano 3 Września 2008 Moi drodzy, Dlugo zastanawialam sie czy to napisac, ale ostatnie telefony i wiadomosci sklonily mnie aby jednak napisac kilka rzeczy. Otoz - ja rozumiem, ze wiele osob na tym Forum (i nie tylko) ma rozne sprawy badz watpliwosci dotyczace czy to wizy, czy zmiany statusu czy sponsorowania itd. I po to jest to Forum - aby sobie pomagac, podpowiadac i wyjasniac. Jednak Forum to jedno a zycie, moj prywatny numer telefonu badz email - to drugie. Wiecie, ze czasem sa sytuacje kiedy lepiej jest z kims porozmawiac i wyjasnic pewne sprawy niz opisywac wszystko tu na Forum. Ja to rozumiem i czesto jesli byly takowe sytuacje a moglam pomoc - dobrze wiecie, ze dzwonilam do Was badz Wy do mnie i wspolnie staralismy sie znalezc jakies wyjscie. Jednak to co dzieje sie ostatnio przekracza pewne granice. Otoz niektorzy z Was, badz osoby, ktore dostaly moj telefon "od X, a jego siostrze to pani pomogla zrobic dokumenty to mi tez prosze sprawdzic wszystko, bo nie jestem pewny czy moj adwokat wypelnil dokumenty dobrze" itd. - otoz moj prywatny telefon rozszedl sie wsrod osob, ktorych nie dosc, ze nie znam, to jeszcze te osoby dzwonia do mnie od 7 rano do 12 w nocy ("nie wiedzialam, ze Pani jest z NY, u mnie w Kalifornii jest dopiero 9 wieczorem"). Kochani, ja nie jestem od tego zeby poprawiac Waszych adwokatow ani od tego zeby spedzac z kims na telefonie godzine dziennie przez 2 tygodnie, bo akurat ktos ma "tylko dwa krotkie pytania". Ja jestem adwokatem, mam swoja prace, swoj dom, dziecko i mnostwo obowiazkow. I ja nie wyobrazam sobie, ze do jakiegokolwiek innego adwokata dzwonicie kiedy chcecie i on z usmiechem na twarzy tlumaczy Wam odpowiedzi na Wasze pytania. Jakos nie znam zadnego z moich kolegow, ktory by cos takiego robil. Nie znam tez lekarzy, ktorzy nie znajac Was, spedzaja na telefonie godziny starajac sie Wam pomoc. Ja nie jestem od tego zeby poprawiac waszych adwokatow albo - o co wiele osob mnie prosi - wskazywac konkretny przepis abyscie powiedzieli swojemu adwokatowi co ma robic... Czy ja jestem skrzynia odpowiedzi? Nie. Jesli macie kogos kto wam prowadzi sprawe to ta osoba powinna Wam wszystko wytlumaczyc, odpowiedziec na Wasze pytania itd. Jesli adwokat Ci nie odpowiada to go zmien, ale nie dzwon do mnie zeby Ci wyjasniac co teraz robi Twoj adwokat z Twoja sprawa i jakie sa nastepne kroki. To tak jakby Ci dentysta leczyl zeba a Ty bys dzwonil do innego dentysty i pytal co bedzie dalej z Twoim zebem. Najbardziej rozbrajaja mnie telefony typu: "To prosze przedzownic do mojego adwokata i zapytac co jest z moja sprawa, bo ja to tak dokladnie nie wiem na jakim jestem etapie". Co Wy na to? Rozumiem, ze kazdy ma problem i kazdy problem jest wielki. Ale nie znaczy to, ze w Waszej okolicy nie ma kogos, kto by Wam nie zechcial pomoc. A juz podawanie mojego prywatnego telefonu osobom zupelnie postronnym.... no coz - bylam w szoku. Albo wrecz dostaje emaile w ktorych w zalacznikach sa dokumenty od ludzi, ktorych ja w zyciu nie widzialam, nie slyszalam ani nie wiem kim sa - plus w temacie napis: "Prosze sprawdzic - PILNE! " I to nie jeden email, ale duzo wiecej. Moze dla Was jest to tylko jedno krotkie pytanie, ale dla mnie - jesli mam dziennie takich telefonow 25 - to jest minimum 3 godziny (albo i wiecej) kiedy zamiast zajac sie swoimi obowiazkami, ja probuje przez 20 minut (bo tyle trwa srednio kazda rozmowa) wyjasniac kazdemu dlaczego tak a nie inaczej itd. Nie badzcie wiec zdziwieni kiedy ja po prostu Waszych telefonow nie bede odbierala, bo nie mam czasu. Ja tez bym chciala, zeby kazdy mi pomagal na zawolanie abo na telefon, ale dziwnym trafem jakos nikt tak nie robi. Do napisania tego wywodu sklonil mnie telefon, kiedy doslownie 15 minut temu kobieta (ktorej nie znam) zadzownila i mowi tak: "Wie Pani, po co ja mam komus placic za wypelnienie kilku aplikacji skoro Pani zrobi to najlepiej i za darmo. Glupia nie jestem i jak mojej znajomej Pani wypelnila dokumenty to ja tez sie na to pisze, a zaoszczedze przynajmniej jakies pieniadze". => to byl dokladny cytat. Zamurowalo mnie. No coz, nastepnym razem jak bede chciala pomoc to znajde sobie organizacje pro bono i bede sie w niej udzielac - przynajmniej nie beda w nocy do mnie dzwonic. Naprawde niezrecznie mi to pisac, ale mam nadzieje, ze zrozumieliscie sens tego co napisalam. Nie chce nikogo urazic, ale postawcie sie na moim miejscu.
ella Napisano 3 Września 2008 Zgłoś Napisano 3 Września 2008 To przykre, ze ludzie naduzywaja Pani uprzejmosci, czasem wynika z tego co Pani pisze sa wprost bezczelni! Oczywiscie najlatwiej isc po najmniejszej linii oporu i wydzwaniac do Pani z najmniejsza rzecza. Ja po 1 rozmowie telefonicznej mialam jeszcze pare "krotkich pytan", ale po prostu glupio mi bylo dzwonic i zajmowac Pani czas, dlatego szukalam wiadomosci na forum lub na internecie. Chce tylko Pani napisac, ze jest na pewno wiele osob, ktore tak jak ja doceniaja Pani pomoc. Moja sprawa jeszcze jest w toku, jeszcze nie mam rozwiazania, ale naprowadzila mnie Pani na wlasciwy kierunek po tym jak prawniczka, ktora wynajelam do sprawdzenia dokumentow tylko zamieszala, za to jestem Pani bardzo wdzieczna. Tak to jest, ze jak da sie ludziom jednego palca, to oni chca cala reke...
sly6 Napisano 3 Września 2008 Zgłoś Napisano 3 Września 2008 Faktycznie cos jest nie tak z osobami ktore podaja numer telefonu komus innemu i to do tego prywatny. Karina masz racje ze Ty pomagasz ale ta osoba nie odda komus innemu pomocy i to jest najgrosze w tym wszystkim bo jakby tak prawie kazdy oddawal to czy by tak swiat wygladal?i nie mowie-nie pisze tego aby oddawal to samo ale cos innego co umie i potrafi no ale skad,dlaczego? Mam cicha nadzieje ze nadal bedziesz pomagac ,zycze Ci zdrowia
zuzia Napisano 3 Września 2008 Zgłoś Napisano 3 Września 2008 smutny ten post... Tak to jest daj paznokiec,a wezma reke za łokiec."Podziwiam" tych ludzi za i bezczelnosc i tupet,nie dosyc ze maja mase informacji tu na forum,to jeszcze potrafia robic z niektorych, swoich prywatnych prawnikow,ale szczytem bezczelnosci dla mnie jest sformulowanie:po co komus placic,jak Pani zrobi to za darmo,czyli jak juz ktos sie udziela za darmo to trzeba go maksymalnie wykorzystac?chyba nie tedy droga,samo juz to ,ze Pani sie udziela tu na forum jest super sprawa ,malo kto robi dzisiaj jakiekolwiek rzeczy bezinteresownie,ale trzeba uszanowac prywatnosc tej osoby,a nie nachodzic ja telefonami,tudziez mailami.Mam tylko nadziej,ze to Pani nie zniecheci i dale bedziemy mogli czytac Pani posty,ktore osobiscie dla mnie byly bardzo przydatne,dzieki nim dowiedzialam sie tego,co mnie nurtowalo,a ze czasami Pani Nie odpowie na post,ma Pani pelne prawo do tego i ja to rozumiem,zycie nie zaczyna sie i konczy na forum,zatem powodzenia Pani Karino
goska291 Napisano 3 Września 2008 Zgłoś Napisano 3 Września 2008 Jest to naprawde zenujace jak ludzie moga wykorzystac Pani grzecznosc. Ja rowniez nie raz skorzystalam z Pani bezinteresownej pomocy za co jestem naprawde bardzo wdzieczna. Jestem tutaj kilka lat i mialam szanse poznac wielu niby-"adwokatow". Pani jest adwokatem z prawdziwego zdarzenia. Bezstronna i rzetelna, nie oszukujaca dla zysku i za to chwala. Nie wiem dlaczego wielu ludzi uwaza, ze im tez sie nalezy bo ktos komus pomogl. Mam nadzieje, ze pozostanie Pani na tym forum, dla tych, ktorzy naprawde potrzebuja pomocy a nie tylko dla "pomogla komus to i mnie musi". Dziekuje jeszcze raz i zycze pozostania w kontakcie z naprawde potrzebujacymi a czasami bardzo zagubionymi immigrantami. Jestem pelna szacunku dla Pani wiedzy i lojalnosci. Dziekuje.
Jackie Napisano 3 Września 2008 Zgłoś Napisano 3 Września 2008 Bezczelność ludzi nie zna granic, to prawda. Ale założę się, że masa osób wydzwania, bo zostały błędnie poinformowane, że Karina działa pro bono. Tym gorzej dla osób rozsiewających takie informacje. Ona sama nieraz tu przecież pisała, że CZASAMI pomaga za darmo, ale nie zawsze. Osobiście znam prawniczkę (nie ma nic wspólnego z imigracją), która w szczególnych wypadkach obniża stawki, w innych, jeszcze bardziej wyjątkowych, pracuje za darmo - ale cudów nie ma! Tak jak Karina napisała, jest to osoba która ma dom i dzieci, wpakowała kupę pieniędzy w edukację i nie może sobie pozwolić na bycie Świętym Mikołajem na okrągło... I niestety, ta osoba ma podobny problem co Karina. Zgłaszają się do niej znajomi byłych klientów i są zdziwieni i oburzeni że mają płacić! Dodam, że niejednokrotnie chodzi o sprawy, których prowadzenie zajmuje parę tygodni czy nawet miesięcy! Jestem w stanie zrozumieć, że pomocy za darmo szuka osoba w tragicznej sytuacji finansowej, choć i tak nie powinna takiej pomocy oczekiwać - może co najwyżej o nią grzecznie poprosić. Ale zgłaszanie się do kogoś po to, by nie płacić komuś innemu, to już ostre przegięcie. Mnie Karina b. pomogła i jestem i będę za to dozgonnie wdzięczna. Dwukrotnie też zaoferowała pomoc poza forum - i nie skorzystałam. Pierwszy raz - nie chodziło o mnie, a osobę którą stać było na prawnika (tyle że ma węża w kieszeni), nie miałam w związku z tym zamiaru współuczestniczyć w naciąganiu Kariny. Drugi raz - zapytałam czy mam sie skontaktować z prawnikiem, ale nigdy nie spodziewałam się że Karina będzie prowadziła sprawę (nieimigracyjną zresztą), w dodatku za darmo! Udostępnianie komuś BEZ ZGODY czyjegoś numeru telefonu, maila oraz podsyłanie klientów, którym szkoda wydać trochę kasy, jest skandaliczne. Dobrze że Karina o tym napisała. Niestety, jestem pewna że do wielu i tak to nie dotrze i będą jej, za przeproszeniem, obrabiać tyłek. No bo "co jej szkodzi" komuś pomóc...
katlia Napisano 3 Września 2008 Zgłoś Napisano 3 Września 2008 Jest takie tutejsze powiedzonko: no good deed goes unpunished. Oto przyklad, niestety.
mpbc Napisano 3 Września 2008 Zgłoś Napisano 3 Września 2008 Jedyne wyjście, dać sobie spokój z darmową bezpośrednią pomocą. Osobiście powiedziałbym ile kosztuje godzina pracy i tyle, jak ktoś jest zainteresowany to proszę bardzo. Natomiast Karino tutaj na forum twoja pomoc jest nieoceniona, a także może być świetnym miejsce promocji. Zatem proponuję, tutaj pisz i pomagaj dalej ale jakiekolwiek prośby telefoniczne traktuj już zawodowo i nie wahaj się podawać ceny za konsultację.
blackgirl Napisano 3 Września 2008 Zgłoś Napisano 3 Września 2008 Karina, Dziekuje jeszcze raz za wszystko. blackgirl
grzes Napisano 4 Września 2008 Zgłoś Napisano 4 Września 2008 Z przykroscia czytalem post jaki zamiescilas ale...... masz 100% racje. Sam pamietam jak dzwonilem i zajmowalem cenny czas. Ale szczerze powiem sa pewne granice. Nie dzwoni sie o polnocy z jakims problemem. Z mojej strony wielki respekt i wspolczucia zarazem. Masz problem wejdz na forum poszperaj na necie a nie chwytaj od razy za slychawke. Ja jestem niezmiernie wdzieczny za pomoc jaka otrzymalem od Kariny. Mam nadzieje ze nie zniecheci ta sytuacja do zaprzestania niesiania pomocy. . jeszcze raz dziekuje ze mialem mozliwosc rozmowy na zywo mimo ze sie nie znamy. pozdrowionka
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.