beatka233 Napisano 11 Września 2008 Zgłoś Napisano 11 Września 2008 Chce pomoc znajomemu wiec zadaje pare pytan? Otoz on ma dziecko, ktore jest w College i ktore jest juz pelnoletnie (ma 21 lat), placi alimenty na to dziecko w wysokosci 500$ i jest juz po rozwodzie, gdy bral rozwod to zobowiazal sie placic alementy w tej kwocie. Ale jego sytuacja finansowa sie zmienila otoz on sam poszedl na College i musi teraz duzo bulic kasy a i ma druga zone na swoim utrzymaniu (nie pracujaca-z waznych powodow nie moze podjac pracy, tylko tez sie uczaca w szkole jezykowej, za ktora trzeba tez placic) a jego corka jest jedna z najlepszych uczennic i praktycznie wcale nie placi za College. On musial zrezygnowac z dodatkowej pracy, poniewa jest juz tak zwanym fullstudent i ma duzo zajec w tygodniu a pracuje noca zarabiajac marne 500$ (innego sposobu nie bylo zeby studiowac i pracowac, chodz wczesniej mial wiecej tygodniowo. Czy jesli mu sie zmienila sytuacja materialna on moglby placic mniejsze alimenty, bo na takie go nie stac a pozatym jego byla zona zarabia wiecej teraz od niego (800$), ale napewno sie nie zgodzi na mniejsze alimenty. Czy on moglby isc np. do wiezienia jakby wogule przestal placic? Przeciez nie mozna poswiecic calego zycia dla dzieci on tez chce swoje marzenia spelnic i skonczyc studia, tym bardziej, ze ma 37 lat i ostatni dzwonek. A wszyscy opisani sa obywatelami- jak to sie przyda. A jego corka nie chce isc do jakiejs dodatkowej pracy np. 1/2 etatu, bo powiedzial, ze nie bedzie sprzedawac kanapek itd. no ale ona ma 21 lat wic nie jest juz dzieckiem tylko dorosla kobieta. POMOZCIE!!! Moze jakis prawnik jest na forum
sly6 Napisano 11 Września 2008 Zgłoś Napisano 11 Września 2008 Czy on moglby isc np. do wiezienia jakby wogule przestal placic? Przeciez nie mozna poswiecic calego zycia dla dzieci on tez chce swoje marzenia spelnic i skonczyc studia, tym bardziej, ze ma 37 lat i ostatni dzwonek ---------------------------------------------------- a chcialabys aby ktos nie placil na Twoje dziecko?raczej chyba nie ,prawda.Nawet w Polsce mozna isc do wiezienia za nie placenie alimentow jesli wie sie gdzie sie znajduje dana osoba (plus mozna byc wciagnietym do listy dluznikow)..
Jackie Napisano 11 Września 2008 Zgłoś Napisano 11 Września 2008 Mam nadzieję że ten post to jakiś żart.
beatka233 Napisano 11 Września 2008 Autor Zgłoś Napisano 11 Września 2008 Nie nie jest zartem tylko pytaniem czy mozna obnizyc alimenty? a nie z nich zrezygnowac a i prosze o opinie jakiegos prawnika, ktory sie na tym zna. Napewno bym nie byla zadowolona, zeby moje dziecko nie dostawalo alimentow , chodzi o zmniejszenie kwoty w jaki sposob mozna to zrobic i czy wogule mozna? A znajomy jest bardzo fajnym sasiadem, wiec sie tylko pytam czy mozna mu w jakis sposob pomoc i tyle?
FUGAZI Napisano 11 Września 2008 Zgłoś Napisano 11 Września 2008 noca zarabiajac marne 500$ (...) jego byla zona zarabia wiecej teraz od niego (800$) Z ciekawości bez złośliwości: gdzie oni pracują? W Bangladeszu? Żeby zarabiać 500$ miesięcznie to chyba trzeba by pracować dosłownie nocą (jedną) na tydzień.
designXXamerica Napisano 11 Września 2008 Zgłoś Napisano 11 Września 2008 wlasnie z tymi zarobkami to przesada... pewnie tak jak w polsce jest gdyby pisal jakies pisma itp mozliwe ze wzieli by pod uwage
karina Napisano 11 Września 2008 Zgłoś Napisano 11 Września 2008 To ile on mial lat jak mial dziecko? Zacznijmy od poczatku: jesli ktos ma dziecko, to jest zobowiazany placic na to dziecko. I nie ma znaczenia, ze ktos ma druga zone na utrzymaniu, bo to, ze Twoj sasiad sie ozenil to jest jego sprawa i jego wybor i takie stanowisko przyjmuje KAZDY sedzia w family court. Jesli jego druga zona nie pracuje - to nie ma nic do rzeczy z alimentami. Jesli jego dziecko nie pracuje - on nie moze zmusisc dziecka zeby poszlo do pracy, ale placic na to dziecko musi, bo to jest jego dziecko. Kropka. To, ze tatus poszedl do college, bo "chce spelniac marzenia" to nie jest wina dziecka. Trzeba bylo isc do college i spelniac marzenia jak sie bylo nastolatkiem, teraz kiedy jest dziecko to trzeba to dziecko utrzymywac nawet kosztem swoich marzen. Jesli jego druga zona nie moze podjac pracy "z waznych powodow", ale uczy sie w szkole jezykowej, za ktora trzeba placic, to przepraszam ale jaki to ma zwiazek z dzieckiem? Jakby to powiedziala judge Judy - "niech idzie puszki zbierac i sprzedawac, ale na dziecko trzeba placic". On musial zrezygnowac z dodatkowej pracy, poniewa jest juz tak zwanym fullstudent i ma duzo zajec w tygodniu a pracuje noca zarabiajac marne 500$ (innego sposobu nie bylo zeby studiowac i pracowac, chodz wczesniej mial wiecej tygodniowo. I co to ma wspolnego z dzieckiem, ze tatus jest full time student? Odpowiedzialnosc wobec dziecka jest nadrzedna. Niech bierze part time nauke i idzie pracowac aby bylo go stac na alimenty. Jesli alimenty mu sie nie podobaja, nich zlozy wniosek w sadzie o obnizenie, ale uprzedzam, ze jak sedzia by uslyszal tego Harlequina jakiego napisalas (ze idzie marzenia spelniac, druga zona nie pracuje i trzeba ja utrzymywac itd.) to bedzie wesolo. NIKT nie moze zmusic jego corki do podjecia pracy, ale sedzia moze zmusic tatusia do placenia alimentow. Takie prawo. Tatus jak nie bedzie placil to trafi do wiezienia, to ma akurat pewne. Wczesniej sa jeszcze inna drogi aby tatusia zmusic do placenia typu zawieszenie prawa jazdy (w niektorych stanach), zajecie wyplaty itd.
beatka233 Napisano 11 Września 2008 Autor Zgłoś Napisano 11 Września 2008 Dziekuje za odpowiedz, a opisalam sprawe dokladnie, bo mogly sie przydac wszystkie szczegoly. A on nie mogl isc na college wczesniej bo dziecko urodzilo mu sie w wieku 16 lat wiec jeszcze w highschool- tak wlasnie sie dzieje jak ma sie dzieci w wieku nastu lat. A zarabia tygodniowo tyle a nie miesiecznie (do przesady!!!).
Jackie Napisano 11 Września 2008 Zgłoś Napisano 11 Września 2008 Nie nie jest zartem tylko pytaniem czy mozna obnizyc alimenty? Chodziło mi o ton w jakim napisany został post. Jeżeli ktoś nazywa płacenie na własne dziecko 500 dolarów miesięcznie "poświęceniem" to chyba nie wie co mówi.
iwonas35 Napisano 12 Września 2008 Zgłoś Napisano 12 Września 2008 tylko $500? wydaje mi sie ze to jest smieszna kwota jak na child support,
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.