lukasz555 Napisano 1 Marca 2009 Autor Zgłoś Napisano 1 Marca 2009 Ja wychodze z zalozenia ze nie sa w stanie sprawdzic wszystkich i mysle ze ja do tej grupy naleze. A jutro okaze sie prawda ale jestem dobrej mysli
POLABR Napisano 1 Marca 2009 Zgłoś Napisano 1 Marca 2009 I JAK DOSTALES?? POZDRAWIAM PS:NAPISZ KONIECZNIE BO JESTEM BARDZO CIEKAWA
lukasz555 Napisano 2 Marca 2009 Autor Zgłoś Napisano 2 Marca 2009 Witam Na rozmowe z konsulem bylem umowiony na 8.30. Przed wejsciem do ambasady w wawie pustki totalne po chwili oczekiwania pojawil sie gosc ktory sprawdzal formalnosci, kilka korekt i juz wchodze. oczywiscie skanuja moj wniosek wizowy dostaje numerek i czekam. Po okolo 15 minutach pojawia sie moj nr na tabliczce, z usmiechem na ustach i patrzac prosto w oczy ide na rozmowe z konsulem. Podaje wniosek wizowy paszport i czekam... Zapytal mnie kiedy bylem w usa odpowiedzialem ze dwa late temu A dlugo oczywiscie z usmiechem odpowiedzialem ze bylem 2 tygodnie od momentu wjazdu na teren usa Konsul zapytal czy mi sie podobalo oczywiscie mu odpowiedzialem ze nawet bardzo. Zapytal czy na dlugo chcem teraz jechac odpowiedzialem ze na 3 tygodnie zeby odwiedzic rodzine w chicago I zgadnijcie...??? Mowi tak: Odbierze Pan wize jutro osobiscie czy mamy wyslac DHL-em???? Powiedzialem ze mieszkam w wawie wiec moge podejsc spokojnie Na ile dostalem tego nie wiem ale wiem ze ja jutro bede mial Pozdrawiam
andyopole Napisano 2 Marca 2009 Zgłoś Napisano 2 Marca 2009 Przynajmniej nie podbiles % odmow. Pozostaje wjazd do USA ktorym teraz beda Cie straszyc etatowi pesymisci forumowi. Ciekaw jestem czy mocna zacisna Ci kajdanki na przegubach, napisz tez jak karmia w areszcie deportacyjnym. Takiej relacji na tym forum nie widzialem.
lukasz555 Napisano 2 Marca 2009 Autor Zgłoś Napisano 2 Marca 2009 Siema W areszcie deportacyjnym nie bede napewno dlatego nie powiem jak bedzie poniewaz zamierzam leciec przez dublin i tam dowiem sie juz oficjalnie czy zostane wpuszczony na teren usa a jesli nie to najwyzej zostane zawrocony za bramke...
lukasz555 Napisano 2 Marca 2009 Autor Zgłoś Napisano 2 Marca 2009 A tak na marginesie to na tym forum takim etatowym pesymista jest sly6 ( z całym szacunkiem dla tego kolegi) Ale jestem kochani kolejnym przykladem na to ze mozna zaryzykowac a czasami nawet warto Wiele osob poprostu boi sie pojechac do ambasady i zaryzykowac ale ja mialem powod dla ktorego tak wlasnie zrobilem. Powiem wiecej nawet gdyby mi odmowiono wydania wizy to i tak bym probowal innymi sposobami Pozdrawiam
Rademedes Napisano 2 Marca 2009 Zgłoś Napisano 2 Marca 2009 nie jestes pierwsza i nie ostatnia osoba, ktorej sie udalo :-) system maja dziurawy i wielu sie udaje, ale skoro taki kraj jak USA nie jest w stanie sobie z tym poradzic, tylko mnoza kolejne systemy no to ich problem ;-) gratuluje, mam nadzieje, ze wyjazd do USA odbedzie sie bez wiekszych komplikacji ;-) jesli nie to najwyzej nam opiszesz co i jak
lukasz555 Napisano 2 Marca 2009 Autor Zgłoś Napisano 2 Marca 2009 Spoko kolego napewno odpisze ale do usa wybieram sie dopiero w maju jak juz tak ze jeszcze was poterroryzuje troche na forum Pozdro
Joanna30 Napisano 2 Marca 2009 Zgłoś Napisano 2 Marca 2009 Tak się właśnie zastanawiałam, czy gdyby Ci odmówili, to czy byś się do tego przyznał...
andyopole Napisano 2 Marca 2009 Zgłoś Napisano 2 Marca 2009 A tak na marginesie to na tym forum takim etatowym pesymista jest sly6 ( z całym szacunkiem dla tego kolegi)Pozdrawiam Byc moze sly6 ma pol etatu w Immigration Office czy jak tam sie nazywa ten urzad. Czasem jego chlodne traktowanie jest przydatne dla niepohamowanych entuzjastow wyjazdu do USA za wszelka cene, pomaga im pomyslec przed dokonaniem lekkomyslnego kroku.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.