Skocz do zawartości

Powrót Do Usa


Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo prosto - urzędnik Immigration ma swoje stanowisko już na lotnisku w Irlandii.

Tam są dokonywane wszelkie formalności, dostaje się właściwą wizę wbitą na I-94, etc.

W USA na lotnisku wysiadasz jak po locie lokalnym, odbierasz bagaż i wychodzisz.

Oczywiście nie oznacza to, że urzędnik jest łagodniejszy.

Ale w razie odmowy wpuszczenia do USA nie ląduje się w areszcie, a jedynie jest się zawracanym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 129
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

a ja Ci przytocze takie cos i jesli Cie w Dublinie zlapia na klamstwie to:

Zatajenie przed konsulem lub urzędnikiem imigracyjnym informacji o poprzednim przedłużonym pobycie uważane jest za świadome wprowadzenie w błąd i prowadzi do dożywotniej odmowy wydania wizy (dotyczy to również wiz imigracyjnych).

http://polish.poland.usembassy.gov/poland-pl/consular.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja Ci przytocze takie cos i jesli Cie w Dublinie zlapia na klamstwie to:

Zatajenie przed konsulem lub urzędnikiem imigracyjnym informacji o poprzednim przedłużonym pobycie uważane jest za świadome wprowadzenie w błąd i prowadzi do dożywotniej odmowy wydania wizy (dotyczy to również wiz imigracyjnych).

http://polish.poland.usembassy.gov/poland-pl/consular.html

sly, gość ma chyba tego świadomość. Podając sposób na przelot z Dublina nie twierdziłem, że kontrola będzie dla niego inna/łagodniejsza.

Chodzi mi jedynie o to, że jeżeli go nie wpuszczą to odbędzie się to o 3 godziny lotu od Polski, a nie 10 i w sytuacji bardziej "komfortowej".

W Dublinie nie ma też aresztów deportacyjnych, więc jeżeli coś pójdzie nie tak to po prostu cofną go za bramkę, a nie zakują w kajdanki i wsadzą do paki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grodek mi chodzilo o takie cos ze jesli wyjdzie ze Ich oklamal wtedy moze miec zamknieta droge do USA czy na wlot jako turysta(bez wizowy wjazd)-pracownik-student czy na pobyt staly.Jesli faktycznie jest tego swiadomy i przyjmie to do siebie to nie ma sprawy,kazdy kiedys cos zrobil zle i musial za to odpokutowac.

Bo masz racje co do samego przebiegu odprawy w Dublinie,to go moze ominac .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grodek mi chodzilo o takie cos ze jesli wyjdzie ze Ich oklamal wtedy moze miec zamknieta droge do USA czy na wlot jako turysta(bez wizowy wjazd)-pracownik-student czy na pobyt staly.Jesli faktycznie jest tego swiadomy i przyjmie to do siebie to nie ma sprawy,kazdy kiedys cos zrobil zle i musial za to odpokutowac.

Bo masz racje co do samego przebiegu odprawy w Dublinie,to go moze ominac .

Z tego co rozumiem gość wybiera się do konsulatu po nową promesę. Może się okazać, że już na tym etapie zakończy niestety swą wycieczkę z wszystkimi wymienionymi przez Ciebie konsekwencjami (choć jak dla mnie to "stety" - nie lubię gdy ktoś nielegalnie przedłuża sobie pobyt, a potem kombinuje jak oszukać konsula i Immigration - bije to bowiem rykoszetem w nas wszystkich).

Z drugiej jednak strony jeżeli jakimś cudem tą promesę otrzyma to zawsze istnieje prawdopodobieństwo (bardzo duże), że "odsieją" go na granicy.

Z dwojga złego lepiej żeby odbyło się to we w miarę cywilizowany sposób w Dublinie, niż np. w NYC z wszystkimi wymienionymi wcześniej "honorami".

Nikomu bowiem nie życzę takich przygód, nieważne czy to w USA czy jakimkolwiek innym kraju.

A pełnej opinii jaką mam na temat tej konkretnej sytuacji raczej nie będę i tak wyrażał, bo po co zaogniać sytuację na forum. Zresztą pewnie mamy je podobne sly...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co nikt mi powodzenia nie zyczy?????

Jesteś prawie pewnym kandydatem do podwyższenia % odmów (na własne życzenie zresztą).

Złamałeś prawo wizowe, zamierzasz kombinować w rozmowie z konsulem i tak naprawdę wyłudzić wizę.

Zamierzasz zresztą złamać prawo wizowe po raz kolejny (bo nie sądzę byś wrócił w terminie jeżeli uda Ci się do USA dostać).

To, że odpowiadam na Twoje pytania starając się dobrze Ci radzić nie oznacza, że popieram Twoje działania i zamiary.

Oczywiście źle Ci nie życzę (patrz propozycja lotu przez Dublin), ale nie oczekuj że będę trzymał kciuki za Twoje kombinacje, bo oddalają nas one od normalnego, bezpromesowego ruchu turystycznego do USA.

Ja wizę mam i teoretycznie mogę mieć to gdzieś (korzystam z niej zgodnie z prawem i zamierzam tak robić jeszcze przez 9 lat do wygaśnięcia jej ważności), ale przez akcje jak Twoja wiele osób, które te wizy teoretycznie mogłoby otrzymać dostaje odmowy na zasadzie "oberwania odłamkiem"...

I nakręca się spirala negatywnych % ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...