Skocz do zawartości

Emigracja


gacus

Rekomendowane odpowiedzi

Pozdro, trzymaj się i do boju! ;)

Dzieki:)

Nie sledzilem od kilku dni tego postu, ale jak teraz nadrobilem zaleglosci, to po waszych wypowiedziach wnioskuje, ze zeby odniesc sukces w "juesej"

nalezy tam leciec z nastawieniem - nic mi sie nie uda, wroce biedniejszy niz wyjechalem, wszyscy mnie wykiwaja i ameryka tylko dla amerykanow :P

Dla niektorych ludzi moze to byc przestroga. Ale tak na marginesie po co ktos kto chce leciec do USA jesli bedzie bedzie sie przejmowal negatywnymi wypowiedziami?! Trzeba powiedziec sobie: "Lece bo wiem co tam osiagne!"

Niektorzy po przeczytaniu postow typu: "Tylko cie oszukaja" straca chec na wyjazd. Niektorzy jak ja wiedza ze to wlasnie tam jest ich swiat i jego mozliwosci. Bezwzglednie co by mi ktos nie powiedzial to ja i tak tam pojade!

Chlopak ma ambicje, chce wyjechac, cos osiagnac (btw, zupelnie tak jak ja :lol: ) i jak wszystko dokladnie przemysli i pokieruje odpowiednio zyciem, to mu sie uda.

Cieszy mnie to ze w ten sposob to odbierasz.

Daleko nie trzeba przecież szukać... Tak gadamy ludzi do pomocy, no to ich mamy właśnie! Może mało kto się zastanawia ale osoby takie jak Jackie, Karina czy Sly podejrzewam że nie jednemu bardzo pomogły :)

Duzo tutaj czytam i wie ze tak jest!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 63
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Tak samo, jak zareagowałbyś Ty, kiedy ktoś przychodzi do Ciebie z prośbą o pozwolenie na wyjazd, a już kupił sobie bilet :)

O ile dobrze pamiętam, to na stronie ambasady jest zalecenie, żeby sobie nie kupować biletu przed otrzymaniem wizy. Ale oczywiście mogę się mylić.

W każdym razie ja czekałam z kupnem biletu do chwili, aż będę pewna, że mogę tam polecieć.

Nie chciałam popłynąć z kasą, gdyby się okazało, że wizy nie dostanę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co pomysli konsul i czy wplynie na jego decyzje wykupiony bilet do USA?

Jak to jest? Jak On na to reaguje?

Bilet nie ma tu nic do rzeczy. Jak masz dobrze wypelnione aplikacje i kwalifikujesz sie zeby promese dostac, to ja dostaniesz, bez wzgledu na to czy bilet miales czy nie i na odwrot, czyli nie licz na to, ze konsul zlituje sie nad Toba, bo juz kupiles bilet. Najpierw idz do konsulatu i jak rozmowa pojdzie pomyslnie to dopiero wtedy kupuj bilet, inaczej po prostu niepotrzebnie ryzykujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak samo, jak zareagowałbyś Ty, kiedy ktoś przychodzi do Ciebie z prośbą o pozwolenie na wyjazd, a już kupił sobie bilet :)

Nie dalbym takiemu petentowi wizy.....proste.

Liczelem jednak na to ze moze amerykanie patrza inaczej na ta sprawe.

Bo napewno na inne sprawy maja inne zdanie niz my. A bardzo czesto ich zdanie nie ma sie wogole z logika.

Bilet nie ma tu nic do rzeczy. Jak masz dobrze wypelnione aplikacje i kwalifikujesz sie zeby promese dostac, to ja dostaniesz, bez wzgledu na to czy bilet miales czy nie i na odwrot, czyli nie licz na to, ze konsul zlituje sie nad Toba, bo juz kupiles bilet. Najpierw idz do konsulatu i jak rozmowa pojdzie pomyslnie to dopiero wtedy kupuj bilet, inaczej po prostu niepotrzebnie ryzykujesz.

Kwalifikuje sie.

Problem jest z tym ze chcilabym wyjechac zaraz po otrzymaniu promesy. Wtedy kupujac ten sam bilet to, on jest poprostu drozszy.

Ok, ktos teraz pomysli "Jaki On jest pewny siebie ze wize dostanie!" Odpowiedz jest prosta: Mam swoje zwiazki z naszym krajem, mam prace, nie mam tam nikogo nielegalnie i lece pierwszy raz.

Sami wiecie ze ludzie ktorzy wize przesiedzieli i tak ja dostaja. Maja wieeeeeeeelkie szczescie.

To nie jest tak ze patrze na nich......nawet nie wiem czy promese dostane (pisze ze dostane ale to tylko moj sposob myslenia, czyli pozytywny) Pozytywny ale i tez realny.

P.S: Pisalem o mojej sprawie juz dawno. Teraz okazalo sie ze jesli chodzi o moje sponsorowanie pracownicze to niestety sprawa przeciagla sie do niedzieli.....

W niedziele mam dzwonic i w niedziele bedzie wszystko jasne:)

Dzieki wam forumowicze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dalbym takiemu petentowi wizy.....proste.

Liczelem jednak na to ze moze amerykanie patrza inaczej na ta sprawe.

Bo napewno na inne sprawy maja inne zdanie niz my. A bardzo czesto ich zdanie nie ma sie wogole z logika.

Sam zaprzeczasz swoim słowom... Sam powiedziałeś że mają inny punkt widzenia od nas, a więc skoro oni mają inny punkt widzenia od nas to my mamy inny punkt widzenia od nich... Więc skoro my mamy inny punkt widzenia od nich a Ty mówisz że "ich zdanie nie ma sie wogole z logika" to jesteś w błędzie! Bo skoro oni mają inny punkt widzenia od nas, to mimo iż w naszym punkcie widzenia ich punkt widzenia nie jest logiczny to w ich już jest tak! A nasz punkt widzenia w ich punkcie widzenia może być już nie... A nasz punkt widzenia już na pewno nie jest mądrzejszy czy ważniejszy od ich punktu widzenia, a więc nie można powiedzieć że to co w naszym punkcie widzenia jest takie jest prawdziwe, a co w ich punkcie widzenia już nie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...