Skocz do zawartości

Sprawdzenie Pracodawcy [do Prawnikow]


hpp

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 32
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
tak, slyszalem i z tego co wiem wynika ze w USA kluczowy jest wlasnie numer SSN tak wiec nawet gdy ktos posiada oryginal paszportu albo Id czy prawa jazdy a nie posiada SSN to niewiele mu to daje bo kredytu nie dostanie tylko na to, wyciagu z konta nie zrobi bo nie zna kodu pin ani nawet nie zaloguje sie do uslugi przez internet bo nie bedzie mogl przejsc procesu autoryzacjii bez znajomosci dodatkowych danych (np. numer karty debetowej, pytanie zabezpieczajace), moze conajwyzej to okazac jak go policja zatrzyma za przekroczenie predkosci - myle sie?

niekoniecznie jest tak jak mowisz - popatrz ile osob ma charges na swoich kontach a nigdy nie robili zadnych zakupow takich jak podaja na wyciagu z banku.

Nawet nie majac SSN mozna sie dowiedziec jaki masz numer - wystarczy, ze ktos jest operatywny albo ma wtyki gdzie trzeba.

Na moja AmEx ktos probowal zrobic zakupy na $30,000 - tranzakcja tylko dlatego zostala zablokowana, ze adres wysylki byl inny niz ja mam zastrzezony na karcie, ale z tego co wiem to ani Visa ani Masterd nie maja zastrzezenia adresu.

Na kopii paszportu mojego klienta ktos dostal kredyt w banku - bez znajomosci SSN kredyt ktos wzial. Na kopii innego klienta ktos probowal dostac zapomogi od panstwa.

Mialam tez klienta, ktory rzekomo pozyczyl od kogos $5,000 - umowa wygladala na calkiem prawdziwa, nawet podpis taki sam i kopia paszportu dolaczona i mija jakis 3 rok odkad czlowiek chodzi po sadach, detektywach itd. Ile nerwo zjadl, ile czasu to zajmuje - tylko on jeden wie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciekawy artykul o tym:

Np. pojawia sie ogłoszenie w prasie, w necie, czasem dostaniecie maila z ofertą pracy. Na ogół poszukują tzw. Financial Agent. Jest to jedno z odmian oszustw rekrutacyjnych, zobacz oszustwo rekrutacyjne Ale zostawmy polemikę dotyczącą nazewnictwa. Warto zobaczyć od kogo przyszedł mail - przeczytaj jak czytać nagłówki emailowe. Jeżeli nie staraliście się o pracę, to dziwne, że nagle dostajecie taką ofertę. Żadna porządna firma nie przysyła spamu. Jeżeli w ogloszeniu jest nazwa firmy, sprzwdźcie, czy istnieje. A może tylko ktoś powołuje się na tę firmę. Mail najczęściej przychodzi z fałszywego adresu, ewentualnie z jakiegoś darmowego konta mailowego. Ok, teraz idziemy dalej, dostaliście ofertę zostania na ogół Financial Agent, będą mieli prawdopodbnie jakąś stronke www, jakiś telefon. Poproszą was o CV (wasze CV, to dobre źródło danych o was). Proponują wam pracę legalną, podpisujecie umowę oczywiście przez Internet, podajecie numer waszego konta bankowego, skanujecie wasz np. dowód osobisty. Zwróćcie uwagę ile to już danych o was. Ktoś wam ma przesłać pieniądze, a wy macie je przesłać dalej, ale nie poprzez transfer bankowy, a przy użyciu serwisu Western Union do wskazanych w mailu osób i zostawić sobie mp. 10% za fatygę. Ok, myślicie, w końcu nie popełniacie jakiegoś strasznego przestępstwa, a chcecie zarobić. Rzeczywiście po kilku dniach na wasze konto wchodzi pewna suma pieniędzy, potem dostajecie maila, w którym jest napisane komu i gdzie przesłać je dalej. Robicie to i myślicie, że super praca. Oczywiście jest to skrót, jest wiele odmian, możecie być np. managerem i myśleć, że pracuje dla dużej firmy handlowej, która ma przedstawicielstwa na całym świecie i czasem te firmy potrzebują szybko gotówki na zakup jakichś towarów. Przykład poniżej obrazuje zakres obowiązków. Zobaczcie ile danych osobowych musicie podać.

http://www.oszustwsieci.pl/kradziez_tozsamosci.php

i wszystko jasne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i ten lewy numer nie bedzie sie zgadzal. oszust byc moze wyjdzie na swoje ale o czyms takim jak obciazenie odpowiedzialnoscia za branie kredytow czy kart kredytowych na lewy numer ssn raczej nie moze byc mowy. jesli tak jest to lepiej uciekac z tego kraju chyba bo kazdy pracodawca moglby cos takiego zrobic, wystarczy sfingowac "kradziez" teczek firmowych przechowujacych dane osobowe pracownikow nie mowiac juz o milionach ofert pracy zamieszczonych w internecie w ktorych to konieczne wydaje sie przynajmniej podania takich rzeczy jak imie, nazwisko, kraj pochodzenia, telefon, adres zamieszkania,email czy data urodzenia (kazde resume zawiera przeciez takie dane) - sugerujesz ze wystarczy sobie do tego dorobic lewy ssn i ewentualnie skan np. prawa jazdy albo paszportu i juz mozna brac na twoje nazwisko kredyty?

ja nie sugeruje - wiele osob tak robi i wiele osob pada ofiarami takich przestepstw.

Ludzie nie kradna z teczek personalych pracownikow, ktore w kazdej firmie sa przechowywane w specjanych miejscach. Ludzie sami daja sie nabrac i sami podaja swoje kopie dokumentow. W resume nie ma daty urodzenia. Jesli ktos zna twoj adres, email to nic az tak strasznego, ale jesli ktos dysponuje kopia twojego paszportu to juz moze byc nieciekawe, bo tam masz date urodzenia i numer paszportu, i miejsce urodzenia - wszystkie podstawowe dane.

Dlaczego sa nawet ubezpieczenia od kradziezy ID?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niekoniecznie jest tak jak mowisz - popatrz ile osob ma charges na swoich kontach a nigdy nie robili zadnych zakupow takich jak podaja na wyciagu z banku.

Nawet nie majac SSN mozna sie dowiedziec jaki masz numer - wystarczy, ze ktos jest operatywny albo ma wtyki gdzie trzeba.

Na moja AmEx ktos probowal zrobic zakupy na $30,000 - tranzakcja tylko dlatego zostala zablokowana, ze adres wysylki byl inny niz ja mam zastrzezony na karcie, ale z tego co wiem to ani Visa ani Masterd nie maja zastrzezenia adresu.

Na kopii paszportu mojego klienta ktos dostal kredyt w banku - bez znajomosci SSN kredyt ktos wzial. Na kopii innego klienta ktos probowal dostac zapomogi od panstwa.

Mialam tez klienta, ktory rzekomo pozyczyl od kogos $5,000 - umowa wygladala na calkiem prawdziwa, nawet podpis taki sam i kopia paszportu dolaczona i mija jakis 3 rok odkad czlowiek chodzi po sadach, detektywach itd. Ile nerwo zjadl, ile czasu to zajmuje - tylko on jeden wie.

czy mozesz opisac w paru slowach jak sie koncza tego typu sprawy (ktos bierze sobie kredyt na podstawione dane, osoba oszukana dowiaduje sie o sprawie po roku przy okazji telefonu z banku z przypomnieiem o odsetkach)?

przyznam sie ze w przeszlosci pare razy zdarzylo mi sie wyslac skany roznych dokumentow niezdajac sobie do konca sprawy czym to grozi - czy jest jakies miejsce/urzad w ktorym sie zglasza takie rzeczy w celu unikniecia podobnych historii?

czy istnje jakas usluga bankowa zapobiegajaca tego typu historia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...