Skocz do zawartości

Pomóżcie:(:(:(:(


angelp5

Rekomendowane odpowiedzi

jak jestes ładna to sobie poradzisz :)

a serio to czytać nie potrafimy w Tw.myslach i moze cos weicej o sobie napisz.

legalnie/nielagalnie

masz ssn? Praca na turystycznej? a moze masz GC , skończone studia z biotechnologi ?

ludzie bez tych informacji nie wiedza czy jedziesz sprzątać w NYC czy moze robic Phd z fizyki nuklearnej .

Ps. A jak chcesz czegos nowego to moze YMP do Kanady? wiza z pozwoleniem na prace na rok , ubezpieczanie zdrowotne itp

Hhahahahahha. Rozwalil mnie Twoj post :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 52
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Tak z ciekawości zapytam o kilka spraw, może znasz na nie odpowiedź: 1. jakie znasz uniwersytety w Chicago i w Nowym Jorku, i jak są one klasyfikowane, 2. jeśli chodzi o sztukę ile jest teatrów w Chicago a ile w Nowym Jorku i jak to wygląda w przeliczeniu na liczbę mieszkańców, 3. jaki jest indeks przestepczości dla Chicago i Nowego Jorku, 4. jaki jest średni czas dojazdu do pracy w Chicago i Nowym Jorku, 5. do ilu miast z poza USA można dolecieć bezposrednio z lotnisk w Chicago i Nowym Jorku, 6. jaki jest średni dochód w Chicago i w Nowym Jorku, i oczywiście jak się to ma do tzw. indeksu kosztów życia

Możesz też podać inne miarodajne dane, które mogą okazać się pomocne w ocenie obu tych miast.

I jako bonus ile firm z listy największych firm w USA ma siedzibę w Nowym Jorku a ile w Chciago.

Nie ma sensu porównywać tych dwóch miast bo każde jest inne i dla każdego co innego. Jesli chodzi o teatry to NYC bije Chicago na głowę, ale przestańmy się czarować - to ma znaczenie dla niewielu osób. Jak się uczy lub/i pracuje to czasu na latanie co sobota do teatru nie ma, tym bardziej że to sporo kosztuje :) A żeby obejrzeć fajną sztukę 3 razy w roku to bardziej się IMO opłaca polecieć do NY niż tam mieszkać. Zaznaczam jednak że choć lubię teatr, to teatromanką nie jestem, dla kogoś innego może to mieć kolosalne znaczenie.

Muzea - NYC bije wszystkie miasta świata na głowę. Chicago, choć fajnych muzeów tu nie brakuje, to muzealne ubogie dziecko w porównaniu z NYC.

Knajpy - znam ludzi ktorzy zwiedzili kawał świata i twierdzą że restauracje (i inne przybytki kulinarne oraz puby i kawiarnie) w Chicago są najlepsze jesli chodzi o jakość różnorodność. Pewnie znajdą się i tacy, ktorzy będą twierdzili to samo o NYC.

Architektura: sprawa gustu. IMO Chicago (i niektóre jego okolice) to jedno z najpiękniejszych pod względem arch. miast świata, ale ja akurat b. lubię pewien klimat (uwielbiam klasyczne dla Chicago prarie houses i bungalows). Masa osób nie znosi tego klimatu.

Lista największych firm w USA mi lata koło doopy - kogo to obchodzi? :D

Koszt życia: Chicago jest jednym z najprzystępniejszych cenowo miast w USA jesli chodzi o koszty życia w stosunku do zarobków. NYC jest cholernie drogie. Jak znajoma z NYC dowiedziała się ile ja płacę za mieszkanie to prawie z krzesła spadła :D

Pogoda w obu miastach IMO fatalna. Trudno mieć wszystko naraz :)

Przestępczość w Chicago wygląda groźnie głównie w statystykach. Tam gdzie jest niebezpiecznie nikt normalny nie chodzi. Chicago jest BARDZO posegregowane - pod wzgędem rasy, pochodzenia oraz zarobków/wykształcenia. Naturalnie są okolice w których są mieszanki i są to nota bene b. fajne miejsca.

NYC to moloch kulturowy i kulturalny, Chicago jest bardziej kameralne. Mnie do NYC średnio ciągnie, ale miliony osób jest najwyraźniej innego zdania :) Jakbym chciała robic karierę jako np. pisarka, skrzypaczka czy aktorka teatralna to pognałabym do NYC w te pędy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seattle i okolice-raj na ziemi.Pacyfik,wieczna zieleń,czynne wulkany. San Francisko-przepięknie położone,cudowne uszatki kalifornijskie.....dużo by wymieniać.Te dwa miasta i te dwa stany,Waszyngton i California gorąco polecam.

Wiesz... Dla każdego "rajem na ziemi" może być co innego, bo każdy sobie ten "raj" inaczej wyobraża :) Dla mnie "rajem na ziemi" jest Chicago i okolice :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taki spor o muzea i teatry - na dobra sprawe jakie to ma znaczenie ???? mysle ze w zyciu kazdego emigranta akurat kwestia teatr i muzeow ma najmniejsze znaczenie

kto tak naprawde tutaj z forumowiczow spedza wolny czas w teatrze czy muzeum ????? ja na przyklad przez 5 letni pobyt w usa bylem w muzeum tylko raz a bylo to The Field Museum w Chicago, wiec mysle ze akurat ilosc i jakos tych miejsc nie ma wiekszego znaczenia przy wyborze miasta w ktorym chcielibysmy zamieszkac, wiekszosc nawet nie byla w muzeum czy teatrze raz bo maja inne wazniejsze sprawy na glowie dnia codziennego.

mysle ze najwieksze znaczenie natomiast maja mozliwosci rozwoju a wiec ksztalcenia, podjecia pracy. A te znajdziemy w kazdej wiekszej metropolii na pewno i NYC nie ma niczego takiego czego Chicago by nie mialo do zaoferowania. Z tym ze Chicago jest przyjazniejsze, po prostu ogolnie jakos jest fajniej niz w NYC, jedynie NY ma lepiej rozwinieta komunikacje publiczna choc tak do konca ciezko jest mi sie w tej kwestii wypowiedziec bo nigdy nie uzywalem komunikacji miejskiej w Chicago jedynie z obserwacji wydaje mi sie ze jednak NY na plus .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seattle i okolice-raj na ziemi.Pacyfik,wieczna zieleń,czynne wulkany. San Francisko-przepięknie położone,cudowne uszatki kalifornijskie.....dużo by wymieniać.Te dwa miasta i te dwa stany,Waszyngton i California gorąco polecam.

a Washington state nie bylem nigdy ,ale spędziłem 2 tygodnie jeżdżąc autem po CA i musze przyznać Ci racje , bardzo fajne miejsce , mentalność ludzi inna niz na east cost ,ludzie pomocni , mase mexykanow którzy również pozytywnie sa nastawieni od ludzi , baa nawet czarni jacys bardziej normalni....

Gdybym mial wybierać miejsce do życia to po Hawajach i NYC , CA byłaby na trzecim miejscu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NY ma lepiej rozwinieta komunikacje publiczna

a co sadzisz o nowojorksim metrze latem? oczywiscie podziemne stacje Manhattanu :)

niezapomiane przezycie, nieprawdaz?

jednak to prawda ze polaczenia sa dobre

jak dla mnie NYC jest OK

ma bardzo dobry rynek pracy w miescie i wokol miasta

ja na szczescie sie zalapalam za miastem, mam 30 min samochodem

maz niestety nie mila szczescia , ma bardzo dobra prace w midtown, ponad godzina jazdy autobusem expresowym ($6) albo syfiastym subway (2.25)

na dom w okolicy z ktorej mozna dojezdzac na manhattan nie stac nas i nie wiem kiedy bedzie a oboje mamy calkiem fajne prace

1 bedrom rent na lepszym Bronksie to jakies $1200 misiecznie

ogolem jest drogo, drogo, drogo

co do okolicy to jest masa dobrych restauracji, zwlaszcza w ciekawszych obszarach suburbii, np Westchester

jest troche polakow w ololicy, polskie sklepy, koscioly (greenpointu jednak nie cierpie, na sczescie to nie jedyne takie miesce w okolicy)

dla milosnikow swiezego powietrza, jest tez duzo wyboru

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do wszystkich co to rozumy pozjadali i sa pewni ze widzieli wszystko w duzych miastach a szczegolnie w NYC

Mieszkac w NYC jest marzeniem kazdego mlodego czlowieka> Problem polega na tym ze nie kazdego jest stac.

Jesli wyrazajacy opinie liznal tylko wujka lub kolegi namiastke zycia na Greenpoint z czasow nielegali to wie tyle co kot naplakal.

Greenpoint jest jedna z najbardziej zmieniajacych sie dzielnic w miescie. Mieszkanie za kurtynka w "subwayu" to przeszlosc.

Choc wiele jest ciagle do zrobienia (wiele jest starych nie remontowanych mieszkan) Nowy Jork jest po prostu drogi.

Na wynajecie mieszkania na Greenpoint nie jest stac w tej chwili przecietnego zjadacz chleba bo kwitnacy Williamsburg obok bo kwitnacy LIC tuz bo cale przecznice zostaly wykopione przez takich ludzi jak chocby Magic Johnson i budowane sa piekne nowoczesne mieszkania. Robackie zycie o jakim opisuja niektorzy tu w tym watku przestaje istniec, aczkolwiek bezdomnych jest wielu jako ze normalnym tokiem zycia miedzyludzkiego jest im latwiej przezyc w NYC niz np w Atlancie gdzie chodniki na noc zwija sie o 5 po poludniu. GET REAL!!!

Kazdy musi zobaczyc sam aby znalezc opinie. Niemniej jako wieloletni mieszkaniec polecam tylko i wylacznie NYC bo takiego przepychu i dostepu do swiata kuchni sztuki parkow UCZELNI i mozliwosci znalezienia pracy nie ma chyba nigdzie.

NYC jest centrum swiata i dlugo jeszcze bedzie.

Ja polecam tylko i wylacznie NOWY JORK

zgadzam sie z gal'em. Poznawanie NYC na "google map" to jak jezdzenie Mercem SLR w Need For Speed, mozesz powiedziec dziewczynie ze masz SLR, nie musisz dodawac ze w grze :)

NYC to na prawde mieszanka kulturowa pod kazdym wzgedem, religia, kuchnia, kolor skory, obyczaje, tradycje itp itd.. druga sprawa.. kto nie bawil nigdy w nowojorskich klubach i pubach nie moze powiedziec ze widzial prawdziwa mieszanke swiata. gralem i zwiedzilem wiele klubow w polsce, w europie na wyspach czy osatnio w azji i zdecydowanie moge wam powiedziec ze nyc bije wszystko na glowe, nawet "oslawiona" ibize. ale nie wszystkich interesuja kluby

GP zmienia sie w oczach tak jak napisal gal,za pare lat to bedzie drugi manhattan (zbyt wartosciowy teren aby "niszczal". nie ma sie co oszukiwac, kazdy kto zaznal zycia w nyc (nie mowie tutaj o wycieczce na 2 dni po central parku i manhattanie) wie jak to wyglada,

bardzo podoba mi sie tez philadelphia ale jest tam niebezpiecznie czego doswiadczylismy na wlasnej skorze :D ale china town najpiekniejsze w stanach. Wszystko zalezy od tego co kto lubi, jeden lubi wielkie miasta drugi male wioski. NYC na pewno jest dobry dla kogos "zielonego". tak samo jak chicago, a pozniej mozna szukac nowych rzeczy dalej :)

trzeba tez zaznaczyc czy mowimy o samym NYC czy o stanie NY, upstate NY jest sliczne, okolice Monroe mnie urzekly jednak tam ciezej troche z praca. ale widok z okna - nieziemski :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niby Google Earth nie oddają tego klimatu miasta ale nieco naświetlają jak np. wyglądają domy w okolicy itp. :) Ja zawsze tak naprawdę lawirowałem między Chicago a Nowym Jorku (no zdarzały się i pomniejsze krótkie miłostki, ale to tam ;p) A jak wygląda sprawa życia na Queens? Niezbyt mnie obchodzi oddalenie od centrum itp. bo i tak zawsze chciałem mieszkać pod miastem, a ta dzielnica zawsze mnie ciekawiła gdyż uwielbiam typowe "bungalows" :) Jednak oglądając zdjęcia właśnie z Google Earth to nie za ładne te domy takie... Może w złe rejony trafiłem? No bo New Jersey syf, Long Island też nic specjalnego, nad Bronxem także nie za fajnie, dopiero się tak w Orange County zaczyna fajnie robić... Tam właśnie gdzie wspomniałeś Monroe itp. to naprawdę fajne klimaty ;p Jak oceniasz stan Nowy Jork ogółem? Podoba mi się aczkolwiek zawsze mi się kojarzył z takim oddalonym od tej całej "Ameryki"... A Ty masz zamiar zostać już w NYC? Ogólnie to wydaje mi się że te East Coastowe "bungalows" są syfne, wręcz rozlatujące się... Co o tym sądzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niby Google Earth nie oddają tego klimatu miasta ale nieco naświetlają jak np. wyglądają domy w okolicy itp. :) Ja zawsze tak naprawdę lawirowałem między Chicago a Nowym Jorku (no zdarzały się i pomniejsze krótkie miłostki, ale to tam ;p) A jak wygląda sprawa życia na Queens? Niezbyt mnie obchodzi oddalenie od centrum itp. bo i tak zawsze chciałem mieszkać pod miastem, a ta dzielnica zawsze mnie ciekawiła gdyż uwielbiam typowe "bungalows" :) Jednak oglądając zdjęcia właśnie z Google Earth to nie za ładne te domy takie... Może w złe rejony trafiłem? No bo New Jersey syf, Long Island też nic specjalnego, nad Bronxem także nie za fajnie, dopiero się tak w Orange County zaczyna fajnie robić... Tam właśnie gdzie wspomniałeś Monroe itp. to naprawdę fajne klimaty ;p Jak oceniasz stan Nowy Jork ogółem? Podoba mi się aczkolwiek zawsze mi się kojarzył z takim oddalonym od tej całej "Ameryki"... A Ty masz zamiar zostać już w NYC? Ogólnie to wydaje mi się że te East Coastowe "bungalows" są syfne, wręcz rozlatujące się... Co o tym sądzicie?

widze ze generalizujesz, NJ jest syfiaste ale sa tez okolice ktore sa przesliczne np - Red Bank, portowe miasteczko gdzie swoj dom ma miedzy innymi John Bon Jovi i wielu na prawde kasiastych ludzi. sa tereny sliczne i sa tereny syfiaste, sa bezpieczne i niebezpieczne. Ja mieszkalem w nj i bylo ok, zielono, chicho, spokojnie. tak jak lubie a w dzien (a raczej w nocy ;]) nyc - manhattan, brooklyn, na long island jest ok, ale tez zalezy jaka okolica - tak czy tak zdecydowanie drogo. stan NY jest fajny, ciekawy, zroznicowany i to bardzo, za "miedza'' masz CT i PA - tam to dopiero jest wesolo i kolorowo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taki spor o muzea i teatry - na dobra sprawe jakie to ma znaczenie ???? mysle ze w zyciu kazdego emigranta akurat kwestia teatr i muzeow ma najmniejsze znaczenie

kto tak naprawde tutaj z forumowiczow spedza wolny czas w teatrze czy muzeum ????? ja na przyklad przez 5 letni pobyt w usa bylem w muzeum tylko raz a bylo to The Field Museum w Chicago, wiec mysle ze akurat ilosc i jakos tych miejsc nie ma wiekszego znaczenia przy wyborze miasta w ktorym chcielibysmy zamieszkac, wiekszosc nawet nie byla w muzeum czy teatrze raz bo maja inne wazniejsze sprawy na glowie dnia codziennego.

Wiesz, zależy co kto lubi i jak kto spędza wolny czas. Lubię chodzić na piwko, i do baru z kolegami, ale powiem Ci, że w ciągu pierwszych trzech miesięcy pobytu w Nowym Jorku byłem i zwiedziłem co następuje: oczywiście na początku Muzeum Historii Naturalnej (The American Museum of Natural History), potem w drugiej kolejności Metropolitan Muzeum (The Metropolitan Museum), potem z ciekawości Muzeum Policji Nowojorskiej (The New York City Police Museum) oraz oczywiście sławne Muzeum Seksu (Museum Of Sex), a także, jako że interesuję się trochę nowoczesną techniką i technologią Wystawę Nauki i Techniku na Flushing (The New York Hall of Science). To wszystko w ciągu pierwszych trzech miesięcy, a miałem czas wyjść jeszcze na piwko z dawnymi kolegami z Polski, jeden z nich stwierdził, że podczas ponad 10 letniego pobytu w Nowym Jorku był tylko raz w muzeum. Widzisz więc zależy co kogo interesuje, ale też czasami również i w życiu imigranta zdażają się wyjścia do muzeum czy teatru.

PS. Umieściłem linki przy każdej wymienionej instytucji, jak ktoś chce może sobie sprawdzić "co jest grane" akurat w tym czasie, jakie są ceny biletów, itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...