Skocz do zawartości

Za 2 Tygodnie W Konsulacie...ratunku! :))


USASOWIEC

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 76
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Dzięki za odpowiedzi. Co do języka to raczej niemożliwym jest żebym musiał rozmawiać po angielsku. Przecież lecę tam na "chwilę", nie mam zamiaru tam pracować itp, poza tym kuzyn doskonale zna angielski, więc...Jak starałem się o wize do Rosji, to nie musiałem umieć rosyjskiego. Przecież to by było "nienormalne". Liczę że wszystko pójdzie dobrze...Na pewno zdam relację na forum;)

Ja mialem rozmowe dzisiaj wlasnie w Krakowie. Moj angielski oceniam za nie zbyt dobry ani tez zly. Dogadac sie powinienem ale, nie o to tu chodzi.

Podchodzac do okienka konsul sam powiedzial mi "Dzien Dobry". Rozmawialem z nim 3 minuty a moze i mniej choc, wydawalo sie ze 3 minuty;) Rozmawialem po polsku, konsul byl usmiechniety.

Najlepsze bylo to ze kazal polozyc palec srodkowy na skanerze. Zapytalem czy to ten (pokazujac mu znany znak) :) Moze to przez stres. Po tym znaku konsul sie rozesmial i zaczela sie luzna gadka po ktorej dostalem wize.

P:S Uwazaj bo konsul pyta dwa razy o to samo podczas rozmowy. Ja tak mialem. Ale bez stresu powiedzialem prawde;)

Powodzenia;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, co dostajesz do paszportu w konsulacie to jest promesa wizowa.

I oczywiście, że można ją dostać nawet na 10 lat.

To znaczy, że przez 10 lat możesz sobie latać do USA.

Z umiarem oczywiście. Czyli nie na pół roku :)

Dopiero na lotnisku, po rozmowie z urzędnikiem na granicy, dostajesz właściwą wizę, która określa, jak długo możesz zostać w Stanach.

Jednorazowo możesz dostać wizę na 6 miesięcy, ale to nie znaczy, że tyle powinieneś zostać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gacus dobrze napisal o tych pytaniach 2 takich samych,czasami tak jest i jesli ktos zle wypada pod czas tego wtedy wychodzi bez wizy,nawet jesli mowi prawde,,a czasami ludzie mowia klamstwa i tak wpadaja..

a i ta 10 letnia promese mozna w kazdej chwili anulowac jak zobacza ze cos nie gra we wniosku lub tez na granicy wiec nie jest tak ze ktos ma 10 lat promese to na zawsze,,wystarczy ze taka osoba zostanie 1 dzien nielegalnie i ta promesa nie jest wazna juz..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy dobrze rozumuje...Tzn: Jakbym dostał wize na 10 lat, do USA, to przynajmniej raz do roku moge tam latać. Np: Dostaje wize na 10 lat, przylatuje do USA, na lotnisku urzędnik amerykański wpisuje mi 5 tygodni. Po 4-5 tyg wracam do kraju i np pół roku pózniej znowu lece do USA. I tak co roku przez 10 lat;) Może tak być?? P.s. Sly, ty taki zawsze pesymista;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie tak.

I niektorym się udaje.

Ale z drugiej strony pomyśl, czy przecietnego Polaka stać na to, żeby sobie co pół roku jechał na miesiąc z okładem do Stanów? :)

A Sly dobrze powiedział, że wizę w paszporcie można w każdej chwili anulować.

Poza tym to, że ją masz wcale nie daje Ci 100% gwarancji, że zostaniesz wpuszczony do Stanów.

Zwłaszcza, jeśli będziesz chciał tak często i na tak długo latać, jak sugerujesz.

Lepiej mieć w sobie odrobinę pesymizmu, niż się potem sparzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moglbys tak latac jesli urzednik wydalby zgode na twoj wjazd na teren usa ,,tak wiec tutaj nalezy dobrze wypasc

a co to znaczy ze pesymista??? oczywiscie ze takim jestem bo tego mnie nauczylo zycie-ludzie poznani czy to w polsce czy tez zagranica...\chociaz nie ktore osoby mowia ze jestem optymista,,ktoma racje???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...