Skocz do zawartości

Immigration Jail


Szeli

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Szeli to dobrze ze jest wyjscie z tej sprawy ale jesli On nie bedzie chcial zostac to jego wybor ale moze zmieni zdanie za krotki czas....wazne ze jest ktos kolo niego :blink:

  • 2 tygodnie później...

  • Odpowiedzi 64
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Witam

Przepraszam, ze nie odpisywalem w ostatnim czasie ale mialem duzo zajec i ograniczony dostep do kompa... Otoz niecale 2tyg temu moj znajomy zostal wypuszczony z Aresztu; Przetransportowali go do Arlington i w D.C. wypuscili, nie bylo zadnej kaucji; Jednakze ma zalozona elektroniczny nadajnik na nodze ;-) Rozprawe w sadzie ma wyznaczona na poczatku czerwca,tamta z 17go zostala przeniesiona na czerwiec. W chwili obecnej cieszy sie wolnosci... Poki co nie pytalem sie go co dalej zamierza... Ostatecznie zawsze moze wrocic do swojego kraju...

Napisano

JESLI MA NADAJNIK TO KAUCJA NIE JEST POTRZEBNA, BO GO MONITORUJA. KAUCJA MA SLUZYC TEMU, ZE DANA OSOBA NIE UCIEKNIE - CO JEST LOGICZNE, ZE JAK MA NADAJNIK TO TEZ NIE UCIEKNIE :)

POWODZENIA.

Napisano

Ten nadajnik to cos w rodzaju zegarka - tyle, ze klamra jest zablokowana na stale - gume jak w zegarku zawsze mozna przeciac ale oni nie kazdemu ja daja - Oficer ICE powiedzial, ze moj znajomy ma czyste konto, zadnych problemow z prawem, ma zatrzymany paszport i chce widziec sie z sedzia na rozprawie wiec nadajnik to tylko formalnosc w jego przypadku aby nie musial siedziec w areszcie (nadajnik musi ladowac codziennie); Wogole smieszna historia z tym nadajnikiem - on sie nim nie chwalil nikomu ale rano wchodze do jego pokoju i slysze: BATTERY LOW, PLEASE CHARGE IMMEDIATELY i ogolnie byla kupa smiechu... :)

http://www.sfbg.com/politics/2010/03/16/wh...oring-anklets-0

  • 2 tygodnie później...
Napisano

nie czytalem dokladnie calego tematu, ale napisze kilka slow, moze komu sie przyda na przyszlosc.

voluntary departure jak najbardziej dziala, sprawdzilem osobiscie :) choc wydaje mi sie ze to nie takie hop-siup zeby sie na to zalapac i zeby kogos wypuscili bez zadnej kontroli. sluzby musza uwierzyc takiej osobie ze faktycznie opusci usa w okresie ktory jej daja (mi dali 30 dni), a na "slowo honoru" raczej nikt nie pojdzie ;) mi uwierzyli bo mialem wykupiony bilet lotniczy do polski z terminem za 4 dni od dnia aresztowania. musialem go przebookowac na troche pozniej, bo przez 4 dni to oczywiscie nie dalo sie nic zalatwic. nie bylo latwo zrobic to z wiezienia imigracyjnego, gdzie sa bardzo ograniczone mozliwosci korzystania z telefonu, ale z pomoca znajomych i polskiej ambasady udalo mi sie sprawy dograc. bardzo przydala mi sie dobra znajomosc angielskiego, bo moglem wszystkiego sie dowiedziec (i zrozumiec!) od urzednika ktory zajmowal sie moja sprawa na terenie wiezienia i po prostu wiedzialem co musze zrobic zeby miec szanse na szybkie wypuszczenie zamiast kilkumiesiecznego oczekiwania w zamknieciu i potem deportacji. po 9 dniach wyszedlem i mialem te 30 dni na "zamkniecie spraw". wzialem kase z banku, spakowalem manatki i wylecialem po dwoch tygodniach. do czasu wylotu musialem nosic przy sobie taki list potwierdzajacy ze jestem na takim jakby zwolnieniu warunkowym. po powrocie do polski musialem jeszcze stawic sie osobiscie w ambasadzie amerykanskiej, zeby mogli zrobic mi zdjecie i wyslac do immigration na dowod tego ze opuscilem usa. dodam tylko ze to voluntary departure jest chyba dosc rzadko stosowane, bo na kilkadziesiat osob z ktorymi bylem zamkniety, bylem chyba jedynym ktory staral sie o wyjscie w ten sposob. a jak rozmawialem z innymi zatrzymanymi to malo kto z nich slyszal w ogole o takiej mozliwosci, a niektorzy byli naprawde dobrze obeznani w prawnych mozliwosciach, zwlaszcza ci ktorzy siedzieli po raz ktorys w takim wiezieniu imigracyjnym. :)

p.s. jak sie ma kase na kaucje, to pewnie mozna wszystko latwiej zalatwic, ale ja nie mialem 10 tysiecy $.

Napisano
Tak na szybko zadam pytanie w sytuacji, ktora obecnie dotyczy mojego znajomego... Po kilku perypetiach ze zmiana statusu z B-2 zaczal aplikowac o wize studencka F-1; niestety wczesniej byl juz nielegalnie kilka miesiecy... 17go lutego wczesnie rano przyjechali panowie z Homeland Security wraz z ICE, zkuli go i zabrali. Znajduje sie on teraz w Regional Jail gdzie przetrzymywani sa inni nielegalni. Ma dokumenty z USCIS z ktorych wynika, ze jest nielegalnie w USA i bedzie deportowany z kraju... Federal Court w Arlington, VA wyznaczony zostal kilka dni temu na 17ty marca... Wczesniej dowiadywalismy sie o ewentualna kaucje na okres do czasu rozprawy ale jakos to wszystko szybko przebieglo i napewno do czasu rozparwy w marcu nie bedzie wypuszczony... Moje pytanie jest: czy po 17 marca z dnia na dzien zostanie wpakowany w samolot i odeslany do domu czy bedzie mial kilka dni lub tygodni czasu na zalatwienie wszystkich spraw tu na miejscu przed opuszczeniem terytorium USA? Szczegolnie chcialbym uslyszec opinie p.Kariny jak to sie z reguly odbywa w takich sytuacjach - On nie ma zadnych kryminalnych recordow, poprostu przesiedzial swoja wize, zaczal procedure o F-1 i sie dopatrzyli... Pozdrawiam i czekam na odpowiedz...

Moje porwanie z USA w czerwcu 2007 z przejscia granicznego w Coutts/Sweet Grass na koncu Interstate-15

http://maps.google.com/?ie=UTF8&ll=48....mp;t=h&z=14;

http://maps.google.com/?ie=UTF8&t=h&am...004479&z=18

po probie przekroczenia granicy Kanady w nocy i bez inspekcji w Del Bonita (przejscie jest noca zamkniete)

http://maps.google.com/?ie=UTF8&ll=48....mp;t=h&z=12

w kajdanach poprzez oboz deportacyjny we Florence, Arizona

http://www.terraserver.com/view.asp?cx=464...=-1&styp=AD

; juz 3 lata odciety od domu i wlasnosci w Utah:

http://mkk.blox.pl

Objekty ICE w Helenie w Montanie w ktorych skonfiskowano

mi karte Social Security:

http://maps.google.com/maps?f=q&hl=en&...mp;t=h&z=16

Lotnisko w Santa Ana gdzie z Florence zawieziono mnie pod eskorta

(z nocnym postojem w areszcie w Santa Ana) na poklad samolotu KLM

z doku towarowego:

http://maps.google.com/maps?f=q&hl=en&...mp;t=h&z=15

W zwiazku z niekompletnoscia komunikatu MSZ pomijajacego

najistotniejsza sprawe niebezpieczenstwa znalezienia sie

w objektach ICE/INS nalezy dodac:

W razie zatrzymania przez sluzby imigracyjne w USA (

tzn. wewnatrz USA)

mozna znalesc sie na drodze do sadu imigracyjnego

w zwyklych aresztach z przestepcami karnymi.

Dowozenie do kilkunastu sadow imigracyjnych nastepuje

pancernymi autobusami bez klimatyzacji, vanami oraz samolotami.

Temperatura jest tam czasem powyzej 40 stopni C.

Podczas transportu aresztanci sa skuci kajdanami na rekach

i nogach co utrudnia spozywanie posilkow i potrzeby

fizjologiczne.

W aresztach po drodze zatrzymani przetrzymywani sia czesto powyzej

24 h bez mozliwosci spania na lozku i zmuszani

do siedzenia lub spania na podlodze.

W obozach koncetracyjno-deportacyjnych zajmujacych sie kwarantanna

zatrzymani sa rozbierani i ubierani w plocienne ubrania koloru jasnozoltego i

plastikowe klapki w ktorych

trzeba chodzic nawet dwa kilometry.

Ubrania te sa cienkie i nie daja

praktycznie ochrony przed lodowatymi

klimatyzowanymi salami.

W aresztach bez kwarantanny w ubrania ciezsze przypominajace

ubrania robocze ze stemplami osrodkow zatrzyman. np. granatowe z bialym PCSO.

W osrodkach zatrzyman panuje temperatura okolo

15 stopni C co u osob nie majacych

przeszkoleia wojskowego w polaczeniu z obowiazkowym

zbiorowym prysznicem przynajmniej raz dziennie

moze wywolac ciagly stan przeziebienia.

Posilki w tych osrodkach sa zgrupowane. Nie ma ich od

4 po poludniu do 7 rano, a w wypadku wielkich obozow do stolowek obowiazuje kilometrowa marszruta w stylu linii.

Telefony z tych osrodkach dzialaja nieregularnie

i maja bardzo niska jakosc glosu w razie

koniecznosci polaczenia sie z adwokatem lub konsulem.

Osrodki te sa za ciezkie dla obywateli RP i sprawiaja wrazenie mozliwosci smierci z wycienczenia z powodu

temperatury twardosci lozek i ogolnej

pancernosci tych objektow.

Wydaja sie bardziej zmilitaryzowane

niz Polskie jednostki wojskowe

w okresie PRLmimo ze to objekty

cywilne.

Prycze sa twarde pokryte twardymi plastikowymi materacami

i powoduja ciezkie odlezyny w wypadku osob z otyloscia.

Objekty te uzywane sa rowniez do przetrzymywania

azylantow w wypadku uplynieca roku od zlozenia podania o azyl na mocy prawa.

Wladze imigracyjne na wniosek prokuratora generalnego maja prawo przedluzac okres aresztu o szesc

miesiecy do nieograniczonego okresu np.

w wypadku sledztwa lub podejrzenia o popelnienie

przestepstwa karnego.

Wspolwiezniowie to glownie obywatele krajow

Latynowskich : Meksyku , Guatemali i El Salvadoru.

Ogolnie warunki te przypominaja mieszkanie na dworcu

kolejowym nago przy

okolo temperaturze 15 C z koniecznoscia brania prysznica

na oczach innych podroznych i takowego

oddawania potrzeb fizjologicznych.

Raport organizacji Human Rights First "U.S. Detention of Asylum Seekers: Seeking Protection, Finding Prison" o warunkach w deportacyjnych centrach zatrzyman USA w innym kontekscie - azylu politycznego ze zdjeciami,

wewnatrz objektow (toalety cele hale sportowe):

http://www.humanrightsfirst.org/pdf/090429...tion-report.pdf

Zdjecie z museum historycznego osrodka zatrzyman na Ellis Island. Hale-cele we Florence Arizona nie roznia sie wewnatrz duzo od wystawionych w museum z roznica ze nie rozklada sie lozek sa tylko dwupietrowe i jest miedzy nimi wieksza przerwa okolo 50 cm http://upload.wikimedia.org/wikipedia/comm...mitory_room.JPG

Hale sa tez duzo wieksze.

Napisano

He He He kolega wyzej (matt) nieco nawiedzony.

Obawiam sie, ze wczesniej czy pozniej bedziesz musiala go zbanowac. Probowalem kiedys podyskutowac z podobnym typem.

Nie da sie ;) Znalazl cos na necie (wiki czy gdzies indziej), wkleja gdzie popadnie i sieje zamet.

Wlasnego zdania nie posiada, rzeczowej dyskusji z nim nie przeprowadzisz.

Ot dziecko neostrady :)

Napisano
nie czytalem dokladnie calego tematu, ale napisze kilka slow, moze komu sie przyda na przyszlosc.

voluntary departure jak najbardziej dziala, sprawdzilem osobiscie :) choc wydaje mi sie ze to nie takie hop-siup zeby sie na to zalapac i zeby kogos wypuscili bez zadnej kontroli.

VOLUNTARY DEPARTURE JEST NAJBARDZIEJ POPULARNA SPRAWA ZALATWIANA W SADACH - NAJWIECEJ OSOB TO DOSTAJE I OTRZYMANIE TAKIEGO VD JEST SPRAWA BARDZO PROSTA. LUDZI W 90% WYPUSZCZA SIE BEZ ZADNEJ KONTROLI - CZASEM ZDARZA SIE, ZE CHCA BOND, CZASEM POTWIERDZENIE, ZE MASZ BILET ITP.

sluzby musza uwierzyc takiej osobie ze faktycznie opusci usa w okresie ktory jej daja (mi dali 30 dni),

LUDZIE DOSTAJA NAWET DO 90- 120 DNI.

SLUZBY IMIGRACYJNE - DELKATNIE MOWIAC - MAJA DALEKO GDZIES CO TA OSOBA POZNIEJ ZROBI - NA POTWIERDZENIE MOICH SLOW POWIEM TYLKO, ZE W USA JEST JAKIES 200,000 LUDZI, KTORZY MAJAC VD ZYJA SOBIE W SPOKOJU I CISZY NA TEJ AMERYKANSKIEJ ZIEMI. TERAZ ZACZELI SIE NIMI INTERESOWAC I ZACZYNAJA SIE DEPORTACJE A LUDZIE PLACZA, BO "JAKIEZ TO NIESPRAWIEDLIWE!".

a na "slowo honoru" raczej nikt nie pojdzie ;)

W WIELU (WIEKSZOSCI) PRZYPADKACH TAK SIE DZIEJE.

mi uwierzyli bo mialem wykupiony bilet lotniczy do polski z terminem za 4 dni od dnia aresztowania. musialem go przebookowac na troche pozniej, bo przez 4 dni to oczywiscie nie dalo sie nic zalatwic. nie bylo latwo zrobic to z wiezienia imigracyjnego, gdzie sa bardzo ograniczone mozliwosci korzystania z telefonu, ale z pomoca znajomych i polskiej ambasady udalo mi sie sprawy dograc. bardzo przydala mi sie dobra znajomosc angielskiego, bo moglem wszystkiego sie dowiedziec (i zrozumiec!) od urzednika ktory zajmowal sie moja sprawa na terenie wiezienia i po prostu wiedzialem co musze zrobic zeby miec szanse na szybkie wypuszczenie zamiast kilkumiesiecznego oczekiwania w zamknieciu i potem deportacji.

ZACZNIJMY OD TEGO, ZE NIKT BY CIE NIE DEPORTOWAL OT TAK SOBIE. ABY KOGOS DEPORTOWAC MUSISZ MIEC SPRAWE PRZED SEDZIA. DEPORTACJA JEST WTEDY KIEDY ODMOWISZ VOLUNTARY DEPARTURE BADZ WSZEDLES W BOG WIE JAKI KONFLIKT Z PRAWEM. WTEDY ROZPOCZYNA SIE SPRAWA I NA TEN CZAS ALBO JESTES ZAMKNIETY (BO NP. NIE WPLACILES KAUCJI) ALBO WYCHODZISZ I STAWIASZ SIE NA ROZPRAWY. JESLI MOWIMY O SPRAWIE TYPU GWALT (ITP. FELONY) WTEDY TO CO INNEGO, BO I TAK SIE NIE KWALIFIKUJESZ POD ZADNE PARAGRAFY BY TU ZOSTAC.

po 9 dniach wyszedlem i mialem te 30 dni na "zamkniecie spraw". wzialem kase z banku, spakowalem manatki i wylecialem po dwoch tygodniach. do czasu wylotu musialem nosic przy sobie taki list potwierdzajacy ze jestem na takim jakby zwolnieniu warunkowym. po powrocie do polski musialem jeszcze stawic sie osobiscie w ambasadzie amerykanskiej, zeby mogli zrobic mi zdjecie i wyslac do immigration na dowod tego ze opuscilem usa.

TAK WYGLADA NORMALNA PROCEDURA VOLUNTARY DEPARTURE.

dodam tylko ze to voluntary departure jest chyba dosc rzadko stosowane,

W 90% SPRAW.

bo na kilkadziesiat osob z ktorymi bylem zamkniety, bylem chyba jedynym ktory staral sie o wyjscie w ten sposob.

a jak rozmawialem z innymi zatrzymanymi to malo kto z nich slyszal w ogole o takiej mozliwosci, a niektorzy byli naprawde dobrze obeznani w prawnych mozliwosciach, zwlaszcza ci ktorzy siedzieli po raz ktorys w takim wiezieniu imigracyjnym. :)

JESLI KTOS JEST PO RAZ KTORYS W WIEZIENIU TO MU NIE DADZA VD NAWET GDYBY BARDZO CHCIAL... O VD DECYDUJE SEDZIA I JESLI KTOS JEST SKAZANY ZA COS WIEKSZEGO TO VD MU NIE DADZA. VD TO JAKBY UMOWA Z PROKURATOREM, ZE TY SIE WYPROWADZASZ Z TEGO KRAJU A ONI NIE POSUWAJA DALEJ SPRAWY. MASZ OKRESLONA ILOSC DNI ABY OPUSCIC USA, A JESLI TEGO NIE ZROBISZ TO VD ZMIENIA SIE W DEPORTACJE I MAJA PRAWO ZACZAC CIE SZUKAC. I TAK WLASNIE SIE TERAZ DZIEJE.

p.s. jak sie ma kase na kaucje, to pewnie mozna wszystko latwiej zalatwic, ale ja nie mialem 10 tysiecy $.

JAK WPLACISZ KAUCJE TO WYCHODZISZ SZYBCIEJ I DALEJ MASZ PRAWO DO VD.

LEPIEJ WYLECIEC NA SWOJ KOSZT NIZ NA KOSZT PANSTWA AMERYKANSKIEGO, BO WTEDY NIE MASZ ZAKAZU WLOTU.

JESLI BEDZIE KTOS ZAINTERESOWANY TO OPISZE WAM JAK WYGLADA DEPORTACJA I VOLUNTARY DEPARTURE.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...