pnau84 Napisano 5 Kwietnia 2011 Autor Zgłoś Napisano 5 Kwietnia 2011 A za mnie to juz nikt kciukow nie trzyma co:P nieladnie !!!a ja sobie na lajcie tam pojde wyluzowany bez stresu przeciez mnie nie zamkna babka mowila ze 2 godziny przed trzeba byc, mysle ze pol godziny przed wystarczy ;p jak sie uda to bede pił na krakowskim rynku a jak sie nie uda tez bede pił haha pozdo hitme jak to nikt? chyba niedokładnie czytasz posty bo wcześniej pisałam, że życze powodzenia w czwartek i piątek a Ty o ile wiem idziesz w czwartek, prawda?
hitme Napisano 5 Kwietnia 2011 Zgłoś Napisano 5 Kwietnia 2011 a no tak przepraszam zwracam honor tak w czwartek godzina 9.15
ela321 Napisano 6 Kwietnia 2011 Zgłoś Napisano 6 Kwietnia 2011 sorki Frances za to "miał"... coś mi się pomieszało hitme Tobie też życzę powodzenia i trzymam kciuki Jagódka ja właśnie też zauważałam że tu praktycznie sam Kraków.... tylko ja sie wybieram do Warszawy?
hitme Napisano 6 Kwietnia 2011 Zgłoś Napisano 6 Kwietnia 2011 to juz ostatnie pytanie ;p gdzie sie oddaje komorke albo inny elektroniczny sprzet? tam u fotografa? po drugiej stronie?
Joanna30 Napisano 6 Kwietnia 2011 Zgłoś Napisano 6 Kwietnia 2011 W Krakowie? Koło konsulatu jest bar, w którym można to zostawić za drobną opłatą Przynajmniej było tak w 2008 roku, kiedy ja się starałam o wizę.
pnau84 Napisano 6 Kwietnia 2011 Autor Zgłoś Napisano 6 Kwietnia 2011 Z tego co widziałam to ludzie swoje komórki zostawiali w barze obok wejścia do konsulatu, ja nigdy ze sobą komórki czy innego sprzętu nie biore bo jestem z Krakowa.
hitme Napisano 7 Kwietnia 2011 Zgłoś Napisano 7 Kwietnia 2011 Dobra moi drodzy zdaje relacje z dzisiejszego dnia w konsulacie w Krakow city Bylem umowiony na 9.15 na stolarskiej bylem okolo 8.30 oczywiscie bylo juz kilkanasie osob zebranych w kupce zdenerwowanych i w środeczku pan zbieral podania i passports Ja pierwsze co zrobilem to poszedlem do pubu obok foto gdzie pani o meskim glosie przechowala moj telefonik za drobna oplata 2 zl Wchodzimy do srodka oczywiscie bramka, oczywisice piskalo mi jak zwykle no ale ok pominmy to, wchodze na gore a tu z 20 osob ztłoczonych jak bydlo (to jak nas traktuje tam amerykanie to wola o pomste do nieba) czeka na swoja kolej odbicia odciskow palcow, byli tacy, ktorzy utrudniali nam i konsulatowi zycie nie umiejac odbic palcow na tym pełnym zarazkow ekraniku, byli tez tacy ktorzy nie widzieli jak zabrac numerek ale to tez pominiemy. Wziolem numerek 11 po jakis 15 minutach podchodze do okienka numer 3 a tam usmiechniety mudzinek i oto nasza konwersacja : JA : dziendobry Mudzin :dziendobry prosze przystawic srodkowy palec prawej reki do czytnika ( mudzinek marszczy czolo) mudzin : prosze przystawic jeszcze raz ale lewej reki ( widac zdenerwowanie na jego twarzy ) ufff ... udalo sie , mudzinek:Do kogo pan jedzie Ja: do Cioci mudzinek : dlaczego nowy york Ja: bo lubie to miasto i bardzo mi sie podoba mudzinek: haha mudzinek: klik klik klik ... oto kwitek prosze czekac na paszport z wiza dojdzie do 5 dni roboczych ... konieeeeeeeeeeeeec szkoda ze nie powiedzial na ile ta wiza ;/ no ale dowiem sie jak przyslą życze powodzenia innym i dziekuje wszystkim, ktorzy pomogli mi na tym forum... See yaa in New York:)
ela321 Napisano 7 Kwietnia 2011 Zgłoś Napisano 7 Kwietnia 2011 gratuluję hitme!!! czyli nie było tak strasznie? a zauważyłeś czy ktoś odchodził z paszportem?
hitme Napisano 7 Kwietnia 2011 Zgłoś Napisano 7 Kwietnia 2011 Bylem 11 ale z tych co widzialem to chyba nikt nie mial paszportu chociaz jeden starszy gosciu byl nieco zdenerwowany jak wychodzil no pewnie ze nie ma sie czego bac nikogo nikt nie zje, mloda osoba ma szanse na dostanie wizy moim zdaniem 95 procent
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.