Skocz do zawartości

Dv 2013 Koszt, Procedura


Piotrek1979

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 213
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

A ja wciąż mam problem z tematem meldunku, jest to dość hipotetyczne jednak spędza sen z powiek. Obecnie przeglądam formularze, które należy wypełnić w przypadku wygranej w losowaniu loterii wizowej. I tak kolejno, w formularzu DS-230 część pierwsza punkt 10; Stały adres w Stanach Zjednoczonych, pod którym zamierza Pan/i mieszkać,jeśli znany (ulica, numer domu i lokalu, miejscowość i kod pocztowy). Należy podać imię i nazwisko osoby, która obecnie tam mieszka. Co oznacza "jeśli znany"? Czy można nie podawać tego adresu w ogóle, czy mamy tam wpisać pierwszy lepszy adres z mieszkaniem do wynajmu? Jeśli się kłamie na początku wiadomo jak to się skończy. Druga sprawa czy osoba wynajmująca mieszkanie pozwoli na podanie adresu skoro wynajmuje mieszkanie "na czarno". Wydaje się mi to dość istotne tym bardziej że kolejne pytanie (11) wiąże się z poprzednim, a brzmi ono tak: Adres w Stanach Zjednoczonych, na który chce Pan/i otrzymać Kartę Stałego Rezydenta ("zieloną kartę"), jeśli jest on inny niż podany w punkcie 10. Należy podać imię i nazwisko osoby, która tam obecnie mieszka. I tu jest sedno sprawy. Ponieważ dokumenty należy odesłać do Kentucky jak najszybciej, może to być naprawdę sporo miesięcy przed rozmową z konsulem, więc skąd mamy wiedzieć gdzie uda się wynająć mieszkanie za pół roku a może później. Przecież nie ma sensu wynajem pustego mieszkania na tyle miesięcy z góry. Proszę o wytłumaczenie, bo niestety ale czeka to większość osób które zostaną wylosowane a nie mają w USA rodziny, bądź przyjaciół. Poza tym raczej nikt nie zgodzi się mi trzymać pustego mieszkania przez kilka miesięcy, kiedy może znaleźć lokatora - każdy chce zarobić. Dlatego raz jeszcze proszę o wnikliwe rozpatrzenie problemu, jak sobie z tym poradzić bo moja wyobraźnia wysiada?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wciąż mam problem z tematem meldunku, jest to dość hipotetyczne jednak spędza sen z powiek. Obecnie przeglądam formularze, które należy wypełnić w przypadku wygranej w losowaniu loterii wizowej. I tak kolejno, w formularzu DS-230 część pierwsza punkt 10; Stały adres w Stanach Zjednoczonych, pod którym zamierza Pan/i mieszkać,jeśli znany (ulica, numer domu i lokalu, miejscowość i kod pocztowy). Należy podać imię i nazwisko osoby, która obecnie tam mieszka. Co oznacza "jeśli znany"? Czy można nie podawać tego adresu w ogóle, czy mamy tam wpisać pierwszy lepszy adres z mieszkaniem do wynajmu? Jeśli się kłamie na początku wiadomo jak to się skończy. Druga sprawa czy osoba wynajmująca mieszkanie pozwoli na podanie adresu skoro wynajmuje mieszkanie "na czarno". Wydaje się mi to dość istotne tym bardziej że kolejne pytanie (11) wiąże się z poprzednim, a brzmi ono tak: Adres w Stanach Zjednoczonych, na który chce Pan/i otrzymać Kartę Stałego Rezydenta ("zieloną kartę"), jeśli jest on inny niż podany w punkcie 10. Należy podać imię i nazwisko osoby, która tam obecnie mieszka. I tu jest sedno sprawy. Ponieważ dokumenty należy odesłać do Kentucky jak najszybciej, może to być naprawdę sporo miesięcy przed rozmową z konsulem, więc skąd mamy wiedzieć gdzie uda się wynająć mieszkanie za pół roku a może później. Przecież nie ma sensu wynajem pustego mieszkania na tyle miesięcy z góry. Proszę o wytłumaczenie, bo niestety ale czeka to większość osób które zostaną wylosowane a nie mają w USA rodziny, bądź przyjaciół. Poza tym raczej nikt nie zgodzi się mi trzymać pustego mieszkania przez kilka miesięcy, kiedy może znaleźć lokatora - każdy chce zarobić. Dlatego raz jeszcze proszę o wnikliwe rozpatrzenie problemu, jak sobie z tym poradzić bo moja wyobraźnia wysiada?

Czy wy na prawdę nie macie prawdziwych problemów, że szukacie ich na siłę tam gdzie ich nie ma? Jak można się zamartwiać i nie sypiać z powodu czegoś co może nigdy nas nie dotyczyć? Nie tak dawno, ktoś się tu bardzo oburzył na niejakiego dareknow, że nie udziela informacji tylko próbuje ludzi zniechęcić do... sama nie wiem do czego... a facet miał rację... jak można po wysłaniu aplikacji zamartwiać się sprawami, które mogą nigdy nie nastąpić. Samo wysłanie aplikacji nie oznacza jeszcze, że mamy Gc w garści, a nie którzy zachowują się tak jakby już mieli zaplanowane co najmniej 10 następnych lat życia. Rozumiem niektóre pytania zadawane z czystej ciekawości, na zasadzie "co by było gdyby"... sama lubię czasami wybiegać myślami do przodu, lubię mieć niektóre rzeczy przemyślane, choć troszkę "naszkicowane" przez bardziej obeznanych z tematem i dlatego czytam pewne wątki, szukam informacji, ale staram się nie tracić kontaktu z rzeczywistością. Żyję tu i teraz i za rok za dwa mogę być w zupełnie innym miejscu na ziemi, ale równie dobrze mogę być tu gdzie jestem w tym momencie... Bądźcie chodź trochę realistami i poczekajcie do maja przyszłego roku... a wtedy, jeżeli to wasza aplikacja zostanie wylosowana, nie będziecie spać po nocach i będziecie pytać i planować co dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • sly6 odpiął ten temat

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...