akostka Napisano 2 Sierpnia 2012 Autor Zgłoś Napisano 2 Sierpnia 2012 Akostka chyba nasz teczki lezaly kolo siebie bo tez trzy dni temu wskoczylismy z RFE na RFE response reviewe i tez napisali ze maja 60 dni na podjecie decyzji a mnie w tym momemncie zlapala ciezka depresja bo nie widzielismy sie 11 miesiecy... Ale moge dodac na pocieszenie,ze na powyzszym statusie bylismy jeden dzien a potem wskoczylismy na Post Decision Activity- nasze RFE bylo takie samo jak wasze- tez dowody na spotkanie- wiec trzymam mocno kciumki zebyscie szybko dostali NOA2 Do Nigella- ogromnie was podziwiam za to ze wytrzymaliscie dwa lata:)Jak widac USCIS tylko dobrze wplywa na trwalosc zwiazku- powinnismy im byc wdzieczni za te papierologie:P Dzisiaj nasza sprawa zmieniła status na Post Decision Acitivity! Ile teraz to może potrwać zanim dostanę list z ambasady? Bo nie wiem czy jeszcze opłaca mi się lecieć na wakacje do Stanów....
Pewex Napisano 2 Sierpnia 2012 Zgłoś Napisano 2 Sierpnia 2012 Coz sie nie robi dla Hameryki .Nikt przeciez nikomu nie zabrania byc w rozlace np 2 lata , przeciez sa samoloty.Co to za kawaler jak szkoda mu pare dolcow coby jechac do ukochanej raz na kilka miesiecy. Ps Z drugiej strony ciekawi mnie jak wy poznajecie tych chlopakow np wojskowych i dlaczego akurat wasze serce trafia w usa a nie np w Polsce , przeciez chyba chlopakow nie brakuje w Pl. Troche smieszne pelno chlopakow na miejscu a tu buch nagle dziewczyna zakochuje sie przez internet i to akurat po 2 stronie oceanu.
akostka Napisano 2 Sierpnia 2012 Autor Zgłoś Napisano 2 Sierpnia 2012 Radziłabym tak nie generalizować i nie oceniać. Po pierwsze są różne sposoby na zawarcie znajomości - ja np poznałam swojego narzeczonego podczas kontraktu w Katarze, gdzie przez rok byłam skazana na obcokrajowców. Niemniej jednak nie potępiam zawierania znajomości przez internet - jeśli ktoś jedynie w ten sposób ma szansę na prawdziwą miłość to tylko się z tego cieszyć. Owszem, w Polsce jest wiele "chłopaków", którzy na pewno znajdą drugą połówkę jak nie w Polsce, to również za granicą.
Nigella Napisano 2 Sierpnia 2012 Zgłoś Napisano 2 Sierpnia 2012 Coz sie nie robi dla Hameryki .Nikt przeciez nikomu nie zabrania byc w rozlace np 2 lata , przeciez sa samoloty.Co to za kawaler jak szkoda mu pare dolcow coby jechac do ukochanej raz na kilka miesiecy. Pewex, daruj sobie osobiste wycieczki, jeśli nie znasz ani mnie, ani szczegółów mojej sytuacji. Już raz wypisywałeś w innym wątku swoje "mądrości" na temat sytuacji jednej z użytkowniczek forum - po czym okazało się, że nie było tak, jak Ci się wydawało, i wyszedłeś na... nie powiem kogo. Nie mierz wszystkich własną miarą - jeśli Ty wyjechałeś do Stanów w pogoni za "zielonym" i ten "zielony" odbiera Ci czasem zdrowy rozsądek, to nie oznacza to automatycznie, że wszyscy mają tak samo. PS. Wyobraź sobie, że nie zawsze chodzi o to, że komuś "szkoda paru dolców" - są jeszcze inne okoliczności jak np. brak urlopu - o czym Ty, wielki "Amerykanin" znający tutejszy rynek pracy, powinieneś doskonale wiedzieć.
Joanna30 Napisano 3 Sierpnia 2012 Zgłoś Napisano 3 Sierpnia 2012 Pewex - proszę, spuść trochę z tonu i nie uskuteczniaj osobistych wycieczek.
Laurka Napisano 26 Marca 2013 Zgłoś Napisano 26 Marca 2013 No to po 6 miesiącach i 1 dniu dostaliśmy RFE. W przeciągu kilku godzin nasz status online zmienił się 3 razy :/ Odchodzę od zmysłów, bo nie wiem, czego mogą chcieć. Sądziłam, że pakiet wysłaliśmy tip-top. Przynajmniej wiem, że otworzyli naszą kopertę ;P
aldi79 Napisano 27 Marca 2013 Zgłoś Napisano 27 Marca 2013 My tez dostalismy RFE zaraz po interview , bylismy zalamani i zachodzilismy w glowe w oczekiwaniu na ten list co jeszcze od meza chca ........( nasza znajoma pracujaca w ICE powiedzila nam ogolnikowo - "bo tylko tak mogla" , zeby sie nie sugerowac ich website , bo tam sa nie zawsze wpisane dokladne i biezace informacje ) .....i tak sie stalo ......po miesiacu status case sie zmienil z RFE na Oath Ceremony , a jedyny list jaki dostalismy to z data i godzina kiedy sie stawic ,...... a ja malo listonosza nie pogonilam ,ze zgubil list RFE z immigration ))) ..... Laurka ,daj sobie luz ...ja tez to przezywalam ale teraz wiem, ze niepotrzebnie ...szkoda nerw na website .......patrz troche przez palce , bardziej bym sugerowala sie listami od nich niz stronka .......powodzonka !!!!
Laurka Napisano 27 Marca 2013 Zgłoś Napisano 27 Marca 2013 Laurka ,daj sobie luz ...ja tez to przezywalam ale teraz wiem, ze niepotrzebnie ...szkoda nerw na website .......patrz troche przez palce , bardziej bym sugerowala sie listami od nich niz stronka .......powodzonka !!!! No czekamy na list z wyjaśnieniem, czego chcą. Martwi mnie, że to się jeszcze bardziej przeciągnie. 6 miesięcy czekania tylko po to, żeby usłyszeć o RFE?! To jest niedorzeczne! Oby to było coś, co mój narzeczony będzie mógł sam ze swojej strony uzupełnić i zaraz im odesłać, bo jeśli ja coś będę musiała z Polski wysyłać, to zajmie to wszystko z 6 tygodni w sumie! :/
lochraven Napisano 28 Marca 2013 Zgłoś Napisano 28 Marca 2013 Nie ma w tym nic niedorzecznego, tyle się czeka i już. Przecież tam nie siedza wróżki, które moga przewidzieć z która petycja jest coś nie tak, a z która nie...
Nigella Napisano 28 Marca 2013 Zgłoś Napisano 28 Marca 2013 Zaręczam, że w trakcie procedury jeszcze nie raz i nie dwa powiesz: "to jest niedorzeczne"
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.