Skocz do zawartości

Request For Evidence


akostka

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Wczoraj na stronie USCIS status naszej sprawy zmienił się z Initial Review na Request for evidence. Jest tam adnotacja, że dodatkowe informacje zostały wysłane na maila wnioskodawcy - obywatela USA. Niestety mój narzeczony jest obecnie na kilkudniowym wyjeździe służbowym bez dostępu do Internetu, a mnie ciekawość zżera, o co mogą prosić.

Czy ktoś z Was otrzymał taką informację i orientuje się o co najczęściej proszą?

Z góry dzięki za odpowiedzi.

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 73
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Dostep do internetu mu nic nie da, musi poczekac na papierowy list ktory dostanie i tam bedzie dokladnie napisane czego chca.

Od wiekszej ilosci dowodow na spotkanie w czasie ostatnich 2 lat, do brakujacego podpisu, zdjecia lub jakiegos dokumentu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okazało się, że nie dostarczyliśmy do USCIS wystarczających dowodów na naszą znajomość. Odesłaliśmy więc kopie pieczątek w paszportach, bilety lotnicze i różne rachunki z mojego pobytu w Stanach. Teraz czekamy na krok z ich strony. Czy ktoś się orientuje ile mniej więcej czasu teraz powinno zająć USCIS na wydanie decyzji?

Swoją drogą, to wkurza mnie, że USCIS czekał prawie 5 miesięcy (tydzień do wydania decyzji), aby łaskawie otworzyć teczkę i stwierdzić, że jednak mają za mało dowodów. Gra na zwłokę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

USCIS otrzymał dowody na naszą znajomość i oznajmił, iż ma 60 dni na podjęcie decyzji :(

Planuję pojechać do narzeczonego na czas całego procesu. Czy ktoś z Was coś takiego zrobił? Były z tego powodu jakieś problemy?

Według mnie jest to normalne, że mamy prawo do spotkania, nawet kilkumiesięcznego w trakcie tak długiego procesu o wizę. Nie widzieliśmy się od 7 miesięcy i łapię depresję :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie jest to normalne, że mamy prawo do spotkania, nawet kilkumiesięcznego w trakcie tak długiego procesu o wizę. Nie widzieliśmy się od 7 miesięcy i łapię depresję :(

Nikt nie broni narzeczonemu przyjechac do Ciebie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to marne pocieszenie, ale ja ze swoim narzeczonym, obecnie mężem, nie widziałam się... dwa lata z kawałkiem. Łatwo powiedzieć "nikt nie broni..." - oczywiście, że nikt, ale czasem życie rzuca kłody pod nogi. Ja nie zdecydowałam się lecieć na turystycznej w oczekiwaniu na K-1 - spanikowałam, że skoro jest jasny sygnał, że zamierzam emigrować, a procedura trwa, to na lotnisku mogą pomyśleć, że próbuję sobie skrócić czas oczekiwania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...