Skocz do zawartości

Kalifornia


Kali_waw

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich,

Mam 25 lat i za duzo nieszczęścia za sobą. Ale o tym nie będę się rospisywać.

Zamierzam zmienić wszystko...od kontynentu po prace, otoczenie itd.

Skok w nieznane dlatego licze na wasze doświadczenia. Te dobre i złe.

Jak się zyje i gdzie najlepiej w Kaliforni?

Czy jest duzo Polaków?

Jak wygąda sytuacja z pracą dla młodych i zdolnych ale po studiach humanistycznych?

Jak zacząć?

Pozdrawiam :)

Kali

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 20
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Tam gdzie sie zyje najlepiej tez sie zyje najdrozej. A wybralas jeden z najdrozszych stanow w USA ktory teraz przechodzi bardzo powazny kryzys. Dwa spore miasta kalifornijskie zbankrutowaly w przeciagu ostatniego miesiaca. Bez DOBREJ, stalej pracy bedzie ciezko, i napewno nie w okolicy gdzie sie zyje 'najlepiej.' Musisz to przemyslic: moze najpierw do jakiegos tanszego, mniej popularnego miejsca gdzie sa jeszcze prace? Mysle o okolicach Austin, TX naprzyklad, lub w North/South Dakota, moze w okolicach research triangle w North Carolina - cos takiego. Nabrac troche doswiadczenia, miec cos amerykanskiego na CV, niezbedne tu recommendations - a dopiero po tym podbijac Kalifornie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Papier o ukończeniu studiów nic Ci nie daje. Liczy się doświadczenie, jeśli chcesz pracować w wygodniejszy dla Ciebie sposób. Najlepiej zdobądź jeszcze w PL doświadczenie w jakiejś firmie, instytucji i wtedy będziesz miał rekomendację przy składaniu wniosku o jakąś sensowną pracę w USA. No i oczywiście się liczy początkowy kapitał i bardzo dobry english

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez żartów...

"Chcę" nie równa się ze "uda mi się to zrobić".

Nikt nie da ci za darmo pracy, nawet jeśli masz skończone studia, a w dodatku humanistyczne to zupełnie inna bajka.

Zamiast pytać się o sytuację, ilość Polaków, koszty musisz dostać do ręki WŁASNĄ zieloną kartę.

To jest jak pójście na studia. Masz dobrze zdaną maturę, "papierek" - dostajesz się, nie masz - nawet nie ma z tobą gadki.

Tym papierkiem wstępu na stałe jest Zielona Karta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich,

Mam 25 lat i za duzo nieszczęścia za sobą. Ale o tym nie będę się rospisywać.

Zamierzam zmienić wszystko...od kontynentu po prace, otoczenie itd.

Skok w nieznane dlatego licze na wasze doświadczenia. Te dobre i złe.

Jak się zyje i gdzie najlepiej w Kaliforni?

Czy jest duzo Polaków?

Jak wygąda sytuacja z pracą dla młodych i zdolnych ale po studiach humanistycznych?

Jak zacząć?

Pozdrawiam :)

Kali

Aż się nie chce wierzyć ,że jesteś po studiach czytając Twój post. Zacznijmy od tego ,że Kalifornia ani całe Stany nie są w Unii Europejskiej i tutaj nie przyjeżdża się do pracy od tak sobie .Wiedziałeś o tym ? Tak jak napisał mój poprzednik najpierw postaraj się o zieloną kartę a później myśl o pracy w USA . Sposoby na zieloną kartę : loteria wizowa lub ślub z obywatelką USA ( jedno i drugie nie będzie łatwe ). A najlepsze studia nie pomogą Ci w znalezieniu żadnej pracy nawet fizycznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za info. Bardzo pomocne. Kalifornia to rzeczywiście marzenie, ale małymi kroczkami tam będę zmierzać.

A czy problem jest też z praca dorywczą? Np kelnerka, krupierka itd? Czy problem jest ze stałą pracą?

Oczywiście nastawiam się na intensywne poszukiwania, nic za darmo. Dlatego jeśli macie doświadczenia ze swoich pierwszych kroków to bardzo mi się przydadzą. Ale pomimo kryzysu i braku wiekszych perspektyw wierze że jak ktoś czegoś chce to to osiągnie.

Wezmę udział w loterii wizowej póki co ubiegam się o wizę tymczasową pracowniczą. W tym tygodniu czeka mnie rozmowa z konsulatem więc wątpliwości wizowe rozwieję w ten sposób.

Mam doświadczenie w pracy w Polsce, związane z moim kierunkiem studiów. Tylko czy w stanach nawet uznana polska firma będzie mieć większe znaczenie?

Drugą opcją jest też work&travel. Może to na początek. Ktoś korzystał?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jeżeli ubiegasz się o wizę pracowniczą, to znaczy, że już masz tam pracę, bo o wizę pracowniczą (jeśli się nie mylę) występuje dla Ciebie pracodawca, który chce Cię zatrudnić (np. bo na miejscu nie ma specjalisty w Twojej dziedzinie)... Skąd więc pytania o tym, czy trudno jest o pracę? Nie rozumiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...