Skocz do zawartości

Powrot Do Polski, Wazna Decyzja Zyciowa !


niunia88

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

pogubilam sie juz z tym porownywaniem i bardziej lub mniej trafnym opisem rzeczywistosci. Nie chce pisac juz nawet ze sa ludzie biedni w USA, bezdomni, sa tez tacy w Polsce... a sa i tacy, ktorzy w jednym jak i w drugim kraju zyja na poziomie bez wzgledu na to, co wladze robia z panstwem... banał jakich mało.

Zanstanawia mnie tylko fakt, ze moi rodzice ze swoich "głodowych" pensji postawili sobie w Polsce wlasny dom, a rodzice mojego meza w Stanach caly czas placa za wynajem domu, bo nigdy nie bylo ich stac na kupno, a bylo to spowodowane faktem, ze caly czas splacali kredyty za swoje studia. Przy tym mama mojego meza naprawde dobrze zarabia, nie chce tutaj mowic ile, ale prawie tyle ie zarabiaja doswiadczeni ludzie w brazny IT.

Duzo osob pisze ze zycie w Usa jest tansze,nie do konca sie z tym zgodze.Pierdoly tj ciuchy,elektronika,samochody(ktorych nie kupuje sie przeciez non stop)fakt sa tansze.Ale np edukacja,jedzenie(dobre),opieka medyczna,mieszkania,uslugi(cos co jest potrzebne) sa duzo drozsze.Dla osoby mlodej,bez dzieci i problemow zdrowotnych fakt Usa moze wydawac sie super.

Co do splaty domu to u mnie w rodzinie jest podobnie.Brat mojego meza do tej pory splaca swoje i swojej zony studia a sa juz w srednim wieku.Dom tez nalezy do banku.No i zarabiaja b dobrze ale do tego maja dwojke dzieci plus jedno z choroba przewlekla (zona brata pracuje w 3 pracach aby starczylo na wszystko no i musi utrzymac ubezpieczenie).Wiadomo jak super maja ludzie z chorobami przewleklymi w Usa.Tutaj dopoki jestes zdrowy to jest fajnie.

Zycie w Usa ma duze plusy ale takze duze minusy

  • Odpowiedzi 262
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

heh wiedzialam ze znajdzie sie ktos kto bedzie sie czepial jakiegos szczegolu .. niewiem do jakiego dentysty ty chodziles ale ja odkad skonczylam 16 lat chodzialam do prywatnego i nigdy nie placilam wiecej niz 100zl za plombowanie ... oczywiscie sa i drozsi ale skoro mialam poleconych dobrych i tanich to po co mialam przeplacac? A tu ? za 2 zeby mam juz bilet do polski, zrobione zeby i spotkanie z rodzina extra

Skoro to są według Ciebie szczegóły i irytujesz się kiedy ktoś się do nich odniesie to może lepiej zachowaj je dla siebie? Po co masz się frustrować. Leczyłem zęby u kilku stomatologów i 100 zł. to naprawdę niska kwota za zrobienie czegokolwiek w Polskich realiach. W Stanach nikt Ci nie polecił taniego dentysty? Tam przynajmniej masz dostęp do służby zdrowia na naprawdę wysokim poziomie.

River

Mówimy o cenach artykułów i mediów potrzebnych w życiu codziennym. Za przelicznik przyjmijmy siłę nabywczą danej waluty w danym kraju a nie jak robią niektórzy - przeliczanie dolarów na złotówki i porównywanie do cen w PL.

W Polsce droższy jest prąd, gaz, paliwo, wszelakie ogrzewanie domu w zimie, jedzenie, elektronika, ciuchy, kosmetyki, leki i wiele innych rzeczy. Jeżeli USA są drogim krajem to w Polsce powinni żyć sami bogacze zarabiający wiele tysięcy PLN-ów na miesiąc. Ale to jeden z naszych absurdów, ludzie zarabiają 1300 zł. a żyją. Chociaż lepszym słowem byłoby "wegetują".

Napisano

Ja za zwykłe piaskowanie i higienizację jamy ustnej zapłaciłem w Polsce pamiętam 220 PLN -- i to są normalne ceny w większych miastach. Najtańsze z tego co pamiętam to jest zwykłe wyrywanie :)

River, a wyobraź sobie jak w Polsce mają ludzie z chorobami przewlekłymi :) Można by to tym długo pisać, ale najkrócej mówiąc są skazani na śmierć, bo po pierwsze nie stać ich na leki, a po drugie nie mają ŻADNEGO wsparcia ze strony państwa.

W Polsce to zwykłe pójście do lekarza może przyprawić o ból głowy i człowiek szybko zdrowieje byle tylko tam więcej nie iść :)

Jeśli ktoś ma w miarę dobrą pracę i legalny stały pobyt to moim zdaniem tych plusów życia w USA jest zdecydowanie więcej....Przeciętnego obywatela stać tam na dużo więcej niż przeciętnego Polaka. Wiele rzeczy, które w Polsce są towarami luksusowymi i dostępnymi dla nielicznych (np. produkty Apple), w Stanach Amerykanie traktują jako dobra powszechne -- dla nich nie jest to żaden luksus... To już nawet o czymś świadczy.

sly, z tymi samochodami na leasing itd to wszystko prawda, tylko pokaż mi czy istnieją takie możliwości w Polsce? Szczerze to mnie nie interesuje czy jeżdżę w 100% moim samochodem czy też należącym do banku -- ważne, że nim jeżdżę i dysponuję jak własnym. Zauważ, że ceny aut drastycznie spadają wraz z wiekiem. O wiele przyjemniej zmieniać auto na nowe co 3 lata niż później użerać się ze sprzedażą "własnego" samochodu...

A o cenach nowych polskich samochodów kontra ceny w USA to nawet nie bedę się już powtarzał :)

Tu gospodarka nastawiona jest na rozwój dla przeciętnych Amerykanów, polska gospodarka natomiast nastawiona jest na maksymalny wyzysk ludzi ubogich -- jest to chory pseudokapitalistyczny system w którym żyje tylko wąska elita.

Napisano

A czy ja powiedziałam, że reszta ma śmieszne warunki płacowe? :D

To cieszę się, że wszyscy tam zarabiacie pensje dyrektorskie :D Ale co to za firma? A może to jakiś szpital psychiatryczny w którym wszyscy udają, że są w pracy? :)

Tak na poważnie, sama chyba dobrze wiesz jakie są realia pracy i płacy w Polsce...a ceny kosmiczne. Dla przykładu jedna sztuka markowych jeansów w Polsce w dużym mieście kosztuje ponad 500 PLN. Ile takich jeansów można sobie kupić za średnią krajową w Polsce, a ile w Stanach?

Napisano

Pozwole sobie wtracic moja opinie. Dla mnie osobiscie Polska nie jest dobrym miejscem do zycia wlasnie ze wzgledu na omawiana powyzej sytuacje spoleczno-ekomiczna. Jestem studentka, ponadto wychowuje niespelna rocznego syna. Naklad srodkow na nauke i utrzymanie dziecka jest bezdenny jak przyslowiowa studnia. Dwa miesiace pracy to oplacenie czesnego na semestr, dzien pracy to zapas pieluch na tydzien, buty dla dziecka to rowniez dzien pracy, nie wspomne o wyzywieniu czy nie daj Boze kupieniu zabawki. Wystarczy tylko wejsc do sklepu i zobaczyc jakie sa ceny i porownac je do zarobkow. Nie ma sie wiec co dziwic ze spora czesc mlodych osob mieszka z rodzicami i zbyt wielkich perspektyw na poprawienie swojej sytuacji nie ma. W USA przeliczniki cenowe wygladaja juz znacznie lepiej. Moj maz jest w stanie w ciagu dwoch godzin pracy zarobic na zapas pieluch na miesiac i bynajmniej jego stawka godzinowa nie zwala z nog.

Natomiast zdaje sobie rowniez sprawe z tego, ze w Polsce jest spora grupa osob, ktora kieruje sie innymi nazwijmy to wartosciami niz ogol. Nie potrzebuja oni miec 4pokojowego mieszkania w Warszawie czy 200metrowego domu pod Olsztynem oraz jezdzic Audi za 300tys zl. Pracuja sobie spokojnie, wynajmuja mieszkanie i jezdza na zakupy tramwajem. I wcale ale to wcale nie czuja sie w Polsce zle. Wiec nie musimy od razu pietnowac ich, nazywac kretynami czy twierdzic, ze nie maja ambicji by cos miec, osiagnac tylko dlatego, ze wybrali skromne zycie w Polsce zamiast emigracji. Kazdy ma takie zycie, jakie chce miec.

Podsumowujac, dla mnie nasz kraj stacza sie po rowni pochylej i nie widze tu jakichkolwiek dla siebie perspektyw i mozliwosci, ale rozumiem, ze kazdy z nas szuka swojego raju i niekoniecznie musi nim byc Ameryka czy inne obce landy.

Napisano

SuperTraveller, dzięki za ten link. Może to przybliży co niektórym współczesne REALIA życia w Polsce. Bo jak co niektórzy dawno nie bywający w Polsce poczytają na forum, lub nie daj Boże właczą sobie polską telewizję (a tam na pierwszy rzut oka wydaje się, że Polska to kraj mlekiem i miodem płynący) to później rzeczywiście chodzą i powtarzają jak to w Polsce dobrze jest, nie znając kompletnie sytuacji...

PS> Ale zachęcam do oglądania programu Pani Elżbiety Jaworowicz "Sprawa dla reportera" na TVP1. Ukazuje w nim wiele polskich absurdów i życiowych spraw, które mogły wydarzyć się tylko w Polsce. Czasami to aż włos jeży się na głowie...

Napisano

Ja za zwykłe piaskowanie i higienizację jamy ustnej zapłaciłem w Polsce pamiętam 220 PLN -- i to są normalne ceny w większych miastach. Najtańsze z tego co pamiętam to jest zwykłe wyrywanie :)

River, a wyobraź sobie jak w Polsce mają ludzie z chorobami przewlekłymi :) Można by to tym długo pisać, ale najkrócej mówiąc są skazani na śmierć, bo po pierwsze nie stać ich na leki, a po drugie nie mają ŻADNEGO wsparcia ze strony państwa.

W Polsce to zwykłe pójście do lekarza może przyprawić o ból głowy i człowiek szybko zdrowieje byle tylko tam więcej nie iść :)

Jeśli ktoś ma w miarę dobrą pracę i legalny stały pobyt to moim zdaniem tych plusów życia w USA jest zdecydowanie więcej....Przeciętnego obywatela stać tam na dużo więcej niż przeciętnego Polaka. Wiele rzeczy, które w Polsce są towarami luksusowymi i dostępnymi dla nielicznych (np. produkty Apple), w Stanach Amerykanie traktują jako dobra powszechne -- dla nich nie jest to żaden luksus... To już nawet o czymś świadczy.

sly, z tymi samochodami na leasing itd to wszystko prawda, tylko pokaż mi czy istnieją takie możliwości w Polsce? Szczerze to mnie nie interesuje czy jeżdżę w 100% moim samochodem czy też należącym do banku -- ważne, że nim jeżdżę i dysponuję jak własnym. Zauważ, że ceny aut drastycznie spadają wraz z wiekiem. O wiele przyjemniej zmieniać auto na nowe co 3 lata niż później użerać się ze sprzedażą "własnego" samochodu...

A o cenach nowych polskich samochodów kontra ceny w USA to nawet nie bedę się już powtarzał :)

Tu gospodarka nastawiona jest na rozwój dla przeciętnych Amerykanów, polska gospodarka natomiast nastawiona jest na maksymalny wyzysk ludzi ubogich -- jest to chory pseudokapitalistyczny system w którym żyje tylko wąska elita.

Zgadzam sie z toba. Wiekszosc osob ktore pisza ze w Usa jest zle to osoby, ktore nie maja szans na legale zycie i na poziom na jakim zyja amerykanskie rodziny. Co do samochodow. Ostatnio z mezem rozwazalismy zakup nowego auta. Za $300 miesiecznie i $2000 down mielismy do wyboru auta z rocznika 2009-2011r. Nie uwazam ze to duzo. Wszystko oczywiscie bazuje na tym jaki masz credit. Nasz jest dosc niski skad takie roczniki. Jesli masz dobry credit mozesz kupic auta z 2012r. Polakow razi to ze w Usa ludzie wszystko biora na kredyt ale przeciez w PL tez wszyscy jada na kredytach. Buduja domy, kupuja samochody czy tez wakacje w Egipcie. Znam rodzinke w Usa ktora w sumie wszystko ma albo wynajete albo na kredyt. Poczawszy od samochodu po meble i TV. Ale meble to juz dla mnie lekka przesada. Sama kiedys wynajelam kanape i stol do kuchni kiedy wynajomwalismy nasze pierwsze mieszkanie. Tak zdzieraja z ciebie kase ze az boli. Mozna kupic tanie meble. Nowe kanapy juz od $300. Na dzien dzisiejszy w naszym mieszkaniu mamy wszystko nasze, placone gotowka. Poki co zyjemy skromie ale przynajmniej nikomu nie wisimy kasy. Jesli sie dobrze zarabia to uwazam ze mozna zyc na niezlym poziomie w Usa. I nie mowie tu o pensji lekarza czy tez prawnika bo to juz inna historia.

Napisano

Zgadza się. Ja na przykład wynajmuje wszystkie meble za $330 łącznie z TV :) Po co mam kupować skoro i mieszkanie też wynajmuje :)

A co do tego credit score to nie za bardzo mogę się zgodzić -- niejaki kzielu mnie tu ostrzegał że nic nie kupię w Ameryce, ani na raty ani na leasing bo nie mam credit score. Jakos kupiłem BARDZO luksusowy samochód na kredyt bez credit score -- wystarczył im tylko employment contract. Dlatego pewnie chodzi o to, dla kogo się pracuje i co się robi. Oczywiście, że lepiej mieć dobry credit score, ale wbrew pozorom jak się robi trochę wydatków to nietrudno sobie taki dobry score wyrobić...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...