Skocz do zawartości

Aos I Kilka Pytań


Luko

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 468
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Dziękuję Roelka! Wywiad na k1 rzeczywiście nie jest taki straszny a tez moze być tak, ze cie w ogóle nie zawołają.

Stronka fajna, z tym, ze jak patrzę na te zdjecia to według mnie za duzo tych rożnych teczek. Jedna wystarczy, oni potem i tak to wszystko wyciągają i układają po swojemu w jedna teczkę,

Napisano

Gratulacje, Mizusu :) Mam nadzieje, ze moja rozmowa tez pojdzie tak gladko...Ja jestem na poczatku AoS - wlasnie zbieramy dokumenty. Chcialam sie tylko podzielic wedlug mnie swietna strona z instrukcja jak wszystko przygotowac. Moze ktos jeszcze oprocz mnie skorzysta :)http://www.mrspresson.com/immigration/adjustment-of-status-aos-k1-visa/prepare-aos-package-forms-requirements-checklist/

Jezeli ktos chce wysylac dokumenty do USCIS kierujac sie ta strona to bedzie powtarzal bledy z VJ a pozniej bedzie sie dziwil dlaczego to wszystko tyle sie ciagnie... Nikt nie wysyla 5 kopii paszportu,5 kopii wizy K itd. ani 2 zdjec do kazdej aplikacji w czasach kiedy zdjecie pobiera sie podczas biometrics.. Nikt nie wysyla listu od joint sponsora, opisujacego, ze on rozumie co podpisuje (well, podpisuje I-864 i tam jest wyjasnione za co bierze odpowiedzialnosc...).

Wysylanie notarialnie potwierdzonego aktu malzenstwa, paszportu, promesy, I-94 itd to juz nawet nie przesada a po prostu glupota... I pozniej sie ludzie dziwia, ze wina immigration, ze tyle sie sprawy tocza.

Wysylanie kazdej aplikacji w osobnym kolorowym (!) folderze... coz, kolorowe foldery zarezerwowane sa do APELACJI badz, jesli sprawa jest rejected przez mailng room, wtedy piszemy na czerwono "DO NOT REJECT - transfer to supervisor" na dokumentach (badz wkladamy w folder czerowny/pomaranczowy) - jest to umowny znak, ze z dokumentami bylo cos nie tak wczesniej badz ze sie nie zgadzamy ze wczesniejsza decyzja... Inna rzecz, ze KAZDA forma w osobnym folderze robi wiecej szkody niz pozytku - prawnicy wysylajacy kilka setow dokumentow, wkladaja je do jednej koperty - kazda sprawa w osobnym folderze (na zasadzie: jedna sprawa-jeden aplikant - jeden folder). Mowiac "sprawa" mam na mysli caly case - I-485+I-765+I-131 itp. Jesli wrzucisz sobie kazdy formularz w osobny folder (kolorowy!), dodasz do tego bog wie ile dokumentow (w tym wypadku totalnie zbednych) to nie dziw sie, ze pozniej jest zamieszanie. Gdyby immigration mialo wymog aby pakowac kazda aplikacje w osobny folder - na pewno by nam o tym powiedzieli. Gdyby chcieli notarialnie potwierdzone kopie kazdego dokumentu - tez bysmy o tym wiedzieli, gdyby chcieli do Formy I-864 potwierdzone kopie wyciagow bankowych oraz akt wlasnosci samochodu i kopie biletu lotniczego (!) (kiedy i tak jest wspolsponor czyli delikatnie mowiac twoje assets tyle ich obchodza co zeszloroczny snieg)to swiadczy tylko o tym, ze ktos nie do konca doczytal pewne instrukcje...

Kochani... logika, logika i strona uscis. To wystarczy zeby wyslac co jest wymagane przez urzad. Nie bawcie sie w przedszkolakow, bo mozna 'zaglaskac kotka na smierc'. Owszem, sa sytuacje gdzie lepiej wlozyc wiecej dokumentow niz mniej, ale troche logiki i umiaru w sytuacjach gdzie nadmiar moze wiecej zaszkodzic niz pomoc.

Misuzu - powiedz: ile toczyla sie Twoja sprawa? Ile mialas kolorowych folderow? Mialas wszystkie dokumenty podbite notarialnie? Joint sponsor pisal pismo do urzedu, ze jest w pelni wladz umyslowych i ze wie co Ci podpisuje czy - tak jak to mowia instrukcje - wypelnil I-864 i podpisal? Mialas problemy w urzedzie? Co bylo wazniejsze: JAKOSC wypelnienia dokumentow czy kolorowe nalepki w teczowych folderach?

Dziękuję Roelka! Wywiad na k1 rzeczywiście nie jest taki straszny a tez moze być tak, ze cie w ogóle nie zawołają.

Stronka fajna, z tym, ze jak patrzę na te zdjecia to według mnie za duzo tych rożnych teczek. Jedna wystarczy, oni potem i tak to wszystko wyciągają i układają po swojemu w jedna teczkę,

100% racji. Tyle, ze jesli jestes jedna aplikantka, to moga kazdy folder dac gdzies indziej, bo pomysla, ze sa tam rozne sprawy dot. roznych aplikantow...

Napisano

Ja nie wiem co oni wyprawiaja w field office w Portland, OR!! Status mojej sprawy przeskoczyl mi na testing and interview 6 lutego... czyli 4 miesiace temu! I dalej nie mam nawet zaschedulowanej daty interview. NOA1 mam z 16 grudnia 2013r.

Co miesiac sprawdzam updaty processing time i biuro w Portland juz 2 miesiace z rzedu sie cofa w czasie! Czy ktos potrafi wyjasnic ten fenomen?

Na koniec lutego byli na sprawach z 29 pazdziernika,

na koniec marca na sprawach z 24 pazdziernika,

a ostatni update na koniec kwietnia sa na sprawach z 17 pazdziernika!

Badania lekarskie przepadaja mi 22 lipca i teraz juz sie na powaznie martwie ze moja data interview przypadnie grubo po tym dniu.

Widzialam, ze para z VJ z NOA1 z 29 pazdirnika miala inteview w polowie marca i tego samego dnia wydana decyzja o GC.... Jak oni te sprawy procesuja, i dlaczego sie cofaja?

Czy ktos wie co sie dzieje w biurze w Portland, skad sie bierze ta obsuwa w czasie?

Sara

Napisano

Pani Karino, napisałam do Pani e-maila, nie wiem czy doszedł :)

Oczywiście, ze nie miałam żadnych kolorowych folderów ani podbitek notarialnych. Miałam wszystko spakowane w jedna teczkę w kolejności jak było na cover letter i tyle. A moja sprawa, kochani, toczyła sie 3 miesiace!!! Od otrzymania od nich dokumentów do daty interview. Teraz tylko czekam na GC wiec w okolicach dwóch tygodni powinno to sie zamknąć. Jesli oczywiście nie bedzie cyrkow jakie tutaj niektórzy musieli przejść.

Słuchajcie sie Pani Kariny. Ma być prosto i zwięźle.

Napisano

Pani Karina bardzo dobrze tu mowi. Prawda jest prosta. Do kazdego formularza USCIS sa instrukcje. Nalezy te instrukcje przeczytac i sie do nich zastosowac. I tyle. Nie rozumiem po co szukac po dziwnych stronach, skoro na uscis wszystko jest jak wol. Moja polonistka w liceum mawiala "Taka sie ma wiedze, jakie sie ma zrodla" i tutaj to swietnie pasuje. Poza tym, jesli zrobimy wszystko wg ich zasad, tak jak sami napisali w swoch regulaminach, to jesli nie daj Boze cos zle pojdzie, latwo sie nam bedzie odwolac do zrodel.

Napisano

Ja nie wiem co oni wyprawiaja w field office w Portland, OR!! Status mojej sprawy przeskoczyl mi na testing and interview 6 lutego... czyli 4 miesiace temu! I dalej nie mam nawet zaschedulowanej daty interview. NOA1 mam z 16 grudnia 2013r.

Co miesiac sprawdzam updaty processing time i biuro w Portland juz 2 miesiace z rzedu sie cofa w czasie! Czy ktos potrafi wyjasnic ten fenomen?

Na koniec lutego byli na sprawach z 29 pazdziernika,

na koniec marca na sprawach z 24 pazdziernika,

a ostatni update na koniec kwietnia sa na sprawach z 17 pazdziernika!

Badania lekarskie przepadaja mi 22 lipca i teraz juz sie na powaznie martwie ze moja data interview przypadnie grubo po tym dniu.

Widzialam, ze para z VJ z NOA1 z 29 pazdirnika miala inteview w polowie marca i tego samego dnia wydana decyzja o GC.... Jak oni te sprawy procesuja, i dlaczego sie cofaja?

Czy ktos wie co sie dzieje w biurze w Portland, skad sie bierze ta obsuwa w czasie?

Sara

Jesli biuro ma nadmiar spraw, to maja prawo cofnac daty. Problem jest w tym, ze np. w styczniu do NYC wplynie np. 200 spraw, w lutym - 150 -> i wtedy sprawy tocza sie w miare szybko, ale juz np. w marcu wplynie 450 spraw i nagle wszystko stopuje. Nie da sie przewidziec ile spraw bedzie mial dany office na dany miesiac, bo nie wiadomo ile osob zlozy dokumenty. Oprocz I-485 przez K-1, sa tez takie gdzie jest przez sponsorowanie przez rodzica, sa przez pracodawce itd. Nie da sie przewidziec dokladnych dat ani dokladnej liczby aplikacji jaka maja do przejrzenia. Jesli nie daja rady sie wyrobic, wtedy daty cofaja...Niektore pary maja wczesniej interview - od czego to zalezy? Od wielu czynnikow: od tego jaka jest sprawa, od tego czy sa pytania co do dokumentow i tego co tam wpisane, czy urzednik musi sam cos sprawdzac (a to zabiera czas) itd. Ale poniewaz kazda sprawa jest inna, nie bierzcie za wytyczna, ze Kowalski mial interview a Ty jeszcze nie.

Wiekszosc biur ma tak samo i wiekszosc aplikantow ma serdecznie wszystkiego dosc kiedy czyta, ze daty cofaja sie...

Pani Karino, napisałam do Pani e-maila, nie wiem czy doszedł :)

YEY! WLASNIE PRZECZYTALAM !!!!

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...