Skocz do zawartości

Proszę O Pomoc! Dylemat! Wybor Kraju


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 27
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Bzdety to ty piszesz...

W którym miejscu?

Po pierwsze pewnie z 90% uzytkowników tego forum to w jakims stopniu ludzie lubiący USA, zawsze USA ich ciągnęło itd....ich opinia nigdy nie bedzie obiektywna...zawsze będzie "biased"

Dlatego tyle osób pisze, że Australia jest lepszym wyborem :rolleyes: misia prosi o pomoc w wyborze, staramy się być obiektywni z punktu widzenia jej sytuacji...

Po drugie jest to pytanie nie wiem ala sonda i nalezy do tych że sie wysypie mnóstwo osób i poda swoja opinię...wg Ciebie pytanie pytanie co ma duzo odpowiedzi "rzeczowych" jest zasadne??? jak zadam tu pytanie kto jest lepszy PiS czy PO to pewnie będe miał z 10 lub 100 razy tyle odpowiedzi i o czym to bedzie świadczyc ???? że to dobre pytanie?

Twoja analogia jest bardzo nietrafiona. Wybory polityczne w Polsce to zazwyczaj wybory między dżumą a cholerą, podczas gdy tutaj koleżanka waży losy swojego życia i po prostu szuka pomocy w podjęciu decyzji. Nadal nie widzę tej rzeszy ludzi i przytłaczającej większości opowiadającej się za USA na forum o USA...

Dla mnie to jest pytanie z tych: czym, mam się jutro upic? dobrą Whisky? wódka ? a może piwiem? a może winem?

No to jeżeli taki wybór jest dla Ciebie porównywalny z decyzją o tym czym się nazajutrz schlać, to nie mamy o czym dyskutować.

Po trzecie wreszczie ktoś kto zadał pytanie oczekuje "argumentów logicznych"...a tu logika nie ma nic do rzeczy...bardziej uczucie...jak kogoś ciagnie do Włoch czy Francji jak nie wiem co to niech tam jedzie...a nie słucha logicznych argumentów że w zimnej Norwegii będzie mu lepiej....

A takie aspekty jak gwarancja zatrudnienia czy możliwość późniejszej zmiany wyboru to są argumenty nielogiczne? :blink:

Znam mnóstwo ludzi co są w życiu bardzo nieszczęśliwi bo zawsze chcieli żeby im ktos powiedziął za kogo mają wyjśc za mąz, gdzie mieszkać, czym się w życiu zajmowac, co studiować...to najprostrza droga do małzeństwa dożywotniego z Prozakiem

Ale nikt tu nie prosi o to, by ktoś inny podejmował za niego decyzję. Koleżanka szuka pomocy w podjęciu decyzji, szuka argumentów za jedną czy drugą opcją, a decyzję podejmie sama.

Czekamy na tym razem rzeczowe i sensowne argumenty, mikun, czemu prośba o pomoc na naszym forum nie ma sensu.

Dziekuje Wam wszystkim za pomoc moje priorytety to:

- zycie rodzinne

-praca i adwkwatne do niej zarobki

- spokojne zycie na luzie,

- lubie plaze, ogolnie ciepelko

jakis innych wymagan nie mam

Życie rodzinne, praca i adekwatne zarobki i życie na luzie w jednym to jakiś gigantyczny oksymoron :) Plaża i ciepełko są zarówno w AUS jak i USA. Wszystkie powyższe cele możesz uzyskać w każdym z tych krajów. Z tego, co piszesz, w Australii będziesz miała lepszy start ze względu na zatrudnienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze pewnie z 90% uzytkowników tego forum to w jakims stopniu ludzie lubiący USA, zawsze USA ich ciągnęło itd....ich opinia nigdy nie bedzie obiektywna...zawsze będzie "biased"

...i jak wiemy te 90% to ludzie głównie nagrzani na loterię i emigrację za wszelką cenę, i nigdy nie będący w USA. Założycielka tematu powinna raczej posłuchać osób, które swoje życie związali z USA lub Australią a nie marzycieli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...i jak wiemy te 90%, to ludzie głównie nagrzani na loterię i emigrację za wszelką cenę, i nigdy nie będący w USA. Założycielka tematu powinna raczej posłuchać osób, które swoje życie związali z USA lub Australią a nie marzycieli.

Dokładnie. Poza tym że ktoś mógł coś sensowne napisać, musiałby mieszkać w jednym i w drugim kraju żeby mieć porównanie...

Co do US to moim zdaniem wszystko zależy od perspektyw na przyszłość (zawodu i wykształcenia) i prawdopodobieństwa znalezienia pracy i to czego się oczekuje od miejsca do którego się przeniesie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na calym swiecie znajda sie ludzie gdzie beda mowic, ze w danym kraju zyje im sie swietnie oraz inni mowiacy ze w tym samym kraju jest beznadziejnie....

Dokładnie to chcialam napisać, nie wiem czy wystarczająco jasno to wyraziłam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-praca i adwkwatne do niej zarobki

- spokojne zycie na luzie,

Spokojne zycie na luzi będzie dla każdego znaczyło coś innego. Generalnie w kraju takim jak USA, gdzie panuje kult pracy, nie ma mowy o wysokich zarobkach bez odpowiednich inwestycji. Pielęgniarka w USA może zarobić b. dużo, ale to będzie wymagało sporo wysiłku i stresu (dalsze kształcenie, stanowisko, itp). Naturalnie w pewnym wieku głównie odcina się juz kupony, ale na starcie trzeba zapierdzielać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

decyzja podjeta: za dwa miesiace bede juz siedziec wsrod kangurow:) Decyzje podjelam przez perspektywy mojego zawodu oraz ogolny obraz kraju,Mam nadzieje ze nie bede zalowac:) a reszcie zycze powodzenia i mam nadzieje ze ta karta przypadnie na kogos z polski, kto marzy o wyjezdzie:) pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...