Skocz do zawartości

Mit O Niskich Cenach W Usa Prawda Czy Fałsz?


SpartaN

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam.

Jestem studentem, co prawda dopiero pierwszego roku informatyki, ale powziąłem postanowienie że jeżeli za wiele sie w naszym Państwie nie zmieni to wyjadę za granicę - do Stanów Zjednoczonych. Zacząłem się interesować Stanami, przeczytałem do tej pory 2 ksiażki i z opowieści rodziny która była w USA wiem, że ceny i życie w tym kraju jest tańsze, łatwiejsze pod względem zakupów produktów - hotele, restauracje, jedzenie ogólnie produkty i usługi. Chciałem zapytać się u źródła czyli osób które tam przebywały przez dłuższy okres, a nie polegać na opiniach osób, fakt bliskich ale być może byli w danym rejonie gdzie jest to faktycznie tańsze niż w innych lub po prostu emocjonalnie do tego podeszli. Nie mniej nawet jeden z doktorów na naszej uczelni przyznał że USA jest o wiele tańsze, a to już jakiś autorytet do tego uczył nas mirkoekonomii. Czy te niskie ceny to mit? W jaki sposób Ameryka do tego doszła? Czemu te ceny aż tak odstają od tych w Polsce pomijając aspekt wysokości zarobków. Jaka jest obecnie płaca minimalna w Stanach i czy obecnie kryzys daje się mocno odczuć, ta euforia na giełdach w Stanach jest odczuwalna dla zwykłego obywatela? Jak wam sie podoba życie w tym kraju? Czy cofając się w czasie zostalibyście w Polsce czy jednak uważacie wyjazd za słuszną decyzje?

Pozdrawiam

  • Odpowiedzi 36
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

"Czemu te ceny aż tak odstają od tych w Polsce pomijając aspekt wysokości zarobków" - wiekszy, bardziej konkurencyjny rynek i, bardzo czesto, nizsze podatki niz w Europie.

"Jaka jest obecnie płaca minimalna w Stanach" $7.25 na godzine

"czy obecnie kryzys daje się mocno odczuć" juz sie znacznie polepszylo - ale ludzie nadal sa ostrozni

"euforia na giełdach w Stanach jest odczuwalna dla zwykłego obywatela" - nie

Jest bardzo trudno porownywac ceny. Ceny w restauracjach, ceny jedzenia czesto sa nizsze niz w Polsce (biorac pod uwage zarobki,skale itp.) Benzyna absolutnie jest tansza! Ale inne ceny przerazaja europejczykow i Polakow. Studia na normalnej uczelni publicznej - zadne elitarne wyksztalcenie - kosztuja teraz okolo $100,000... czesz isc na MBA, prawo czy medycyne do doplacisz nastepne $100,000 (jezeli nie wiecej.) Poczytaj tez ile kosztuje tu wizyta u dentysty lub lekarza. Poczytaj tez ile urlopu ma przecietny Amerikanin. Od razu Europa bedzie atrakcyjniej wygladac.

Polacy mieszkaja w USA z wielu powodow, ale raczej nie dlatego ze ceny sa niskie :)

Napisano
Poczytaj tez ile kosztuje tu wizyta u dentysty lub lekarza

Cena za np. kanałowe u detysty - ok. 1100$ jesli sie nie ma ubezpieczenia (ja mam wiec troche z tej ceny obcielo :P). Ale za cala cene moglabym sie wyslac na wakacje ;)

SpartaN, jakie ksiazki czytales o USA? Pytam bo sama czytam i kolekcjonuje :)

Napisano

Spartan zapoznaj sie dobrze z tym forum i zobaczysz jak z tym jest.

z zyciem,oplatami oraz z praca dla nie ktorych osob,sa tacy ze na 2 dzien maja prace a sa tacy ze szukaja,szukaja.

Napisano
Studia na normalnej uczelni publicznej - zadne elitarne wyksztalcenie - kosztuja teraz okolo $100,000... czesz isc na MBA, prawo czy medycyne do doplacisz nastepne $100,000 (jezeli nie wiecej.)

No nie przesadzaj z tymi oplatami za szkole. Moj alma mater, ESU, ktory jest zwykla pupliczna uczelnia kosztuje $3311 za semester (12 do 18 kredytow) plus fees (jeden kredyt to $276), wiec za semester rezydent stanu placi okolo $4500, czyli $9000 na rok. Osoba z poza stanu musi placic $8278 za semester plus fees, wiec wychodzi kolo $20000 za rok. Ale jezeli osoba studiuje na stanowym uniwersytecie w swoim stanie to napewno nie zaplaci 100 tusiecy za nauke. A jak ktos ma glowe na karku to pierwsze 2 lata zrobi w community college. Moj community college, NCC w tej chwili kosztuje $1845 za semester (12 do 18 kredytow) plus fees dla studentow ze sponsoring school districts. Wiec wychodzi okolo $4000 za rok. Jezeli dodasz wszystko to madra osoba zaplaci 8 tysiecy za community college i 18 tysiecy za uniwersytet co daje razem 26 tysiecy za 4 lata nauki. Wychodzi troche mniej niz 100 tysiecy za studia w publicznej uczelni o ktorej Ty mowisz. Do tego dochodza scholarships, financial aid, specjalne programy etc. Ja jako weterna mialem jescze lepiej, bo stan Pennsylvnia pokryl 80% studiow i do tego mialem GI bill, wiec przez 4 lata mialem szkole za darmo plus dodatkowy tysiac na miesiac. Ja ktos ma glowe na karku, za nauke na publicznej uczelni wcale nie musi placic takich astronomicznych sum.

Witam.

Jestem studentem, co prawda dopiero pierwszego roku informatyki, ale powziąłem postanowienie że jeżeli za wiele sie w naszym Państwie nie zmieni to wyjadę za granicę - do Stanów Zjednoczonych. Zacząłem się interesować Stanami, przeczytałem do tej pory 2 ksiażki i z opowieści rodziny która była w USA wiem, że ceny i życie w tym kraju jest tańsze, łatwiejsze pod względem zakupów produktów - hotele, restauracje, jedzenie ogólnie produkty i usługi. Chciałem zapytać się u źródła czyli osób które tam przebywały przez dłuższy okres, a nie polegać na opiniach osób, fakt bliskich ale być może byli w danym rejonie gdzie jest to faktycznie tańsze niż w innych lub po prostu emocjonalnie do tego podeszli. Nie mniej nawet jeden z doktorów na naszej uczelni przyznał że USA jest o wiele tańsze, a to już jakiś autorytet do tego uczył nas mirkoekonomii. Czy te niskie ceny to mit? W jaki sposób Ameryka do tego doszła? Czemu te ceny aż tak odstają od tych w Polsce pomijając aspekt wysokości zarobków. Jaka jest obecnie płaca minimalna w Stanach i czy obecnie kryzys daje się mocno odczuć, ta euforia na giełdach w Stanach jest odczuwalna dla zwykłego obywatela? Jak wam sie podoba życie w tym kraju? Czy cofając się w czasie zostalibyście w Polsce czy jednak uważacie wyjazd za słuszną decyzje?

Pozdrawiam

Odpowiem Ci bardzo prosto. punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. Dla mnie ceny sa normalne, czyli nie za duze ani nie zamale. Nie mam punktu odniesienia. Po prostu tutaj zyje place tyle ile jest wymagane.

Napisano

Cena za np. kanałowe u detysty - ok. 1100$ jesli sie nie ma ubezpieczenia (ja mam wiec troche z tej ceny obcielo :P). Ale za cala cene moglabym sie wyslac na wakacje ;)

SpartaN, jakie ksiazki czytales o USA? Pytam bo sama czytam i kolekcjonuje :)

Paulina to były książki, Wałkowanie Ameryki i Ameryka z pasją - pierwszą polecam, drugą może nie aż tak bo mnie bardziej interesują zagadnienia związane z ekonomią, biznesem; poza tym ta druga jest dość stara bo z 1981 roku :) A Ty jakie przeczytałaś?

Dziękuje wam bardzo za odpowiedzi :) Na pewno dodatkowo będę zgłębiać tematy na forum. Dla porównania dodam, że u mnie kanałowe w mieście kosztowało 180 zł ze znieczuleniem (przeżyte osobiście) - prywatnie, bo do służby zdrowia nie ma sensu się pchać, zbyt długie oczekiwanie w kolejce. Orientujecie się ile zarabia, policjant, wojskowy, pracownik biurowy (wiem ze będzie zróżnicowanie, ale uśredniając), senator :) ?

Napisano

Ale co za roznicza ile zarabia ? Porownywanie bezposrednie zarobkow nie ma wiekszego sensu - m.in. ze wzgledu na koszty wyksztalcenia czy uslug.

Twoj temat jest typowy dla ludzi ktorzy wpadli tu na miesiac, kupili elektronike i ciuchy w Outletach i wrocili do Polski opowiadajac pierdoly jak to w US jest tanio.

Wielokrotnie podawalem rozne koszty zycia - za daycare (zlobek) dla dziecka place $1100 miesiecznie i jest to standardowa cena (nie jest to jakies super-eksluzywne miejsce). Porownaj to sobie do Polski...

Napisano

Cavscout, pisze o uniwersytecie w moim stanie, na tym gdzie sama studiowalam, i o tych gdzie studiuja/studiowaly moje dzieci i rodzina. Fakt, wlaczone w te $25,000 na rok sa koszty mieszkania/wyzywienia. Sa stany gdzie studia sa tansze, i fakt, ze kampusy 'state university' sa tansze niz 'university of' - zwlaszcza jezeli to sa jakies mniejsze kampusy gdzie jest mniejszy wybor fakultetow. Ale wiekszosc glownych uniwersytetow stanowych dla rezydenta kosztuje okolo $25,000 na rok razem z kosztami zycia. W Colorado, tuition i fees rosna co roku, czasami nawet o 8-10%.

Napisano

no i do tego wszystkiego trzeba jeszcze dodac koszty ubezpieczenia zdrowotnego. jesli masz szczescie i pracodawce, ktory pokrywa je przynajmniej czesciowo - jestes wygrany. jesli nie... oplacasz je sam. a to sa duze pieniadze.

Napisano

Cavscout, pisze o uniwersytecie w moim stanie, na tym gdzie sama studiowalam, i o tych gdzie studiuja/studiowaly moje dzieci i rodzina. Fakt, wlaczone w te $25,000 na rok sa koszty mieszkania/wyzywienia. Sa stany gdzie studia sa tansze, i fakt, ze kampusy 'state university' sa tansze niz 'university of' - zwlaszcza jezeli to sa jakies mniejsze kampusy gdzie jest mniejszy wybor fakultetow. Ale wiekszosc glownych uniwersytetow stanowych dla rezydenta kosztuje okolo $25,000 na rok razem z kosztami zycia. W Colorado, tuition i fees rosna co roku, czasami nawet o 8-10%.

Tak myslalem, ze wliczas w to takze koszty zycia. Ale zebys tak napisala od razu, to bym sie nie czepial :P

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...