Skocz do zawartości

Przeprowadzka Do Denver?


Dudda

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Ale po co szkola jazdy? Ja uczylam sie jezdzic z mezem - boczne uliczki, ciche osiedla, potem troche wieksze ulice, w koncu autostrada. Amerykanskie egzaminy nie sa tak ciezkie jak polskie, moj trwal 10-15 minut, nawet nie wyjechalam "na miasto". Tez nie mialam doswiadczenia (w Polsce nigdy nie zrobilam prawka chociaz skonczylam kurs i wyjezdzilam przepisowe godziny), zdalam bez problemu.

  • Odpowiedzi 125
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Bridge ma dobra opinie

http://www.bridgeenglish.com/

-- i wygodnie dla was bo na Colorado.

Warto tez sprawdzic w Denver Community College

http://www.ccd.edu/ccd.nsf/html/WEBB87UAA8-ESL+Tips

i w Emily Griffith: http://www.emilygriffith.edu/language

Co do nauki jazdy, troche zgadzam sie z Nigella. Jedyny kurs ktory moge polecic jest bardzo drogi -- Masterdrive -- ale zona nauczy sie naprawde swietnej techniki 'defensive driving'

https://www.masterdrive.com/

Napisano

Dzięki za strony, jutro sprawdzę.

W Denver Community Collage byliśmy jakieś 4-5 miesięcy temu, ale oferowali jakieś dziwne kursy i w bardzo odległych terminach.

Odnieśliśmy takie wrażenie, ze ta szkoła/nauka jest dla nich a nie dla nas...

Co do jazdy to ona codziennie jeździ ok. 8 mil przez freeway do swojej pracy ze mną.

Ale nadal nie może znaleźć tej pewności siebie.

Taka już jest:-)

Skoro nauka jazdy jest taka droga to pewnie sobie darujemy i będziemy jeździli jak do tej pory.

Napisano

Powiedz jej, jaka to wolność dla kobiety - samej do fryzjera, do sklepu, z koleżankami na ploty :) Może się przekona :)

Ja zdawałam w PL niemiłosiernie wiele razy (nie powiem ile bo się wstydzę) i traciłam już nadzieję na sukces. Jeżdżę dosyć dobrze, jak się w końcu udało zdać....jednak egzamin na prawko to była trauma - SERIO

Napisano

Powiedz jej, jaka to wolność dla kobiety - samej do fryzjera, do sklepu, z koleżankami na ploty :) Może się przekona :)

Ja zdawałam w PL niemiłosiernie wiele razy (nie powiem ile bo się wstydzę) i traciłam już nadzieję na sukces. Jeżdżę dosyć dobrze, jak się w końcu udało zdać....jednak egzamin na prawko to była trauma - SERIO

Nie ma co sie wstydzić, ja osobiście nie znam w PL nikogo, kto zdał za pierwszym razem. Ja pamietam jak siedziałam i czekałam na egzamin praktyczny, przechodziło kilku instruktorów obok i jeden powiedział " moja córka wychodzi za maż, wiec musze wiecej ludzi oblac w tym tygodniu", myślałam ze mnie szlak trafi. No ale to było 15 lat temu :)

Napisano

:-)

Ciagle jej powtarzam, ze bedzie samodzielna przez to, bedzie mogla jezdzic gdziekolwiek i kiedykolwiek bedzie chciala.

Dzisiaj tez zawiozla siebie do pracy, kilka drobnych pomylek, ale potrafi juz jezdzic.

Ok. 5-6 mil przez sam freeway i tutaj widac najwiekszy stres:-)

Ja osobiscie nie lubie jezdzic autem do pracy, po zakupy itd.

Dlatego bede chodzil, a moze niedlugo jezdzil rowerem do pracy.

BridgeEnglish jest baaardzo drogi, niesamowite ceny tam podaja, za general english $290 tygodniowo. Zapomnialem juz o tej szkole:-)

Ale lokalizacja bylaby idealna dla mnie.

Emily Griffith cenowo wyglada duzo lepiej (9 tygodni $160),kursy zaczynaja sie jakos na poczatku sierpnia wiec jeszcze zbadam temat i ewentualnie sie zapisze.

Dzieki!

Mieszkamy juz na nowym miejscu i mozna juz powiedziec, ze lubimy je bardziej niz stara "piwnice".

Roznica mieszkania na garden level, a drugim pietrze z ogromnym balkonem jest wielka!

Brakuje tylko wiekszej lazienki i okna w kuchni.

Viktorija (zona) chce sprowadzic nam kota tutaj, mamy skorzana kanape:-)

Milego weekendu wszystkim!

Dzisiaj IKEA:-) klopsiki?

Napisano

LOL, chyba Ikea tez jest w moich planach dzisiaj.

Sluchaj, sa darmowe lekcje angielskiego w bibliotekach publicznych:

http://denverlibrary.org/content/learn-english

i tanie tu:

http://www.springinstitute.org/?action=esl

Jeden "problem" to ze takie kursy czesto sa raczej kierowane na malo-wyksztalconych latynosow lub an uchodzcow z 3go swiata. Wiec oni maja zupelnie inne potrzeby jezykowe niz Ty lub zona. Ale warto zobaczyc bo moze cos znajdziecie.

Napisano

Dudda, ja tak jak Twoja zona - na poczatku zero pewnosci siebie, glownie dzieki "wspanialemu" instruktorowi, ktorego mialam w Polsce. Stary, nadasany dziad, ktory wmowil mi, ze nie nadaje sie na kierowce. Sama mysl o tym, ze mialabym prowadzic auto, wpedzala mnie w nerwice… Tu jezdzilam z mezem, ale praktycznie caly czas stres, spocone rece… ha ha ;) tylko ze ktoregos razu dostalam telefon z zaproszeniem na rozmowe o prace, maz nie mogl mnie zawiezc, komunikacja miejska tutaj praktycznie nie istnieje… i co bylo robic, wsiadlam i pojechalam i szczerze mowiac nie pamietam, kiedy bylam z siebie tak dumna jak tamtego dnia ;) Co do pewnosci siebie to przez pierwsze kilka miesiecy jezdzilam, ale ciagle w stresie, wstawalam rano zdenerwowana, ze musze wyjechac na autostrade, patrzylam przez okno jaki jest ruch, jak byl spory to od razu bol brzucha… i tak dzien po dniu, raz autostrada, raz miasto, i dzisiaj juz smigam bez problemu :) Czasem po prostu trzeba sie zmusic i konsekwentnie "trenowac".

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...