Skocz do zawartości

Życie W Poszczególnych Stanach


hanysOPP

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Oj jak mozna nie lubic CO ? Lol ! A tak powaznie, ja tez bardzo lubie ten stan. CA ? Ja okurat stan ten lubie tylko odwiedzic i nie widze siebie tam mieszkajacej. Za to bardzo lubie Washington DC, pewnie nie przeszkadzalo by mi tam pomieszkac, jesli byla by taka mozliwosc. NY? Oh nie, jakos mnie nie ciagnia. Bylam, zobaczylam, spedzilam tydzien i nie dziekuje :) Kazdy jest inny i kazdy ma inne oczekiwania od zycia.

  • 2 tygodnie później...

  • Odpowiedzi 63
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Ciezko odpowiedziec na takie pytanie, zalezy czego oczekujesz. Co znaczy dla ciebie NP dobry standard. Czy to znaczy ze dostep do natury? Czy pustynia betonowa jak Chicago ? Czy liczysz na dobre zarobki. Ja osobiscie unikam jak ognia duzych aglomeracji, wole bezludzia .... A standard zycia mozna sobie dopasowac ... :-)

Napisano

No ja zawszę marzyłem o NY. Ewentualnie przedmieścia jakiegoś dużego miasta. Takiego całkowitego bezludzia bym nie chciał.

Natura niekoniecznie, aczkolwiek byłoby fajnie :) Np. stopa bezrobocia(latwosc w zdobyciu pracy), jak zarobki mają się do cen itp

Napisano

NY jest szalenie drogim miastem. Jezeli nie masz duzo pieniedzy to poziom komfortu bedzie znaaaaaacznie nizszy niz w innych miastach. Mieszkajac na Manhattanie lub blisko Manhattanu bedziesz duzo wydawac za malusienkie mieszkanko, o samochodzie mozesz zapomniec, wysokie ceny wszystkiego, wysokie podatki... Lepiej marzyc o NY jak juz sie dorobilo forsy.

  • 2 tygodnie później...
Napisano

A ja mieszkam tymczasowo w Północnej Karolinie. Nie mogę narzekać na ceny np. żywności czy za wynajem mieszkania, bo potrafie znalezc takie sklepy, gdzie ulubione płatki sniadaniowe keloggs sa za 2.50, a nie za 3.90 jak w innych marketach... za sloik kapusty kiszonej importowanej z PL place rowniez 2.50, a w innym markecie placilam cos ponad 3 (pojemnosc ta sama). Jesli patrzec na miasta i miasteczka, to urodą nie powalają (ja jestem fanką wielkich metropolii, a ponadto trudno mnie zadowolic jesli chodzi o estetyke), ale za to dookoła są piekne lasy intensywnie pachnące żywicą w lecie, duzo jezior (mieszkam nad jednym), duzo zwierzaczkow - sarny widuje co najmniej raz na tydzien, w jeziorach pływają żółwie, o wiewiórkach nie wspomne ;). Jest tutaj ciepło, zima przychodzi wlasciwie na max 2-3 miesiące, wiec moze sie zdarzyc, ze w grudniu biegam w klapkach. Najzimniejsze miesiace to styczen i luty, ale w marcu juz pogoda sie zaczyna poprawiac. O górach nie bede sie wypowiadac, na zachodzie mamy Appalachy, ale jeszcze sie tam nie wybralam = planujemy to zrobic jakos moze latem albo w przyszlym roku. Kolejny plus to to, ze NC to stan polozony nad oceanem, wiec latem mozna jechac na wakacje nad wodą i jest blisko.

Minusem moze byc fakt, ze nie jest tutaj az tak bezpiecznie oraz to, ze NC to raczej jeden z tych biedniejszych stanow.

  • 3 miesiące później...
Napisano

Paulina, jestes "rzut beretem" ode mnie :) (kentucky)

Wlasnie moj mąż niedawno z Kentucky wrócił i przywiózł mi pocztówki :) Mowil, ze Kentucky takie troche podobne do Maryland (akurat w miejscu gdzie byl, ale zapomnialam juz nazwy).

Napisano

Wlasnie moj mąż niedawno z Kentucky wrócił i przywiózł mi pocztówki :) Mowil, ze Kentucky takie troche podobne do Maryland (akurat w miejscu gdzie byl, ale zapomnialam juz nazwy).

To sie dopytaj ;) je jeszcze mieszkam w Manchester, ky ale juz w sierpniu (moze w lipcu jak sie uda) przeprowadzamy sie do lexington. Daj znac jak będziecie w ky to cos zorganizujemy :D prawde mowiac to odkąd tu jestem nie spotkałam ani jednego Polaka wiec mi tęskno...

Andy a moze nie miał miejsca? Albo nie było miejsc z pamiątkami? Nie bądź nie miły!

:)

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...