Misuzu Napisano 8 Marca 2014 Zgłoś Napisano 8 Marca 2014 Lady ja tez dostałam tu o wiele gorszego trądziku! Juz miałam praktycznie wyleczona twarz a tu mnie znowu wysypalo i to jeszcze gorzej. Nawet jak miałam w Polsce to skóra sie regenowala a tutaj boje sie ze juz bedzie permanentnie zniszczona bo na prawde jest dziwna ale widzę duzo młodych ludzi aż z dziurami na twarzy. Póki cO ratuje sie sie okładkami i miodu i została mi ostatnia ostatnia maseczka z glinki z ziaji
pelasia Napisano 8 Marca 2014 Zgłoś Napisano 8 Marca 2014 Przygotowanie zywnosci nie zajmuje wcale wiele czasu. Np. pieczenie chleba to max cztery godziny w tym trzy to czas kiedy rosnie i piecze wiec w tym czasie mozna np. umyc okna albo uprawiac ogrodek... :-D Znam osoby ktorym na obiad wystarcza zimny kawalek kielbasy na stojaco kolo lodówki. Ja tak nie potrafie. Nie jestem zarlokiem ale "bylecojadem" tez nie.Pod warunkiem, ze sie siedzi w domu. Ja bardzo lubie domowe jedzonko ale niestety nie mam na nie czasu. Od czasu do czasu zrobimy wlasny chleb ale ja juz sie oduczylam jesc chleb tak jak sie jadlo w PL. Mnie akurat w domu wiecej nie ma niz jestem ostatnio, wiec staram sie przynajmniej "smieci" nie kupowac w sklepie. My najczesciej kupijemy krowe ze znajomymi, dzielimy na 3 lub 4 osoby i mamy wolowine pasiona trawa z naszego miasta. Ja akurat z wolowiny lubie tylko mielone ale roznica w smaku jest niesamowita. Moj maz sie objada reszta. Pomidorow w PL jadlam cala mase, ale tak jak chleba tutaj oduczylaam sie jesc, bo organiczne czy nie smakuja tak samo. Ale jestem pelna podziwu dla was co non stop cos pichca w kuchni. Skad ten czas? Kurcze a ja nawet dzieci nie mam a moja doba powinna miec 48h.
andyopole Napisano 8 Marca 2014 Zgłoś Napisano 8 Marca 2014 Nie dosc ze jedzac w takich samych ilosciach i prawie to samo co w Polsce w ciagu pol roku przytylam ok 5 kilo.... Ja tam nie wiem czym się zywicie. Przyjechałem do USA pięć lat temu ważąc prawie 110 kg. Dzis trzymam wagę 85-89 kg.
Gość Violonczela Napisano 8 Marca 2014 Zgłoś Napisano 8 Marca 2014 Lady ja tez dostałam tu o wiele gorszego trądziku! Juz miałam praktycznie wyleczona twarz a tu mnie znowu wysypalo i to jeszcze gorzej. Nawet jak miałam w Polsce to skóra sie regenowala a tutaj boje sie ze juz bedzie permanentnie zniszczona bo na prawde jest dziwna ale widzę duzo młodych ludzi aż z dziurami na twarzy. Póki cO ratuje sie sie okładkami i miodu i została mi ostatnia ostatnia maseczka z glinki z ziaji Jesli moge polecic, myj twarz Cataphilem, tylko i wylacznie tego uzywam do mycia, zadnych mydel, tonikow etc. mialam problemy lojotokowe i musze powiedizec, ze od kilku lat mam gladziutka cere. Kiedys wyszukiwalam max drogie kremy, myslac ze mi to pomorze, a trafilam na light kremy z Nivei, na dzien i na noc i sa doskonale.. Raz na tydzien maseczka z glinki i wygladam super Ja tam nie wiem czym się zywicie. Przyjechałem do USA pięć lat temu ważąc prawie 110 kg. Dzis trzymam wagę 85-89 kg. no pieknie Ja nigdy nie przekraczam wagi 50 kg przy wzroscie 160, tutaj po pierwszej wizycie przytylam chyba z 5 kg i czulam sie fatalnie.. Wyaje mi sie ze wcale sie nie objadalam..,no moze kosztowalam . Teraz zapisalam sie na silownie.. i mam nadzieje ze przez te 6 miesiecy nie utyje wiele..
Gość Violonczela Napisano 8 Marca 2014 Zgłoś Napisano 8 Marca 2014 Jedzenie to chyba jedyna rzecz, ktora mi nie pasowala w USA. Nie dosc ze jedzac w takich samych ilosciach i prawie to samo co w Polsce w ciagu pol roku przytylam ok 5 kilo, to jeszcze dostalam tradziku. Tradzik mial swoje zrodlo jak stwierdzilam w jedzeniu, gdyz nie widze zadnej innej logicznej przyczyny. NIGDY nie mialam problemow z cera, a po wyjezdzie z USA po krotkim czasie wyglad twarzy wrocil do normy. Troche przeczytalam na tentemat i podejrzewam, ze glownym winowajcom bylo mleko, dlatego od tamtego czasu unikam produktow mlecznych jak ognia nawet tu w Europie. To co przytrafilo sie mojej twarzy to byla jakas masakra. produkty mleczne zawsze mnie uczulaly, jesli objadalam sie w nadmiarze. Do takich, w moim przypadku, naleza tez owoce alergogenne; truskawki, pomidory, wszelakie cytrusy. Ale moim najwiekszym problemem jest opryszczka, ktora sie uaktywnia w nowych miejscach, duzych skupiskach ludzi... np. hotelach. W szeszlym roku, w Meksyku, bylam obsypana, okropnie. Nie wiem, czy zle myja sztuce..,tak czy owak teraz nigdize sie nie wybieram na wakacje, bez swoich
andyopole Napisano 8 Marca 2014 Zgłoś Napisano 8 Marca 2014 Wystarczyłoby dobrze się dezynfekowac na wyjeździe. Spirytualia wcale nie są tak bardzo drogie. ..
jannapa Napisano 9 Marca 2014 Zgłoś Napisano 9 Marca 2014 mysle, ze nie samo jedzenie, ale tez zmiana jakosci wody i kosmetyki maja wplyw na stan skory. jestem na emigracji od 10 lat, w roznych krajach i za kazdym razem przeprowadzke przyplacalam jakimis dolegliwosciami skory (inna sprawa, ze mam raczej wrazliwa skore, wiec dosc szybko reaguje na zmiany) cetaphil rzeczywiscie pomaga i nagle okazuje sie, ze wcale nie jest tak drogi jak w europie! mnie najgorzej sluza wiecznie klimatyzowane pomieszczenia, wiec nauczylam sie koryzstac z wod termalnych w spray'u i jakos sie kreci, choc inna sprawa, ze z wieku tradzikowego wyroslam daaaaawno temu;) zrobilam dzisiaj wieksze zakupy i poswiecilam troszke wiecej czasu, zeby obadac produkty w lokalnym sklepie z "etnicznym" zarciem - znalazlam tam meksykanska coca-cole slodzona cukrem a nie syropem fruktozowym - dla wielbicieli coca coli rzecz jasna w ogole zrobilam wieksze rozeznanie i np. w miesnym maja dostawy z niewielkiej farmy lokalnej, a ceny ciagle nizsze niz w przecietnym markecie spozywczym komfort zakupow pozostawia wiele do zyczenia (szalu nie ma, warunki jak w polskich dyskontach), ale rachunek byl cudownie niski a pomidory smakuja jak pomidory! mysle, ze warto do takich sklepikow zagladac:)
Misuzu Napisano 9 Marca 2014 Zgłoś Napisano 9 Marca 2014 Jesli moge polecic, myj twarz Cataphilem, tylko i wylacznie tego uzywam do mycia, zadnych mydel, tonikow etc. mialam problemy lojotokowe i musze powiedizec, ze od kilku lat mam gladziutka cere. Kiedys wyszukiwalam max drogie kremy, myslac ze mi to pomorze, a trafilam na light kremy z Nivei, na dzien i na noc i sa doskonale.. Raz na tydzien maseczka z glinki i wygladam super ) Byłam dzien u dermatologa i zapisała mi differin taki krem. Na razie mam próbki od niej i póki co go nie wykupuje zobaczę jak działa, bo za inny krem juz zapłacę spora sumkę :/ tak btw. Usługi lekarskie sa tu beznadziejne, ale muszę sie przyzwyczaić Do tego używam jeszcze mydła ze sklepu chińskiego osec hwangto, powiem, ze jest dobry jednak jak zdarzy mi sie pominąć jakieś mycie czy zapomni mi sie to problem powraca, No, ale liczy sie systematycznych. Tez mam jeszcze mydło z białego jelenia do mycia twarzy do cery trądzikowej. Jak skończą mi sie zasoby i nic nie pomogą to spróbuje ten cataphil. To jest mydło? Czy jakiś żel? Znajdę to w aptece na polce? Do tego jeszcze jak mowię okłady z wody i miodu, na wacik i sobie leżę z tym jak mam chwile i skóra jest odżywione, pomaga. Znalazłam jeszcze inny sposób, aby wymieszać miód z cynamonem i na noc sobie zrobic maskę, ale to brudzi wiec nie chetnie sie do tego przykładam hehe Kupiłam sobie jeszcze krem bb z garniera, potrzebuje jakiegoś krycia ktore aż tak nie zniszczy dodatkowo mi twarzy a ponoć te kremy bb sa dobre Tak btw. chyba potrzeby nam osobny temat na dyskusje o twarzy i trądziku, i kosmetykach
Gość Violonczela Napisano 9 Marca 2014 Zgłoś Napisano 9 Marca 2014 Byłam dzien u dermatologa i zapisała mi differin taki krem. Na razie mam próbki od niej i póki co go nie wykupuje zobaczę jak działa, bo za inny krem juz zapłacę spora sumkę :/ tak btw. Usługi lekarskie sa tu beznadziejne, ale muszę sie przyzwyczaić Do tego używam jeszcze mydła ze sklepu chińskiego osec hwangto, powiem, ze jest dobry jednak jak zdarzy mi sie pominąć jakieś mycie czy zapomni mi sie to problem powraca, No, ale liczy sie systematycznych. Tez mam jeszcze mydło z białego jelenia do mycia twarzy do cery trądzikowej. Jak skończą mi sie zasoby i nic nie pomogą to spróbuje ten cataphil. To jest mydło? Czy jakiś żel? Znajdę to w aptece na polce? Do tego jeszcze jak mowię okłady z wody i miodu, na wacik i sobie leżę z tym jak mam chwile i skóra jest odżywione, pomaga. Znalazłam jeszcze inny sposób, aby wymieszać miód z cynamonem i na noc sobie zrobic maskę, ale to brudzi wiec nie chetnie sie do tego przykładam hehe Kupiłam sobie jeszcze krem bb z garniera, potrzebuje jakiegoś krycia ktore aż tak nie zniszczy dodatkowo mi twarzy a ponoć te kremy bb sa dobre Tak btw. chyba potrzeby nam osobny temat na dyskusje o twarzy i trądziku, i kosmetykach rozumiem, choroby skorne sa przerobane.. Ten Cataphil, to jest zel do mycia skory tradzikowej,ogolnie z problemami. Przepisala mi go dermatolog, mysle ze bez recepty go spokojnie kupisz. Nawet w stanach widzialam w jakims sklepie. Jestem juz wyleczona z kupowania wszystkiego, jestem ta szczesciara i trafilam na swoje..a przede wszystkim nie stosuje mydla, bo one mnie wysuszaly…
River Napisano 9 Marca 2014 Zgłoś Napisano 9 Marca 2014 Ja cetaphilu nie polecam-podraznil mi skore i zapchal-skladowo nie jest zbyt fajny(pegi,parabeny itp).Ja od dluzszego czasu do mycia twarzy uzywam naturalnego mydla z soli morskiej i sobie chwale-lubie tez maske z blotka z tej serii.Mam skore mieszana,wrazliwa,sklonna do zapychania i przesuszu: http://deadseawarehouse.com/famous-salt-soap.html http://deadseawarehouse.com/mud-mask-full.html
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.