Skocz do zawartości

Moje Szanse


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

hehe no dywagacje heheh poki co chce turystycznie, ale jakby mi sie spoodbalo to nie ukrywam ze za 2 czy 3 razem jakbym pojechal to pojechalbym an stale, gdyby mnie sytuacja zyciowa zmusila do tego ze nie mam przyszlosci w polsce ;p

Jeszcze raz powtorze konkretnie: na razie chce turystycznie, ale w przyszlosci moze i bym chcial tma zostac, ale ile to osob nie ma American Dream i pozniej okazuje sie ze to tylko marzenia ;)

  • Odpowiedzi 62
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Pisanie że nie ma się przyszłości w Polsce i w związku z tym planuje nielegalny wyjazd do US jest kompletnie nielogiczne. Tam tym bardziej nie będziesz miał żadnej przyszłości.

Napisano

Hehehe nawet wy mi nie wierzycie to jak tu konsula przekonac, wybieram sie TURYSTYCZNIE.

Mam w sumie tego wujka w usa, ma obywatelstwo chyba bo dziecko mu sie urodzilo i sporo tam siedzi, jego rodzina byla u niego nie raz, myslicie ze jakbym podal sie ze jade do niego to bylo by dobrze? Bylem w sumie u nich dzis i tylko wspomnialem ze mysle nad wiza, ale mowili tylko o dziecku a nie chcialem pytac o szcegoly poki co :P

Jest to kuzyn mojego taty, w usa sie ozenil, pozniej rozwiodl i nie wiem ale dziecko mu sie urodzila tam 2 lata temu, wiec moglbym sie podac ze jade do niego ? Moze i nawet w sumie zgadalbym sie i kiedys do niego pojechal w odwiedziny, siedzi tam juz z 10 lat albo i wiecej

Napisano

Kuzyn taty wujkiem. Tak, podziel sie ta info z konsulem.

Zacytuję piosenkę:

"We can whisper things, secrets from our American dreams..."

Bon voyage.

Napisano

Bo to Ci w niczym nie pomaga, a moze zaszkodzic. Ludzie powoluja sie na wujkow i ciocie, ale moze maja silne zwiazki z krajem. Mozesz zrobic jak chcesz, ale Twoja sytuacja jest dosc slaba. Bezrobotny 21-latek. Do the math.

Napisano

Niech idzie a może konsul będzie na kacu lub po udanej upojnej nocy ew.miłośnik bezrobotnych młodych patriotów .500 pln. znowu nie wielka suma a wycieczka w głąb ambasady bezcenna .

Napisano

A dlaczego nie? Moja siostra ma ojca w stanach a nawet o niego nie zahacza, jak tam jedzie. Czyli mozna powiedziec, ze na krzywy ryj. :)

Napisano

Hmm, poszedlbym juz ale martwi mnie brak pracy, po ang. mysle ze dlabym rade z nim rozmawiac, moze akurat bym dostal heh, musze przemyslec sprawe, boz. Dojazdem 600zl w plecy bym byl...ale pasuje w koncu zaryzykowac, co byscie zrobili na moim miejscu?

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...