Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
26 minut temu, ilon napisał:

Kzielu, mowilam wszystkim kilka tygodni temu o zimowkach to kazdy patrzal na mnie jak na debila. Po rozmowach z kilkunastoma osobami stwierdzilam, ze jak te wszystkie opony takie super oh i ah na caly rok to odpuszczam i nie kupuje. Dzis juz wiem, ze jednak przydalby sie komplet i najprawdopodobniej sprawie sobie jeszcze teraz. W zaleznosci czym i jak sie bede wozic.

Mozesz rozwinac troche pierwsze zdanie? :>

Na 99% będzie szkoda całkowita - patrz post katlii - lepiej dostać kasę i kupić nowy niż bawić się w naprawę samochodu który zaliczył drzewo. 

Wielosezonowe opony generalnie są w lecie gorsze od letnich i w zimie znacznie gorsze od zimowek (nie tylko na śniegu, wystarczy że jest zimno). Mój RWD na zimowkach ma na śniegu znacznie lepsza trakcję niż te wszystkie SUVs AWD. Jedyna sensowna w zimie opona wielosezonowa to Continental Extreme Contact DWS06.

 

Napisano

Kzielu, dzieki, teraz rozumiem. Bylabym zaskoczona jakby naprawa kosztowala mniej niz auto jest warte, zwlaszcza ze to passat z 2002, za ktorego zaplacilam mniej niz $3500. Zobaczymy co w czwartek powie ten gosciu. Na wiosne w sumie i tak chcialam zmieniac na to co masz w avatarze, wiec calkiem prawdopodobne, ze zasiegne od Ciebie jakies opini wkrotce jak nie masz nic przeciwko. ;)

Katlia - teraz juz wiem ze warto jednak o tym pomyslec. Moze na zimowkach dalabym rade jakos opanowac auto. Wiadomo, czlowiek uczy sie na bledach i zawsze polak madry po szkodzie. ;)

Napisano

Kzielu, chcialabym, ale obawiam sie, ze na nowego mnie jeszcze nie stac. Poza tym szkoda nowego w razie jakbym znow miala skonczyc na drzewie albo jakims slupie :) 

Napisano
1 godzinę temu, ilon napisał:

Kaer, u mnie na drodze wpadlam w poslizg, droga jak lodowisko. Wypadlam z zakretu i stracilam panowanie. Zatrzymalam sie na drzewie, od tego drzewa odbilo mnie na nastepne. Wiec caly przod rozwalony + 2 poduszki. Wyglada dosc kiepsko. Jest juz na warsztacie, w czwartek przyjezdza rzeczoznawca wycenic czy naprawa nie przewyzszy wartosci auta. Wrzucilabym fotke, ale dalej z fona nie dziala. 

 

Az mi ciarki przeszly. Stluczka to to nie byla, wiec olac samochod i nalezy sie cieszyc, ze jestes w jednym kawalku. Samochod za $3500 mozna odcierpierc. Moj kosztowal tez okolo $3000 a poprostu go oddalem, jak przyszla na niego pora.

 

Godzinę temu, ilon napisał:

Kzielu, mowilam wszystkim kilka tygodni temu o zimowkach to kazdy patrzal na mnie jak na debila. Po rozmowach z kilkunastoma osobami stwierdzilam, ze jak te wszystkie opony takie super oh i ah na caly rok to odpuszczam i nie kupuje. Dzis juz wiem, ze jednak przydalby sie komplet i najprawdopodobniej sprawie sobie jeszcze teraz. W zaleznosci czym i jak sie bede wozic.

 

U nas snieg pada srednio trzy dni w roku. Przez wiele lat nie bylo go w ogole, wiec nikt tu nie zmienia opon. Z tego powodu nie jezdze jak pada, bo co tu sie wyczynia to przechodzi ludzkie pojecie, i.e. zachowanie innych ludzi. Ja spadnie snieg poprostu nie chodzimy do pracy. 

Pomijam juz fakt, ze wielu ludzi na dwa komplety pewnie nie stac i tak, biorac pod uwage stan pojazdow.  

Napisano
9 minut temu, KaeR napisał:

U nas snieg pada srednio trzy dni w roku. Przez wiele lat nie bylo go w ogole, wiec nikt tu nie zmienia opon. Z tego powodu nie jezdze jak pada, bo co tu sie wyczynia to przechodzi ludzkie pojecie, i.e. zachowanie innych ludzi. Ja spadnie snieg poprostu nie chodzimy do pracy. 

Pomijam juz fakt, ze wielu ludzi na dwa komplety pewnie nie stac i tak, biorac pod uwage stan pojazdow.  

Ja cos takiego praktykowalem bo u nas tez ostatnio sniegu prawie nie ma (ostatnie dwie zimy) - ale jak w zeszlym roku wyjechalem na snieg na wielosezonowkach (Pirelli P Zero Nero wiec nie jakis no-name) to mialem strach w oczach a specjalnie strachliwy nie jestem.  Generalnie przy umiarkowanym sniegu wiekszosc FWD/AWD na wielosezonowkach daje jakos tam rade, szczegolnie ze tutaj drogowcy tylko czekaja na okazje zeby w*****c 15 ton soli na stope kwadratowa. Ja sie dlugo wahalem czy kupowac zimowki szczegolnie ze to moj piaty zestaw kol do tego samochodu :)

Napisano

Ilion ty sie samochodem nie przejmuj, rzecz nabyta, dobrze ze Tobie sie nic nie stało! Z opisu wyglada, ze miałaś szczęście w nieszczęściu, ze tylko ręka troche ucierpiała. My wczoraj mielismy dość wysokie tem,  po dużym sniegu, wszedzie zupa, przyszła noc wszystko pozamarzalo. Do tego stopnia, ze mi opony przymarzały do ziemi, bo siedziały chyba z 10cm topiącym sie sniegu. Rano było wesoło aby samochód ruszyć, juz nie wspomnę, deszcz padał wieczorem i mi drzwi przez noc zamarzły i musiałam sie niezle nasilowac aby je otworzyć. Dobrze, ze nie mam w zwyczaju zamykać samochodu, przynajmniej zamkiem sie nie musiałam bawić. Widze, ze wszyscy mieli zimowe przygody :) 

Napisano (edytowane)

Dzieki za mile slowa. Wiadomo, samochod rzecz nabyta, ale jest mi szkoda. Zwlaszcza, ze to pierwsza wieksza rzecz, na ktora sie sama dorobilam. I jeszcze rozwalilam przy zawrotnej predkosci chyba z 15 mil. ;>

Pelasia, dokladnie szczescie w nieszczesciu. Wiedzialam ze walne, wiec reka zaslonilam twarz i nie zawalilam tez nigdzie ta pusta glowa :D 

Edytowane przez ilon

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...