Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano (edytowane)
14 godzin temu, andyopole napisał:

Wiesz dobrze ze pieczatki w USA praktycznie nie istnieja. Wizytowek jako czlowiek niebywajacy praktycznie nie zuzywam. Jak mi zrobili 500 szt kilka lat temu to do emerytury mi wystarczy. A urlopu mam tyle ile potrzebuje.:D

@pelasia, krzeslo sobie kupiem sam pare lat temu i do emerytury tez mi wystarczy.  :)

@PannaEvans, samochod i telefon sluzbowy to nie w tym kraju, moje progi sa za niskie. Telefon sluzbowy dostal moj kolega jak go zrobili dyrektorem Dpmtu sprzedazy na Europe w Nike, tylko po to zeby byl na laczach 24/7. Tu firma raczej zaplaci za uzywanie prywatnego auta do celow sluzbowych i jesli cos takiego sie stanie to mi placa, cos ok. $0.80 za mile.  ;)

Widziszm ja czlowiek niezbyt swiatowy jestem. U nas nawet kierownicy najnizszego szczebla maja samochody, laptopy i telefony. I faktycznie tez sa na laczach 24/7. Pan dyrektor pracuje od 8, napisalam o 7 sms zeby zadzwonil jak bedzie w pracy i od razu otrzymalam telefon bo akurat dzieci wiezie do szkoly. 
Sama poza lacznoscia bylam tylko na Kubie. 

Podziwiam, że bezstresowo po 4pm niepracujesz. Mnie by to zżerało. Emaile sprawdzam jak corka usnie po 8pm. 

Podziwiam, że Ci wystarcza urloppu. Ja z tych co w pl 26 dni to malo (+2 opieki nad dzieckiem). Nie wyobrazam sobie miesiąca bez podrozy. Moj maz za to pracuje bez przerw wiec i w podrozy. Jego nie moge zabrac tam gdzie nie będzie miał zasięgu. 

 

Edytowane przez PannaEvans
Napisano
4 hours ago, PannaEvans said:

Podziwiam, że bezstresowo po 4pm niepracujesz. Mnie by to zżerało. Emaile sprawdzam jak corka usnie po 8pm. \

Nie martw sie - to jest uleczalne. Zajelo mi pare lat ale juz jest znaczaca poprawa...

Napisano
35 minut temu, kzielu napisał:

Nie martw sie - to jest uleczalne. Zajelo mi pare lat ale juz jest znaczaca poprawa...

W sumie nie znam takich ludzi co nie mają tego stresu. Nie spotykam się z tym w moim otoczeniu. Raczej są Ci co odbierają o 2 w nocy sluzbowy.
A dodam, że jestem z pokolenia złych millenialsów (i to późnych), ale też moje rodzenstwo czy rodzice (lata 50) się nigdy nie wyleczyli.

Napisano
34 minutes ago, PannaEvans said:

W sumie nie znam takich ludzi co nie mają tego stresu. Nie spotykam się z tym w moim otoczeniu. Raczej są Ci co odbierają o 2 w nocy sluzbowy.
A dodam, że jestem z pokolenia złych millenialsów (i to późnych), ale też moje rodzenstwo czy rodzice (lata 50) się nigdy nie wyleczyli.

Niezla terapia to masowe zwolnienia (jak u nas srednio co pare lat - ostatnio w polowie 2020, 30% out) ktore pokazuja ze Twoja wartosc dla firmy bez wzgledu na to jak pozno sie sprawdza maile wynosi dokladnie zero. Przynajmniej (wydaje sie) zdajesz sobie sprawe ze to jest problem...

Napisano
12 minut temu, kzielu napisał:

Niezla terapia to masowe zwolnienia (jak u nas srednio co pare lat - ostatnio w polowie 2020, 30% out) ktore pokazuja ze Twoja wartosc dla firmy bez wzgledu na to jak pozno sie sprawdza maile wynosi dokladnie zero. Przynajmniej (wydaje sie) zdajesz sobie sprawe ze to jest problem...

W polsce takie masowe zwolnienia sa raczej rzadkie i jak juz to dotycza pracownikow przemyslowych, na stanowiskach które łatwo zastąpić. Jak masz spedytora, który wykręca 1/4 zysku firmy to go nie zwolnisz, a on pracuje o każdej porze bo każde zlecenie to dodatkowa kasa i się kręci. 

Napisano


Wiesz dobrze ze pieczatki w USA praktycznie nie istnieja.
517187f4472b505647fc144346a4fe39.jpg

Moja szuflada w biurze mowi co innego default_biggrin.png inna sprawa ze uzywam moze 3 tak na co dzien, reszty mi sie nie chce.

Andy podus swojego szefa o telefon, nawet ja na pipidowie w GA dostalam default_biggrin.png
No i wg mnie fajny z benefitow managerskich elastyczny czas pracy, ze mozna sobie wyjsc kiedy sie chce, cos zalatwic, albo sie zerwac wczesniej czasem.


Sent from my iPhone using Tapatalk
Napisano (edytowane)
13 minut temu, Patipitts napisał:

Andy podus swojego szefa o telefon, nawet ja na pipidowie w GA dostalam :D
No i wg mnie fajny z benefitow managerskich elastyczny czas pracy, ze mozna sobie wyjsc kiedy sie chce, cos zalatwic, albo sie zerwac wczesniej czasem.

Ale ja już mam telefon, mam nosić dwa? Poza tym ja nie pracuję zewnętrznie. Zajmuję się produkcją. Przynajmniej nikt mi nie wydzwania po fajrancie oprocz szefa, ktory czasem dzwoni bo nie potrafi czegos znaleźć, ale to raz na trzy miesiące.

Takie pieczątki "organizacyjne" np typu datownik to i ja mam, gdy robię deklaracje celne to czasem muszę datę kilkanascie razy przylozyc na papierach. Mówiliśmy tutaj o początkach osobistych, że stanowiskiem, tytułami naukowymi, imieniem i nazwiskiem. Takich się tutaj nie używa. Mamy jedną "firmowa" do poświadczenie "certificate od origin", jakies atesty produktow dla USDA. Także dokumentów celnych do krajów mniej cywilizowanych, np. Middle East.

Aaaa, mam też faksymile podpisu szefa do podbijania dokumentów celnych.

Elastyczny czas pracy mam "od przedwojny" ;) zawsze mogę wyjść jeśli potrzebuję i nie muszę tego opracowywać, nie rozliczam się z godzin pracy. 

Edytowane przez andyopole
Napisano
5 minutes ago, andyopole said:

Ale ja już mam telefon, mam nosić dwa? Poza tym ja nie pracuję zewnętrznie. Zajmuję się produkcją. Przynajmniej nikt mi nie wydzwania po fajrancie oprocz szefa, ktory czasem dzwoni bo nie potrafi czegos znaleźć, ale to raz na trzy miesiące.

Takie pieczątki "organizacyjne" np typu datownik to i ja mam, gdy robię deklaracje celne to czasem muszę datę kilkanascie razy przylozyc na papierach. Mówiliśmy tutaj o początkach osobistych, że stanowiskiem, tytułami naukowymi, imieniem i nazwiskiem. Takich się tutaj nie używa. Mamy jedną "firmowa" do poświadczenie "certificate od origin", jakies atesty produktow dla USDA. Także dokumentów celnych do krajów mniej cywilizowanych, np. Middle East.

Aaaa, mam też faksymile podpisu szefa do podbijania dokumentów celnych.

Elastyczny czas pracy mam "od przedwojny" ;) zawsze mogę wyjść jeśli potrzebuję i nie muszę tego opracowywać, nie rozliczam się z godzin pracy. 

Spoko, myslalam ze chodzi ci o to ze w ogole nie ma pieczatek.

A tak w ogole juz abstrahujac od tematu, podobno pracujesz w firmie zwiazanej z ochrona roslin/jakies nawozy i te sprawy? Czy moze cos pokrecilam? Robicie rzeczy tez organiczne? 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...