Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

W sumie 22kg. Najlepsze, co mogliśmy zrobić, bo pakowaliśmy cały dom. Rzeczy było zatrzęsienie, nie mogłam wszystkiego sprzedać, wyrzucić, oddać, i tak sporo poszło do kontenera. Do walizek wzięliśmy tylko ciuchy, dokumenty, laptopy, kilka zabawek młodego, a reszta przyszła w paczkach.

Uwaga nr 1 - tu wcale nie jest tanio, a przynajmniej dla świeżaka z PL, który przelicza wciąż swoje uciułane złotówki. Każda duperela to parę dolców, a jeść też trzeba i ugotować również. Polecam mimo wszystko POLAMER, bo są dość tani i sprawdzeni.

Uwaga nr 2 - trzeba wyjąć wszystkie baterie z urządzeń elektronicznych, nam rozkręcali wszystko, bo tego nie zrobiliśmy.

Napisano

W sumie 22kg. Najlepsze, co mogliśmy zrobić, bo pakowaliśmy cały dom. Rzeczy było zatrzęsienie, nie mogłam wszystkiego sprzedać, wyrzucić, oddać, i tak sporo poszło do kontenera. Do walizek wzięliśmy tylko ciuchy, dokumenty, laptopy, kilka zabawek młodego, a reszta przyszła w paczkach.

Uwaga nr 1 - tu wcale nie jest tanio, a przynajmniej dla świeżaka z PL, który przelicza wciąż swoje uciułane złotówki. Każda duperela to parę dolców, a jeść też trzeba i ugotować również. Polecam mimo wszystko POLAMER, bo są dość tani i sprawdzeni.

Uwaga nr 2 - trzeba wyjąć wszystkie baterie z urządzeń elektronicznych, nam rozkręcali wszystko, bo tego nie zrobiliśmy.

Za 22 kg zaplacilas 2500 zl? strasznie drogo!!!!!

Napisano

Zależy trochę od rozmiarow ale teoretycznie 22kg da się przewieźć jako dodatkowy bagaż za $100 czy coś w tej okolicy - ale wszystko zależy od wielkości...

Napisano

To było 5 ogromnych pudeł, nie wiem czy drogo, bo taniej nie znalazłam. Do samolotu bym nie wzięła, bez szans. To jeszcze zależy jaki stan, CA jest jednak kawałek dalej.

Napisano

zdalam sobie sprawe ze trace przyjaciol w Polsce. ze to nieuniknione....

I wszystko pojdzie pewnie na karb mojej "amerykanskowsci".. ze wyjechala do Stanow i sie zmienila...

Napisano

zdalam sobie sprawe ze trace przyjaciol w Polsce. ze to nieuniknione....

I wszystko pojdzie pewnie na karb mojej "amerykanskowsci".. ze wyjechala do Stanow i sie zmienila...

przyjaciół traci się w każdym etapie życia

na szczęście można też znaleźć nowych :)

Napisano

Sara z tymi, z którymi regularnie trzymasz kontakt nic sie nie zmieni. Jedynie ci znajomi moga sie duzo oddalić a te najbliższe osoby pozostaną. Ja doszłam do wniosku, ze ludzie to tak łatwo sie nie zmieniają. Myśle ze duzo potrzeba aby sie zmienili.

Napisano

Sara z tymi, z którymi regularnie trzymasz kontakt nic sie nie zmieni. Jedynie ci znajomi moga sie duzo oddalić a te najbliższe osoby pozostaną. Ja doszłam do wniosku, ze ludzie to tak łatwo sie nie zmieniają. Myśle ze duzo potrzeba aby sie zmienili.

No chyba że ktoś staje się bardziej hamerykanski niż prezydent Obama. Co podobno akurat wcale nie jest takie trudne.

Napisano

prawdziwi przyjaciele-znajomi zostaja

reszta ,odplynie jak nie ma mocnych kotwic -bo czy jestes blisko czy tez w Japonii to nadal jestes moim przyjacielem :)

jedynie mozemy czesto ze soba nie pisac ,bo praca,zajecia domowe :)

znam to ze swojego zycia,.nie pisalem z kims z 3 lata,potem odnowilem kontakt i jest ok :)


czasami nie potrzeba duzo aby ktos sie zmienil tylko czy wtedy mozna mowic o przyjaciolach,moze od samego poczatku cos bylo nie tak ;)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...