KaeR Napisano 31 Marca 2015 Zgłoś Napisano 31 Marca 2015 urlop to tutaj chyba sprawa kontraktowa, prawda? jeden ma, drugi niespecjalnie:/ o ile mi wiadomo, zadne prawa i ustawy tego nie reguluja To taki benefit jak kazdy inny. W miejscu gdzie pracuje, sa ludzie nizej na "drabinie spolecznej" z dluzszym urlopem niz np. kierownictwo, bo tak sobie wynegocjowali. W normalnej pracy urlop przewaznie jest. Krotszy, dluzszy ale jest.
kzielu Napisano 31 Marca 2015 Autor Zgłoś Napisano 31 Marca 2015 Dodatkowo pisali tez że nie ma płatnego macierzynskiego który byłby regulowany prawnie.
jannapa Napisano 31 Marca 2015 Zgłoś Napisano 31 Marca 2015 ale nie ma przeciez regulacji prawnych? nie ma "26 dni za caly rok pracy" zapewnianego odgornie? wiec nie ma de facto wpisanego w kazda umowe prawa do urlopu czy sie myle? kurde, co slabo was czytam. nie zrozumcie mnie zle: potwierdzcie tylko, ze dlugosc urlopu (jesli w ogole taki temat jest podejmowany w umowie) jest sprawa indywidualnie spisanej umowy, nie jakiegos odgornego rozporzadzenia. tak? kurde, pierwszy dzien wiosy, testowalam nowy motor, zawialo mnie i teraz mam problemy z wypowiedzia;)
KaeR Napisano 31 Marca 2015 Zgłoś Napisano 31 Marca 2015 ale nie ma przeciez regulacji prawnych? nie ma "26 dni za caly rok pracy" zapewnianego odgornie? wiec nie ma de facto wpisanego w kazda umowe prawa do urlopu czy sie myle? Odgornie tzn. skad? Ze panstwo reguluje? Prawdopodobnie na posadach federalnych, tak jak wladze stanowe decyduja o pracownikach stanowych. W firmie to zalezy od pracodawcy i nie ma prawa, ktore by go zmuszalo do czegokolwiek. Nikt nikogo nie zmusza do pracy, jak sie komus nie podoba.
jannapa Napisano 31 Marca 2015 Zgłoś Napisano 31 Marca 2015 i o to mi chodzi. i autentycznie malo kto w pl wierzy, ze nie ma jakichs regulacji "prawa pracy" na poziomie panstwowym, ewentualnie nawet stanowym. kurde, cztery posty mi zajelo wyjasnienie, o co mi chodzi. upraszam sie o wybaczenie, z wiekiem tak mam --- minimalny wysilek fizyczny i nie ogarniam rzeczywistosci;)
Morav Napisano 31 Marca 2015 Zgłoś Napisano 31 Marca 2015 i o to mi chodzi. i autentycznie malo kto w pl wierzy, ze nie ma jakichs regulacji "prawa pracy" na poziomie panstwowym, ewentualnie nawet stanowym. kurde, cztery posty mi zajelo wyjasnienie, o co mi chodzi. upraszam sie o wybaczenie, z wiekiem tak mam --- minimalny wysilek fizyczny i nie ogarniam rzeczywistosci;) Czas na urlop?
Joanna30 Napisano 31 Marca 2015 Zgłoś Napisano 31 Marca 2015 Ja sobie nie wyobrażam nie pójść na urlop (2 tygodnie, nie mówię o większym, bo u mnie w pracy rzadko kto bierze 3 tygodnie, choć można ) raz w roku i nie czuć zmęczenia pracą. Nie czuje się wypalenia tym, co się robi i nie potrzebuje ucieczki choć na chwilę? Zresetowania się? Może to wina otoczenia w jakim pracuję, czy współpracowników, ale jakbym nie odpoczęła od nich przez dwa tygodnie, to chyba bym ich zabiła Uważam, że urlop jest potrzebny zarówno naszemu otoczeniu, jak i nam samym, żeby nie sfiksować. Ale może ja po prostu jestem leniwa albo słaba psychicznie
uga Napisano 31 Marca 2015 Zgłoś Napisano 31 Marca 2015 Europejczycy muszą się jeszcze dużo nauczyć o Amerykanach, a Amerykanie o Europejczykach Poznałam w Stanach zarówno ludzi, którzy mogą brać urlop bez problemu, ale i tak zwykle nie biorą długiego, raczej kilka krótkich, jak i takich młodych (młodzi = 25lat), którzy próbują skończyć studia, pracując w trzech pracach. Zajęcia na uczelni, potem praca w sklepie, wieczorem w barze, a w weekendy kelnerowanie. Oni się cieszą z jednego dnia wolnego, a dwa dni wolnego pod rząd, to już wakacje. I tak często się "w Europie" słyszy jak to łatwo o pracę w Stanach. Tylko że niektórzy myślą, że ta praca ("help wanted" w oknie sklepu) to taki polski etat, będzie urlop, ubezpiecznie itd., a to jest takie zlecenie, podpisujesz umowę, w której jest stawka za godzinę i pracujesz. Jak cię stać na parę dni bez zarobku i szef się zgodzi, to dostaniesz wolne. A może znajdzie kogoś nowego, jak cię nie będzie.Z drugiej strony to ciągłe gadanie o miesiącu urlopu w Europie to jest ignorowanie całych lat wielkich zmian. 26 dni urlopu można mieć na etacie, ale przeciez o ten etat coraz trudniej. Umowy śmieciowe rzadzą, można dostać pracę niekoniecznie na najniższym szczeblu i mieć umowę zlecenie, bo za pracę ci zapłacą, ale nie chcą mieć na głowie twoich urlopów, urlopów macierzyńskich itd. Można porównywać poszczególne zawody/stanowiska w poszczególnych krajach, a bardzo ogólna dyskusja zmusza do ignorowania wielu ważnych detali, bo przecież są Amerykanie, którzy moga brać długie urlopy i są Europejczycy, którzy etatu i 26 dni urlopu nie mają.
Paulina_89 Napisano 31 Marca 2015 Zgłoś Napisano 31 Marca 2015 Mój znajomy pracuje w jakimś sports barze ... Zazwyczaj jak ma "dzień wolny" w tygodniu to i tak jest na telefon od szefa... Czyli taki dzien wolny na standbyu i o d... rozbic, bo ani nie moze tego dnia nic sobie do konca zaplanowac, ani sie do konca zrelaksowac, bo jak zaryczy telefon, to psuje caly spokoj... A ze jest w dosc ciezkiej sytuacji materialnej to na chwile obecna nie moze sobie pozwolic na rzucenie tej pracy. Choc on i tak twierdzi, ze szef go dobrze traktuje.
dempster Napisano 31 Marca 2015 Zgłoś Napisano 31 Marca 2015 A Stany Zjednoczone beda nadal - niczym dinozaur kapitalizmu - tkwic w epoce, w ktorej udzielenie pracownikowi wolnego dnia od pracy zalezalo wylacznie od dobrej woli pracodawcy. No, ale praca to najwazniejsza religia w USA. Amerykanie to cale zycie najchetniej by spedzili w pracy, macierzynskie maja krotkie, urlopow prawie wcale ;-)
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.