Skocz do zawartości

Wylot Do Stanów Ocena Sytuacji


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Nie sa znikome :)

jedynie bedzie musiala bez zbednego tlumaczenia sie odpowiadac na pytania,spokojnie i tyle :)

bo jak zaczniesz sciemniac to moga byc problemy na wlasnie zyczenie

pamietaj ze Twoja mama wleciala w tym okresie czasu kiedy pewne dane sa i beda

  • Odpowiedzi 82
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Nie sa znikome :)

jedynie bedzie musiala bez zbednego tlumaczenia sie odpowiadac na pytania,spokojnie i tyle :)

bo jak zaczniesz sciemniac to moga byc problemy na wlasnie zyczenie

pamietaj ze Twoja mama wleciala w tym okresie czasu kiedy pewne dane sa i beda

Okej. Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze i trafię na jakiegoś miłego urzędnika.

Swoją drogą czy był ktoś w Chicago i może mi powiedzieć czy są tam mili czy lubią sie do czegoś doczepić

Napisano

Rozumiem . A czy według Ciebie jest jakaś szansa że mnie wpuszczą?

Zawsze jest jakas szansa. Beda Cie pewnie podpuszczac, zeby Cie zlapac na klamstwie, np. spytaja czy jest ktos z Twojej rodziny w USA i kim dla Ciebie jest osoba do ktorej lecisz. Juz sam fakt, ze bedziesz mowic, ze do ojczyma moze byc problemem, wiec musisz podjac decyzje o tym czy nie powiedziec o matce od razu.

Napisano

Zawsze jest jakas szansa. Beda Cie pewnie podpuszczac, zeby Cie zlapac na klamstwie, np. spytaja czy jest ktos z Twojej rodziny w USA i kim dla Ciebie jest osoba do ktorej lecisz. Juz sam fakt, ze bedziesz mowic, ze do ojczyma moze byc problemem, wiec musisz podjac decyzje o tym czy nie powiedziec o matce od razu.

Powiem o mamie jak zapytają. Bedę mówić prawdę. Nie chcę kłamać. Ja mam na prawdę po co wrócić do polski. Szkoła, dom , chłopak.

Napisano

Zawsze jest jakas szansa. Beda Cie pewnie podpuszczac, zeby Cie zlapac na klamstwie, np. spytaja czy jest ktos z Twojej rodziny w USA i kim dla Ciebie jest osoba do ktorej lecisz. Juz sam fakt, ze bedziesz mowic, ze do ojczyma moze byc problemem, wiec musisz podjac decyzje o tym czy nie powiedziec o matce od razu.

Jakie mogą mi zadawać pytania?

Napisano

Sluchaj, jezeli zapytaja sie do kogo jedziesz i dlaczego i odpowiesz "odwiedzic ojczyma" to zupelnie logiczne nastepne pytanie bedzie, "a gdzie mieszka matka", prawda? I tu polega problem. Bo ona jest w USA, i zostala tam nielegalnie. I od razu twoja sprawa wyglada podejrzanie bo faktycznie to jedziesz odwiedzic mame. Chyba to mial Kaer na mysli, piszac ze musisz sama zdecydowac czy mowic o mamie od razu.

Czy jest jakas inna osoba do ktorej mozesz powiedziec ze lecisz?

Napisano

Sluchaj, jezeli zapytaja sie do kogo jedziesz i dlaczego i odpowiesz "odwiedzic ojczyma" to zupelnie logiczne nastepne pytanie bedzie, "a gdzie mieszka matka", prawda? I tu polega problem. Bo ona jest w USA, i zostala tam nielegalnie. I od razu twoja sprawa wyglada podejrzanie bo faktycznie to jedziesz odwiedzic mame. Chyba to mial Kaer na mysli, piszac ze musisz sama zdecydowac czy mowic o mamie od razu.

Czy jest jakas inna osoba do ktorej mozesz powiedziec ze lecisz?

A jak powiem że jadę odwiedzić ojczyma i mamę

Sluchaj, jezeli zapytaja sie do kogo jedziesz i dlaczego i odpowiesz "odwiedzic ojczyma" to zupelnie logiczne nastepne pytanie bedzie, "a gdzie mieszka matka", prawda? I tu polega problem. Bo ona jest w USA, i zostala tam nielegalnie. I od razu twoja sprawa wyglada podejrzanie bo faktycznie to jedziesz odwiedzic mame. Chyba to mial Kaer na mysli, piszac ze musisz sama zdecydowac czy mowic o mamie od razu.

Czy jest jakas inna osoba do ktorej mozesz powiedziec ze lecisz?

Tak na pewno znalazła by się jakaś osoba. Ale czy nie wyjdzie urzędnikom że moja mama jest tam nielegalnie.

Napisano

Przedewszystkim zachowaj spokój. Jak twoja znajomość angielskiego? Masz 16 lat, jestes niepełnoletnia. Lecisz do ojczyma i mamy i tego sie trzymaj. Nie masz bladego pojęcia o statusie twojej mamy. Nie musisz mieć tej wiedzy, jestes dzieckiem. Ciebie specjalnie nie trzeba przesłuchiwać żeby cie złamać. Nie mogą ci praktycznie nic zrobić bez obecności rodzica a takim jest twoja mama i być może ojczym - wg prawa nie póki cie oficjalnie nie adoptuje. Ja bym obstawiał fakt ze jesli coś na ciebie maja to twoja wiza zostanie unieważniona zanim wsiądziesz do samolotu. Linie lotnicze przesyłają dane pasażerów i ich wizy/esta na 72 godziny przed lotem. Dostają zwrotkę z USA o tym kto lecieć może a kto nie. To w sumie najlepsza i najgorsza opcja.

I na koniec. Dla urzędnika jestes typowym przedstawicielem osobnika który chce dołączyć do rodziny w USA. Szkoła w Polsce cie nie trzyma wcale.

Nie martw sie. Jesli wposzcza cie do samolotu to nic ci nie grozi. Areszt i deportacja tez nie - jestes dzieckiem. Możliwe ze będziesz miała secondary i wtedy np skontaktują sie z ojczymem ale pewnie bedą chcieli trafić matkę.

A skoro rodzina z Chicago, to może zapytasz w Biurze Dudapomoc? Pan prawnik chyba swoich wyborców nie zostawi na lodzie i coś doradzi? Tak sobie myśle, czemu nie?

Napisano

Przedewszystkim zachowaj spokój. Jak twoja znajomość angielskiego? Masz 16 lat, jestes niepełnoletnia. Lecisz do ojczyma i mamy i tego sie trzymaj. Nie masz bladego pojęcia o statusie twojej mamy. Nie musisz mieć tej wiedzy, jestes dzieckiem. Ciebie specjalnie nie trzeba przesłuchiwać żeby cie złamać. Nie mogą ci praktycznie nic zrobić bez obecności rodzica a takim jest twoja mama i być może ojczym - wg prawa nie póki cie oficjalnie nie adoptuje. Ja bym obstawiał fakt ze jesli coś na ciebie maja to twoja wiza zostanie unieważniona zanim wsiądziesz do samolotu. Linie lotnicze przesyłają dane pasażerów i ich wizy/esta na 72 godziny przed lotem. Dostają zwrotkę z USA o tym kto lecieć może a kto nie. To w sumie najlepsza i najgorsza opcja.

I na koniec. Dla urzędnika jestes typowym przedstawicielem osobnika który chce dołączyć do rodziny w USA. Szkoła w Polsce cie nie trzyma wcale.

Nie martw sie. Jesli wposzcza cie do samolotu to nic ci nie grozi. Areszt i deportacja tez nie - jestes dzieckiem. Możliwe ze będziesz miała secondary i wtedy np skontaktują sie z ojczymem ale pewnie bedą chcieli trafić matkę.

A skoro rodzina z Chicago, to może zapytasz w Biurze Dudapomoc? Pan prawnik chyba swoich wyborców nie zostawi na lodzie i coś doradzi? Tak sobie myśle, czemu nie?

Dla mnie to będzie straszna podróż. Czyli że jeżeli wypełniłam już dane imigracyjne na stronie lini lotniczych i urzad w USA je dostanie i przeanalizuje. To czy już wtedy beda widzieli ze moja mama tam jest? Czyli że jeżeli Ameryka stwierdzi że nie mogę lecieć do USA to już na lotnisku w Polsce mnie zatrzymają. Chciałabym jeszcze wiedzieć jakie są szanse że mnie wpuszczą bez jakichś wiekszych problemów. Moj angielski nie jest dobry.

Napisano

Okej. Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze i trafię na jakiegoś miłego urzędnika.

Swoją drogą czy był ktoś w Chicago i może mi powiedzieć czy są tam mili czy lubią sie do czegoś doczepić

Od Chicago gorzej jest chyba tylko w Newark. Trzeba było sobie wybrać POE taki gdzie jest stosunkowo mala polska community. W naszym Portland slyszalem tylko o jednym zawroconym Polaku w ostatnich latach. Ktos z tutejszych podkablował ze jedzie on turystycznie ale będzie tez trochę pracowal.... Poza tym: "welcome in Oregon" pieczatka i wsio. Inna rzecz ze roznych "niebialych" często gesto biora na "secondary". Kiedys pojechałem odbierać na lotnisku siostrę, ktora siedziała z tylu samolotu i tym samym trafila na koniec kolejki, dostałem zresztą od niej SMSa z ta informacja wiec czekałem i czekalem az przyszedł do mnie jakiś bagazowy z pytaniem czy czekam na pasazerow z AMS. Odpowiedzialem ze tak a on na to zebym szedł do domu bo wszyscy już odprawieni i zostało tylko kilku kolorowych na secondary ale już im szukają wolnych miejsc we wracających do Europy samolotach.

Moja siostra jest tez trochę sniada wiec myslal ze ona tez wraca ale nie była rzecz jasna nawet na secondary.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...