Skocz do zawartości

Czy Warto W Mojej Sytuacji (Dv2017)


Zuza007

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 59
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
  • 2 tygodnie później...
Napisano

Są tacy ze nie wiedzą nic o GC.

No właśnie byłem ciekawy, jak w świecie rekruterów znane jest pojęcie "Green Card".

Wiem, że dołączanie swojego "Employment status" do resume nie było nigdy praktyką. Sam nic o tym nie pisałem w CV (tylko w cover letter). Ale jak troche poczytałem na ten temat to jednak dobrze jest napisać o zielonej karcie też w resume (szczególnie jak ma się nie-amerykańsko brzmionce nazwisko, lub adres poza USA).

Ja do swojego CV dodam taką linijkę:

Employment status: US Green Card Holder (Permanent Resident)

albo Employment status: US Green Card Holder (authorized to work in the United States), żeby już było w 100% jasne.

Tylko pytanie, kim jest osoba która ma póki co tylko wizę imigracyjną na wjazd do USA, nie ma plastikowej zielonej karty jeszcze? Jest już Green Card Holder?

Napisano

Jeśli wysyłasz aplikacje na stanowiska, na które nie zatrudnia się z dnia na dzień, to można przecież wyrobić sobie amerykański numer, np. przez Skype, a adres podać przypadkowy. Nieamerykanski adres odstrasza bardziej niż brak wzmianki o tym czy ma się pozwolenie na pracę. Tym bardziej, że to pytanie często pada na późniejszych etapach rekrutacji.

Napisano

Jeśli wysyłasz aplikacje na stanowiska, na które nie zatrudnia się z dnia na dzień, to można przecież wyrobić sobie amerykański numer, np. przez Skype, a adres podać przypadkowy. Nieamerykanski adres odstrasza bardziej niż brak wzmianki o tym czy ma się pozwolenie na pracę. Tym bardziej, że to pytanie często pada na późniejszych etapach rekrutacji.

Teoretycznie tak, ale nie wiem czy bardziej odstraszy adres polski czy fakt, że w CV mam nie swój adres. Właśnie podczas rozmowy to wyjdzie.

Tym bardziej, że to pytanie często pada na późniejszych etapach rekrutacji.

Pytanie o mój adres czy o pozwolenie o pracę? Jak dojdzie do rozmowy to już po problemie. Wtedy możesz dokładnie wytłumaczyć swoją sytuację. Że np. jesteś w PL, ale możesz być w USA do tygodnia, lub dwóch i masz pozwolenie o prace.

Napisano

Teoretycznie tak, ale nie wiem czy bardziej odstraszy adres polski czy fakt, że w CV mam nie swój adres. Właśnie podczas rozmowy to wyjdzie.

Przeciez w USA nie ma meldunku. Mozesz sie przeprowadzac i co dwa dni, mieszkac w hotelu, itd. Nie musisz podawac nieswojego adresu. Sa numery ulic, gdzie nie ma domow z indywidualnym numerem, ale kompleksy z mieszkaniami. Proces rekrutacji w moim zawodzie trwa kilka miesiecy. Od wyslania CV do telefonu moze uplynac i pol roku. To w tym czasie nie moge sie przeprowadzic?

Pytanie o mój adres czy o pozwolenie o pracę? Jak dojdzie do rozmowy to już po problemie. Wtedy możesz dokładnie wytłumaczyć swoją sytuację. Że np. jesteś w PL, ale możesz być w USA do tygodnia, lub dwóch i masz pozwolenie o prace.

Nigdy w aplikacji nie podawalem swojego statusu. Widze aplikacje z adnotacja US citizen, ale nie jest to obowiazkowe. Pracodawcy nie kumaja wszystkich aspektow GC. Jak to wygral GC? Jak aplikujesz o normalna prace to wiadomo, ze sprawa pozwolenia wyjdzie. Ja wspominam o tym na rozmowie i slysze, ze tym bedzie sie zajmowal dzial HR. Wiele firm przeprowadza wstepny odsiew na podstawie automatycznych kryteriow. Zobacza non-US adres i tej Twojej adnotacji o GC nawet nie przeczytaja.

Napisano

Przeciez w USA nie ma meldunku. Mozesz sie przeprowadzac i co dwa dni, mieszkac w hotelu, itd. Nie musisz podawac nieswojego adresu. Sa numery ulic, gdzie nie ma domow z indywidualnym numerem, ale kompleksy z mieszkaniami. Proces rekrutacji w moim zawodzie trwa kilka miesiecy. Od wyslania CV do telefonu moze uplynac i pol roku. To w tym czasie nie moge sie przeprowadzic?

Bardziej chodziło mi o sytuację (btw ja jestem programistą z zawodu), w której rekrutant się odezwie gdy będę jeszcze w PL. "Jak to w PL?, napisał Pan amerykański adres".

Nigdy w aplikacji nie podawalem swojego statusu. Widze aplikacje z adnotacja US citizen, ale nie jest to obowiazkowe. Pracodawcy nie kumaja wszystkich aspektow GC. Jak to wygral GC? Jak aplikujesz o normalna prace to wiadomo, ze sprawa pozwolenia wyjdzie. Ja wspominam o tym na rozmowie i slysze, ze tym bedzie sie zajmowal dzial HR. Wiele firm przeprowadza wstepny odsiew na podstawie automatycznych kryteriow. Zobacza non-US adres i tej Twojej adnotacji o GC nawet nie przeczytaja.

Ja napisałem zaraz pod danymi tele-adresowymi: Employment status: US Green Card Holder (authorized to work in the United States). Zdaję sobie sprawę, że rekrutant może nie wiedzieć co to Green Card, dlatego jeszcze napisałem co to oznacza:) (swoją drogą, KTO zatrudnił rekrutera w USA, który nie wie co to Green Card?!)

Napisano

Bardziej chodziło mi o sytuację (btw ja jestem programistą z zawodu), w której rekrutant się odezwie gdy będę jeszcze w PL. "Jak to w PL?, napisał Pan amerykański adres".

JESLI sie odezwie. Wiekszosc rozmow w tym roku odbylem podczas ponad miesiecznego pobytu w Polsce. Poniewaz uzywam WiFi calling w T-mobile dla nich wygladalo, ze jestem w USA. Przeciez nikt Ci nie zbarania spedzenia czasu poza granicami USA. Swego czasu spedzalem okolo 2 miesiace w roku w Polsce. Moja dziewczyna mieszkajaca w USA nie podawala adresu w ogole dopoki nie zwrocilem jej uwagi i jakos nie bylo to problemem.

Za 20 minut ide na rozmowe kwalifikacyjna jako przesluchujacy i CV aplikanta nie ma adresu. :) Wyzsze stanowisko inzynierskie.

Ja napisałem zaraz pod danymi tele-adresowymi: Employment status: US Green Card Holder (authorized to work in the United States). Zdaję sobie sprawę, że rekrutant może nie wiedzieć co to Green Card, dlatego jeszcze napisałem co to oznacza:) (swoją drogą, KTO zatrudnił rekrutera w USA, który nie wie co to Green Card?!)

A jak firma nie korzysta z rekrutera?

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...