Skocz do zawartości

Czy Warto W Mojej Sytuacji (Dv2017)


Zuza007

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Dzięki wielkie za dobre rady. Mam jeszcze tylko jedną wtpliwość:

Bo rozumiem, że sugerujesz, żeby pisać amerykański adres i telefon. Jeżeli rekruter zobaczy moge CV, adres z "jego" miasta i jeszcze wzmiankę "authorized to work in the United States", będzie czytał dalej i się zainteresuje - to oczwyiste jest, że będzie chciał się umówić na interview onsite - skoro gość mieszka w jego mieście. Pewnie wcześniej zadzwoni bądź napisze. Właśnie wtedy wyjdzie, że w swoim CV, że trochę mijam się z prawdą.

Oczwyiście zakładam tutaj, że dostanę odpowiedź będąc w PL.

PS. Teoretycznie zawsze można brąć dalej "aa.. akurat właśnie teraz przebywam w Polsce, ale za niedługo "wracam"" :)

  • Odpowiedzi 59
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Ja szukalam pracy jeszcze z Polski, wpisalam polski adres z adnotacja ze 'w pazdzierniku przeprowadzam sie do miasta X', dodalam info ze jestem fully authorized to work in USA, zalatwilam amerykanski numer przez Skype i machina poszla w ruch, znalazlam prace dwa miesiace przed planowanym wyjazdem:)))

Napisano

Po pierwsze wszystko zalezy do zasad panujacych w Twojej branzy. Pytanie rowniez brzmi kiedy zamierzasz sie pojawic w USA.

W mojej branzy nikt mi powie, zeby sie spotkac osobiscie bez telefonu wczesniej. Pamietaj, ze rekruter nie musi koniecznie sie spotkac z Toba osobiscie. Tu gdzie pracuje tego nie robia. Rekruter rozmawia telefonicznie z kandydatem, potem z nami i jesli spelnia podstawowe kryteria organizuje sie rozmowe telefoniczna nawet jak ktos mieszka po drugiej stronie ulicy. Dopiero potem organizuje sie rozmowe na miejscu. Staraja sie wziasc pod uwage, to ze ludzie nie moga z dnia na dzien rzucic wszystko i przeleciec pol kraju lub nawet z zagranicy (kilka miesiecy temu mielismy kogos z Kanady).

Napisano

@Kaer, na pewno na początku jest rozmowa telefoniczna. Podczas tej rozmowy, jedną z pierwszych kwestii jest obecny adres. Dlatego ciekawi mnie reakcja rekrutera, albo ludzi bezpośrednio odpowiedzialnych za moje zatrudnienie, na fakt, że w CV jest adres amerykański a podczas rozmowy telefonicznej powiedziałem, że "mieszkam w Polsce, ale jestem w stanie się przenieść w ciągu 2 tyg".

Innymi słowy, podając amerykański adres w CV, co powinienem najlepiej powiedzieć podczas pierwszej rozmowy telefonicznej gdy padnie pytanie "Gdzie teraz mieszkasz?"

Kto zatrudnił rekrutera co nie wie o GC?
to ze USA to kraj imigrantów to nadal uważa się ze loterii żadnej nie ma

Napisano

@Kaer, na pewno na początku jest rozmowa telefoniczna. Podczas tej rozmowy, jedną z pierwszych kwestii jest obecny adres. Dlatego ciekawi mnie reakcja rekrutera, albo ludzi bezpośrednio odpowiedzialnych za moje zatrudnienie, na fakt, że w CV jest adres amerykański a podczas rozmowy telefonicznej powiedziałem, że "mieszkam w Polsce, ale jestem w stanie się przenieść w ciągu 2 tyg".

Innymi słowy, podając amerykański adres w CV, co powinienem najlepiej powiedzieć podczas pierwszej rozmowy telefonicznej gdy padnie pytanie "Gdzie teraz mieszkasz?"

Jesli tym sie stresujesz to pisz adres polski. Jak mnie dybia podczas pobytu w Polsce, mowie, ze... siedze sobie obecnie w Polsce i wracam tego i tego. Ty przeciez nie bedziesz latal na kazda rozmowe kwalifikacyjna z Polski, wiec rozumiem, ze jesli wysylasz CV, to zdajesz sobie sprawe, ze bedziesz musial wkrotce sie przeniesc do USA. Do nas ludzie przyjezdzaja z calego kraju. Nikogo nie obchodzi, ze ktos mieszka w X czy Y, bo jesli aplikuje do pracy to musi sie liczyc z przeprowadzka i nikt nad tym sie nie rozwodzi. Jestes programista i nie aplikujesz do maka czy macys, gdzie zatrudniaja ludzi z biegu.

Jak juz mowilem, w USA nie de facto meldunku i mozesz sobie w schowku na miotly mieszkac. Nikomu nic do tego. Jeden z aplikantow do nas podawal adres swoich rodzicow w VA, a od roku mieszkal w Chinach pracujac na kontrakcie. Oczywiscie w niektorych przypadkach mieszkanie w danym miejscu do plus, np. z moim znajomym rozmawial rekruter pracujacy dla francuskiej firmy budujacej fabryke w Richmond i mowil, ze adres jest plusem, bo bedzie mogl zaczac od zaraz, ale nie bylo to na tyle wazne, bo pracy nie dostal. :)

Ale przecież ja o loterii nie pisałem. Napisałem "Employment status: US Green Card Holder (authorized to work in the United States)". Przeiceż GC można uzuskać też na inne sposoby, jest sponsoring na GC, dlatego się dziwiłem, jak ktoś kto pracuje jako rekruter nie zna pojęcia "Green Card". Nvm, to i tak troche offtopic.

Wiedza co to jest GC, ale tak naprawde to nie wydaje mi sie, ze masz GC dopoki nie przekroczysz granicy. :) Poza tym GC jak GC, bez SSN i tak Cie pewnie nie zatrudnia.

Napisano

Co do mojej sytuacji, to zamierzam wyjechać do USA na początku maja, bo w maju mam deadline. Ale teoretycznie mogę przenieść się już teraz. Dlatego szukam pracy z Polski, gdyby coś się trafiło to mogę się zebrać w tydzień - 2 tygodnie max. Jak nic nie znajdę to będę szukał na miejscu.

ale tak naprawde to nie wydaje mi sie, ze masz GC dopoki nie przekroczysz granicy. :) Poza tym GC jak GC, bez SSN i tak Cie pewnie nie zatrudnia.

Dokładnie, ja nawet jeszcze nie mam GC. Więc nawet pisząc "US Green Card Holder" mijam się z prawdą.

Jak mnie dybia podczas pobytu w Polsce, mowie, ze... siedze sobie obecnie w Polsce i wracam tego i tego. Ty przeciez nie bedziesz latal na kazda rozmowe kwalifikacyjna z Polski, wiec rozumiem, ze jesli wysylasz CV, to zdajesz sobie sprawe, ze bedziesz musial wkrotce sie przeniesc do USA.

Tym właśnie się różnimy, ja jeszcze nie mam GC ani SSN. Nawet jak już przyjadę będę musiał na SSN poczekać, tak samo jak na GC. Dlatego nie mogę powiedzieć, że "akurat teraz jestem w PL ale zaraz wracam". Dlatego chyba wydaje mi się, że powinienem mówić jak jest od początku.

Dzięki Kaer za rady, zrobię tak: W resume zmienie na amerykański adres (podam ten w który planuje przyjechać). Podczas rozmowy, wyjaśnie wszystko z zieloną kartą, że adres amerykański to mój przyszły adres a teraz jestem w Polsce i przyjade w ciąglu następnych dwóch tygodni.

Napisano

Tym właśnie się różnimy, ja jeszcze nie mam GC ani SSN. Nawet jak już przyjadę będę musiał na SSN poczekać, tak samo jak na GC. Dlatego nie mogę powiedzieć, że "akurat teraz jestem w PL ale zaraz wracam". Dlatego chyba wydaje mi się, że powinienem mówić jak jest od początku.

Zeby nie bylo, nie mam nawet GC. :)

Proponuje kontunuowac poszukiwania z Polski. Zaszkodzic nie zaszkodzi, a jak jestes dobry to poczekaja. Jak nie to trudno. Rekruterzy maja przewaznie % od znalezionego pracownika, wiec jesli masz kwalifikacje, to beda mieli na Ciebie oko. Rekruterzy potrafia sie odzywac, jak nie szuka sie pracy a maja Cie w bazie danych.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...