ania38 Napisano 8 Października 2016 Zgłoś Napisano 8 Października 2016 Joanna30 so i takie osoby... sama ostatnio nawet dostawalam widomosci od nich na priv... dla mnie to forum jest bardzo pomocne i nie wyobrazam sobie przejscia przez proces wizowy bez niego..... ale pewne osoby chca za wszelka cene utruc innym osobom zycie i zniechecic do wyjazdu... nie wiem dlaczego, (byc moze ze sami nie sa w stanie spelniac swoich marzen)...... samo to forum to jest za... sta sprawa a w szczegolnosci sam sly6 (uklon i szacunek do niego) za okazana pomoc i porady w kazdej kwestii USA....
gosia_a Napisano 8 Października 2016 Zgłoś Napisano 8 Października 2016 Nie wiem co sie dzieje, totalnie nie rozumiem tej strony dziwna jest jakas, wyplenilem od nowa przeszedlem step by step z tym, ze tym razem gdzie trzeba bylo podac Case ID pojawilo sie automantycznie i doszedlem do tego samego okna potwierdzenia gdzie na dole jest DS-160 zamiast DS-260 , czy to przypadkiem nie jest normalne? Po prostu ich blad czy cos?Wszystko jest w porządku, z ciekawosci sprawdzilam u siebie jak to wyglądało I bylo Ds160, a jestem juz dawno po rozmowie I otrzymaniu zielonych kart
marcinCALIFORNIA Napisano 8 Października 2016 Zgłoś Napisano 8 Października 2016 Wszystko jest w porządku, z ciekawosci sprawdzilam u siebie jak to wyglądało I bylo Ds160, a jestem juz dawno po rozmowie I otrzymaniu zielonych kart Dzięki gosia! Na taką odpowiedź czekałem
gosia_a Napisano 8 Października 2016 Zgłoś Napisano 8 Października 2016 Dzięki gosia! Na taką odpowiedź czekałem Pamietaj tylko o wydrukowaniu tych potwierdzen z TNT bo tam jest kod, ktory skanuja w ambasadzie
artone Napisano 9 Października 2016 Zgłoś Napisano 9 Października 2016 Ania38, ja mam podobnie...żona upiera się że nie chce lecieć, tylko u mnie to uzależnienie od "mamusi" i strach przed nowym ale ciągle nad nia pracuję bo rozmowa 9 listopada...za dobrze miała cały czas, żeby dostrzec jaka to szansa i jakie możliwości. Jeżeli taka jest jego decyzja i juz tyle lat tam siedzicie, to nic straconego jak jest Wam dobrze. Jeden brat w USA siedzi już prawie 20 lat, drug był troche w USA i 5 lat w UK i mówi, że w sumie to UK bardziej mu sie widzi...więc kwestia co komu pasuje. A byliście w USA? jednym pasuje innym nie.
ania38 Napisano 9 Października 2016 Zgłoś Napisano 9 Października 2016 Hej... nie nie bylismy nigdy w USA ale emigracja na poczatku nawet w UK nie byla dla nas kolorowa, oderwanie sie od polskiej rzeczywistosci, od "mamusi" rowniez....wiec bedac juz ponad 10 lat w uk dalsza emigracja to juz nie jest dla mnie problem.... Mi Uk sie wogole nie widzi mimo przyzwyczajenia do tego kraju... nie jestesmy w stanie dogodzic wszystkim naszym czlonkom rodziny jak widze... u ciebie tez chyba nie jest lekko co z namowa zony? Ania38, ja mam podobnie...żona upiera się że nie chce lecieć, tylko u mnie to uzależnienie od "mamusi" i strach przed nowym ale ciągle nad nia pracuję bo rozmowa 9 listopada...za dobrze miała cały czas, żeby dostrzec jaka to szansa i jakie możliwości. Jeżeli taka jest jego decyzja i juz tyle lat tam siedzicie, to nic straconego jak jest Wam dobrze. Jeden brat w USA siedzi już prawie 20 lat, drug był troche w USA i 5 lat w UK i mówi, że w sumie to UK bardziej mu sie widzi...więc kwestia co komu pasuje. A byliście w USA? jednym pasuje innym nie.
artone Napisano 9 Października 2016 Zgłoś Napisano 9 Października 2016 Lekko nie jest ale to ja jestem facetem, hehe a tak na poważnie to mam kilka pomysłów jak i kiedy kto poleci. Jakoś dojdziemy do porozumienia
artone Napisano 10 Października 2016 Zgłoś Napisano 10 Października 2016 Pytanie do wyjeżdżających, co w Polsce zostawiacie i decydujecie się na wyjazd? Własne firmy, działalności, pracę na etacie - dobrze/słabo płatna, nie macie pracy?
karol0219 Napisano 11 Października 2016 Zgłoś Napisano 11 Października 2016 W tym roku z narzeczoną bierzemy udział w losowaniu GC. JEŻELI się uda, to od razu kiedy będzie możliwość wylotu do USA - wylatujemy. W Polsce nic mnie nie trzyma, tym bardziej jestem (bardziej niż narzeczona) zmotywowany do wyjazdu. Jestem na państwowej posadzie, zarabiam bardzo dobrze, moja narzeczona jest dyrektorem w pewnej średniej firmie, również nie może narzekać na zarobki, ale od zawsze marzy mi się życie w USA. Nie mam tam żadnej rodziny, jedynie kilku znajomych (NY, Filadelfia) za to moja narzeczona ma tam ponad połowę rodziny. Nie ma się co zastanawiać, jeżeli ma się w perspektywie czasu możliwość jeszcze lepszego życia...
sly6 Napisano 11 Października 2016 Autor Zgłoś Napisano 11 Października 2016 No jak ma się przyjaciół i połowę rodziny dziewczyny to nikt Wam zginąć nie da
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.