Skocz do zawartości

Jakie Mam Szanse Na Wize B2?


Rekomendowane odpowiedzi

To jest forum, ludzie zadaja pytania, odpowiadaja na pytania, wyrazaja swoje opinie i dziela sie swoimi opiniami. Nie podoba mi sie jak takie osoby uwazaja to forum za miejsce gdzie oni wiedza najlepiej i ich doswiadczenia sa jedyne ktore sa poprawne. Jesli ktos powie cos innego, to od razu zwracaja sie lekcewazaco bo nie umieja prowadzic dyskusji na poziomie.

Zgadzam sie całkowicie!!! Dlatego teksty typu : pozjadała wszystkie rozumy, lub kulturalni piszą "ty" z dużej litery, słowo profesjonalny do twojego tytułu jest zbędne, nie sa wypowiedziami na poziomie.

" Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 76
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Dobra jednak wtedy nie zaplacilem spotkanie zrobilem to teraz i termin sie zwolnil. Wizyte mam za 2 dni 21 lipca w londynie na 10:30. Mam nadzieje, ze wszystko pojdzie dobrze bo juz dostalem od znajomych zielone swiatlo zeby bookowac bilet do Kanady, a jak juz Kanada jak wspomnialem to nie chcialbym zeby bez USA sie obylo. 2 tygodniowy trip zycia miejmy nadzieje, dam znac po rozmowie czy sie spelni czy pozostanie w marzeniach.

Drukowac payslipy czy wystarczy ze wezme paszport, d160 i wsio?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okej.

Przyjechalem wczesniej bylem o 9, a spotkanie na 10:30.

Kolejka okolo 100 osob ale znika sekundowo i gdy jest juz bliska zera dochodza nastepni ludzie. Mozna przyjsc ciut wczesniej i ta godzina na papierku tak na prawde wiele nie znaczy ja o 9:30 stalem w kolejce, a o 10 juz bylem w srodku. Niektorym ludziom ten fakt sie nie podobal za bardzo z tego co widzialem i slyszalem. Na zewnatrz mila pani chodzi po kolejce i sprawdza czy kazdy przyniosl to co trzeba, nie dosc ze milutka to i bardzo ladna. Kolejka stoi do namiotu przed ambasada gdzie siedzi otyla chamska amerykanka z przepoconymi wlosami na kreconym krzesle ktora ma za zadanie spisywac naszych imion i nazwisk od niej bierze sie takze plastikowy folder. Jesli spisze nasze dane idziemy do kolejnej kolejki skierowanej do ochroniarza. Bardzo szybko zchodzi nim sie obejrzalem szedlem juz dalej, ochroniarz wola i sprawdza czy my to ta osoba z paszportu jesli sie zgadza czeka nas kolejka kolejka juz teraz ostatnia na zewnatrz do wlasciwego security. I w tym momencie trzeba wyjac telefon, portfel, sluchawki i co tam jeszcze ma sie przy sobie i umiescic w plastikowym folderze ktory wzielismy wczesniej. Do security wchodzi sie po 4 osoby, tam trzeba wrzucic foliowy folder do plastikowego boxa jak na lotnisku, a jesli ktos ma torbe i plecak musi przejsc przez maszyne do skanowania. Jesli wszystko ok odbieramy rzeczy i idziemy dalej - nie da sie zabladzic, gdyz jest tam tylko jedna droga. Wita w budynku nas mily mlody chlopak ktory daje nr i pokazuje gdzie nalezy isc dalej. Przekraczamy wskazane drzwi i siadamy w poczekalni, jest tam duzy monitor i leca numerki ktore sa wzywane do okienek. Okienek ogolnie do skanowania odciskow jest 12 i co kilka sekund na ekranie wyswietla sie nowy numerek gdyz idzie to bardzo szybko. Numerki ida po kolei, powiedzmy dostaniemy 400, a na ekranie jest 330 - nie ma losowych, a idzie to w gore jeden po jednym. Jest nasz numer, podbijamy do okienka tam babka zadaje pytanie i bierze nasze odciski palcow po czym oddaje paszport i zostajemy zabrani przez amerykanke wraz z innymi ktorzy byli w tym samym momencie przy innych okienkach na tyl sali gdzie usadza ludzi rzedami. Pierwszy od brzega czlowiek z naszego rzedu dostaje numerek, wezwanie jest od tejze amerykanki ktora nas tu przyprowadzila - mowi rzad (nr) i macha reka. Wszyscy ruszaja za nia i ustawia juz ludzi do wlasciwej kolejki, jest tam takze 10 okienek. W tejze kolejce troche zchodzi i jesli ktos ma ochote skorzystac tuz obok jest toaleta, doslownie dwa kroczki. Kolejka mija, a my dostajemy sie w koncu do jednego z konsulow gdzie przechodzimy przez wlasciwa rozmowe.

To jak wyglada przejscie ambasady w Londynie, a teraz spostrzezenia od mojej osoby;

Wizy mi odmowiono z powodu wiezi z krajem, mialem 10 sekund rozmowy i zdazylem odpowiedziec na jedno pytanie po co lece do USA - chcialbym odwiedzic nowy jork i spedzic holiday ze znajomym. Nie winie nikogo bo bylem strasznie zdenerwowany i sie nawet zajakalem - pani z ktora rozmawialem w okienku byla dosc przyjemna i nie obwiniam jej bo tylko wykonywala swoja prace. Dostalem kartke z rozpiska o odmowie ktora dostawal kazdy komu tejze wizy odmowiona. Powiedziano mi ze zdj ktore mam do wizy jest za stare, robilem je kilka dni przez przyjazdem do ambasady. Maszyna do robienia zdjec w ambasadzie byla zepsuta i nie bylo w niej zadnej kartki, ludzie wrzucali kase i okazalo sie ze zdjecia im nie wychodza. Kiedy gruba otyla kobieta z kompleksem wyzszosci brala odciski palcow w pierwszym okienku nie wspominajac ze obylo sie nawet bez prostego hello how are you spojrzala na mnie krzywo trzymajac paszport i powiedziala ze nie wpisalem szkoly, wops zapomnialem, a ona mowi to podyktuj. Mowie ze bede musial przeliterowac bo do szkoly chodzilem w Polsce i ona tego nie napisze, ona okej no to zaczynam literuje nagle ona uderza w srodku w tenze swoj stolik rekami, kreci glowa na boki patrzy na mnie jak na smiecia i mowi czemu to takie dlugie - ja zdezorientowany stoje tam nie dosc ze bylem samym przyjsciem zestresowany to tu taka niespodzianka w pierwszym okienku. Widzialem ze dziewczyny w innych okienkach byly bardzo mile gdy siedzialem w poczekalni, doslownie modlilem sie w myslach zebym do niej nie trafil bo widzialem jak ona rozmawia z ludzmi i nagle patrze moj numerek akurat to okienko no cholera myslalem ze mnie wezmie. Gdy wyszedlem od niej mialem ochote wyjsc z ambasady i podziekowac, odwidziala mi sie ameryka gdy zobaczylem nabufowanego wielkiego amerykanina patrzacego na polskiego smiecia ale pomyslalem zaplacilem przetrwalem tyle to przezyje jeszcze chwile. Ah prawie zapomnialem o jej glebokim wdechu gdy wziela moj polski paszport. Po za mna widzialem 3 polakow ktorzy mieli rozmowy wczesniej niz ja, slyszalem jak rozmawiali i im takze odmowili byla to jakas para. Jednej mlodej polce odmowili takze, rozplakala sie az wychodzac z ambasady. Jeszcze w kolejce czekajac rozmawialem z jakims kenijczykiem i somalijczykiem okazalo sie z tego samego miasta sa, zaczelismy konwersacje o tej calej wizie i tym co nas czeka i nagle sie pyta jeden gdzie chcesz leciec no to ja mowie im ze nowy jork i kolege bym odwiedzil, a on na to ' ale wracasz? ' to mu odpowiadam ze no jasne przeciez nie bede nielegalnie bez ubezpieczenia na budowie robil w usa kiedy tu jestem supervisorem i nie mam takiej ciezkiej pracy za dobre pieniadze, na co on znowu ze zapisal sie na studia z kolega bo nie pracuje i nikogo nie maja w stanach ale leca do virgini i zostaja tam na stale. To wstrzymalem sie od odpowiedzi jakiejkolwiek i odpowiedzialem powodzenia. Jak to sie skonczylo, Ci ludzie wyszli z zaakceptowanymi aplikacjami o wize turystyczna ucieszeni ze juz niedlugo zamieszkaja sobie w usa.

Jezeli moglbym cos poradzic wszystkim Polakom w Anglii ktorzy chca pojechac do USA. Ktos juz tutaj to napisal, a ja teraz potwierdze - ubiegajcie sie o wize do USA w Polsce z samego faktu na to, ze wszyscy ubiegajacy sie w ojczyznie to Polacy i bedziecie normalnie traktowani do tego mozecie rozmawiac po polsku. Tutaj zauwazylem ze nawet ochroniarz na zewnatrz ktory porownywal zdj z paszportu z wami usmiechal sie i zagadywal tylko ludzi z ang paszportami, reszta to dla nich jakcys podludzie na ktorych trzeba czas tracic. Zauwazylem tez ze wszyscy azjaci ktorych widzialem, a byla ich wiekszosc wychodzilli zadowoleni. Jak po paszportach zerkalem to chinczycy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie czytajac dalej zgaduje, ze wizy nie dostales. :P

Akurat opis byl dobry KaeR :) , charaktery byly roznorakie, a pani konsul byla przyjemna i kolega jej za nic nie wini, co sie rzadko zdarza.

Slavianin,

To bylem chyba ja co ostrzegalem przed Londynem, i przykro mi ze mialem racje bo to oznacza, ze tam sie nic od 5 lat nie zmienilo... Dzien mojej wizyty wygladal podobnie okropnie, wize dostalem ale jestem przekonany ze tylko dlatego, ze wczesniej juz w USA bylem na J1. No i w UK bylem juz wtedy 5 rok.

W obcym panstwie zawsze jest trudniej. Pracownicy konsulatu zyja w lokalnych spoleczenstwach i o innych krajach sila rzeczy maja male pojecie. W Warszawie sie orientuja, ze USA dla Polakow to juz nie to co bylo kiedys, w Londynie to po prostu jedna z wielu grup IMIGRANCKICH.

Popodrozuj troche po swiecie, Kanada na przyklad, ustabilizuj sie w UK i sprobuj za kilka lat ponownie.

Watek na pewno sie przyda dla innych, a i dziewczyny mialy okazje sie troche "posprzeczac" ;)

Pzdr!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zeby w zyciu tylko byly wydatki na dzinsy, kielbase lub benzyne! Te akurat sa niskie w USA.

Co kosztuje to wyksztalcenie i ubezpieczenie/opieka medyczna, wydatki ktore w Europie nie sa szczegolnie wygorowane, a tu sa wrecz ogromniaste. Ja w tym roku wydam powyzej $10,0000 na ubezpieczenie/opieke dla 3 zdrowych osob! Studia moich dzieci... hmmm... przelicz ile godzin przecietny amerykanin musi przepracowac zeby wyksztalcic dwoje dzieci na publicznej stanowej uczelni a potem rozmawiajmy o "sile nabywczej!"

Plakac mi sie zachcialo...ze smiechu :)

Ceny samochodów na przykładzie forda focusa:

USA: 17225 USD co daje ~69000PLN

PL: 64290

Niewątpliwie w tym względzie u nas jest lepiej... :P

http://money.cnn.com/2015/09/16/news/economy/census-poverty-income/

http://www.mybudget360.com/how-much-do-americans-earn-in-2015-household-income-wages-real-income-gdp/

co do polski GUS publikuje tylko średnią , medianę podał minister Morawiecki kilka miesięcy temu (nie chce mi się szukać - słynna prezentacja Morawieckiego ;) )

Nie wiem, czy mozna glupiej to napisac.

Nie wiem, czy mieszkasz gdzies za granica - a jesli tak, to mam nadzieje, ze nie zdychasz z glodu, bo przeciez chleb kosztuje (w przeliczeniu!!!) XX PLN, a w PL X PLN.

Reasumujac, im szybciej zrozumiesz, ze Ford w USA kosztuje ~18000 USD, a nie ~ 69000 PLN, tym bedziesz miec w zyciu latwiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...