Skocz do zawartości

Rachunki Za Szpital, Brak Ubezpieczenia


AJK78

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam. Mam ogromna prośbę o poradę w sprawie pobytu w szpitalu w USA bez ubezpieczenia. Problem dotyczy mojej mamy, która ma ponad 70 lat i która trafiła do szpitala na dwa dni z powodu lekkiego udaru. Po kilku tygodniach przyszły jej rachunki na łączna kwotę ok 42.000 dolarów. Mama nie ma niestety żadnego ubezpieczenia i w żadnym wypadku nie stać jej, aby zapłacić tak duża sumę. Mama jest w Stanach juz kilkanaście lat nielegalnie i właściwie planowała w najbliższym czasie powrót do Polski. Opiekuje się starsza osoba, ale jej zarobki są bardzo słabe. Obecnie boi się wracać z nieuregulowanymi rachunkami, bo obawia się, że będzie się to za nią ciągło rownież w Kraju. Proszę o poradę jakie są w tej sprawie możliwości? Czy jest szansa na umożeniu tych rachunków? Czy wyjazd do Polski jest w tej sytuacji dobrym rozwiązaniem? Bardzo proszę o poradę.

  • Odpowiedzi 36
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Mama pisze list do tego co wystawił rachunek ze nie ma pieniędzy z prośbą o umorzenie należności. To jest drobna kwota dla szpitala. Wydostana te i kasę od coucilu.

Napisano

Czy Twoja Mama jest pod opieką lekarską,bierze leki? Jesli nie to powinna wrócić do Polski bo z tym nie ma żartów jak udar.

A co do nie płacenia? Ktos za to zapłaci i teraz pomożesz komuś w Polsce bez ubezpieczenia?

To ze miasto zapłaci to fakt.

Napisano

Witam. Mam ogromna prośbę o poradę w sprawie pobytu w szpitalu w USA bez ubezpieczenia. Problem dotyczy mojej mamy, która ma ponad 70 lat i która trafiła do szpitala na dwa dni z powodu lekkiego udaru. Po kilku tygodniach przyszły jej rachunki na łączna kwotę ok 42.000 dolarów. Mama nie ma niestety żadnego ubezpieczenia i w żadnym wypadku nie stać jej, aby zapłacić tak duża sumę. Mama jest w Stanach juz kilkanaście lat nielegalnie i właściwie planowała w najbliższym czasie powrót do Polski. Opiekuje się starsza osoba, ale jej zarobki są bardzo słabe. Obecnie boi się wracać z nieuregulowanymi rachunkami, bo obawia się, że będzie się to za nią ciągło rownież w Kraju. Proszę o poradę jakie są w tej sprawie możliwości? Czy jest szansa na umożeniu tych rachunków? Czy wyjazd do Polski jest w tej sytuacji dobrym rozwiązaniem? Bardzo proszę o poradę.

Być może mogłaby się postarać o tzw. emergency Medicaid.

Napisano

Bardzo dziękuje za odpowiedzi.

Nasuwa mi sie jeszcze pytanie, jak najlepiej uzasadnić taka sytuacje? Mama pracuje oczywiście "na czarno" więc nie ma żadnych udokumentowanych dochodów, ale z drugiej strony z czegoś musi sie utrzymywać. Czy w takiej sytuacji sensowne jest pisanie o emeryturze, którą pobiera w Polsce? Czy szpital ma jakakolwiek możliwość, aby ściągać te pieniądze z Polski?

Być może mogłaby się postarać o tzw. emergency Medicaid.

Z tego co wyczytałam Medicaid dotyczy obywateli

Napisano

Jak USA i Unia lub tez Polska podpisze stosowne porozumienia o ściąganiu należności wtedy będzie nie wesoło nawet dla Ciebie i Twoich dzieci chyba ze zrzekniesz się spadku po śmierci Twojej Mamy.

A tak to pozostają firmy windykacyjne a tutaj musisz zasięgnąć informacji u prawnika co zna prawo międzynarodowe jaki jest procent aby to ściągnąć.

Pamiętaj ze ktoś pomógł Twojej Mamie to Ty pomóż innym,innej w potrzebie :)

Tak to powinno wyglądać w tym świecie.

Napisano

Niech jedzie, podatnicy aka użytkownicy US służby zdrowia nie mają zupełnie nic przeciwko żeby za nią zapłacić....

Dokladnie. Bo tacy co nie maja ubezpieczenia i nie placa podatkow zarobia wiecej a potem jeszcze dostana opieke medyczna za free.. a ci co haruja na min wage jobs placa za freeloaderow.

Ostatnio zarobilam o $3,000 rocznie za duzo na to, zeby sie zalapac na jakakolwiek pomoc finansowa od szpitala. Wiec moze lepiej trzeba bylo sieciec na dupie i zarobic mniej o te trzy tysiace, a wtedy by mi umorzyli wiekszosc rachunku! Paranoja. A szpital sie nazywal "Mercy".. Ja im juz powiedzialam, co o nich mysle i ze nazwa sie nie zgadza.

A jak chcesz cos takiego zalatwic zeby starac sie o obnizenie rachunku, to znajdz osobe ktora pracuje w szpitalu co sie nazywa "patient advocate".

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...