Skocz do zawartości

Nie wpuścili mnie do USA


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Dnia 21.12.2016 o 07:29, rzecze1 napisał:

 

 

W Twojej sytuacji najbezpiecznej byłoby nieaplikowac juz o B2 i nie pogarszac statystyk - swoich i innych. Im więcej czasu upłynie od Twojej nieudanej aplikacji B2 do czasu gdy aplikujesz o ESTA (czy cokolwiek co w przyszłości będzie), i im więcej się w Twoim zyciu zmieni na lepsze, tym większe są szanse, ze Cię nie odeślą spowrotem do ambasady.

 

 

 

będę aplikował do skutku bo mnie wkurw że przez takich pajaców którzy zostaja nielegalnie i dostali wizy ja nie mogę pojechac turystycznie... jak widać konsul daje tym co zostają nielegalnie a nie daje tym co naprawdę chcieli by pozwiedzać... może czas najwyższy cos w tej kwestiii zmienić bo się nie sprawdza

  • Odpowiedzi 217
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano
Dnia 21.12.2016 o 07:42, sly6 napisał:

zenek w latach 90 nie bylo wiz dla obywateli USA za to dla Kanadyjczyków byly. A i tak w maju 2004 musielismy zniesc wizy dla Kanadyjczyków a Kanada zniosła wklejki w marcu 2008. Szkoda ze czytałeś opowieści ludzi co stali po wizy. Jak w pierwszych dniach marca cofali z granicy i bylo haloo co się dzieje.. Teraz trochę jest inaczej po 8 latach.

sly wszystko rozumiem ale konsul tak naprawdę gówno wie i zobacz ilu polaków dostało wizy i zostało nielegalnie a ilu nie przyznają wiz którzy tak jak ja chcieliby te Stany zwiedzić od Alaski po florydę...to się nie sprawdza... Nie dostanę ja potencjalny turysta dostanie jakiś burak który zostanie nielegalnie... Powinni cos  z tym zrobić... bo jest to nie fer 

Napisano
Dnia 21.12.2016 o 12:15, KaeR napisał:

Po wygladzie? Te rozmowy slychac dosyc dobrze. Fakt, ze jest pewna korelacja z wygladem ale dokladnych badan nie prowadzilem.

Dalej nie rozumiem... Gdzie jest opcja banowania? Jakbym mial mozliwosc banowania, to by na forum tylko wiatr hulal. :P

no i hula wiatr od czasu do czasu:-)

Napisano
41 minut temu, zenek77 napisał:

Powinni cos  z tym zrobić... bo jest to nie fer 

Nic z tym nie zrobia, no bo co :) To na tobie (i innych starajacych sie o wize) ciąży odpowiedzialność udowodnienia tego, ze maja to COŚ co trzyma ich w Polsce. Tutaj nie chodzi nawet o to co ty chcesz w Stanach turystycznie robić (chociaz wiadomo, plan podrozy to zawsze plus). Dla konsula wazne sa twoje powody do powrotu do kraju.

Napisano
26 minut temu, Roelka napisał:

Nic z tym nie zrobia, no bo co :) To na tobie (i innych starajacych sie o wize) ciąży odpowiedzialność udowodnienia tego, ze maja to COŚ co trzyma ich w Polsce. Tutaj nie chodzi nawet o to co ty chcesz w Stanach turystycznie robić (chociaz wiadomo, plan podrozy to zawsze plus). Dla konsula wazne sa twoje powody do powrotu do kraju.

no tak tylko wes to udowodnij....Chyba wykrywacz kłamstw by się przydał... Jeżeli człowiek ma firmy, kredyty, dzieci ,zone , domy, kasę nie wiem co jeszcze i nie dostaje a dostaje ktoś kto nie ma pracy i nie ma żadnych związków z Polską to sorry cos tu nie halo

Napisano
18 minut temu, Lx13 napisał:

Zenek, staraj sie. Z kazda próba i odmowa twoje szanse rosną.

Ten post jest super, takie "developing story".

jak nie dostanę napisze odwołanie którego rzekomo nie można ale tak zrobiła moja znajoma która nie dostała... po dowołaniu zaprosili ja jeszcze raz na rozmowę dostala wizę i pojechała na miesiąc odwiedzić brata... i tyle w temacie, może to poskutkuje...A jak nie to jak uchodzcy tratwą do  NY :-) albo jakos przez meksyk:-)

Napisano

Moze to wlasnie dlatego nie dostales wizy. Za bardzo zdesperowany jestes. :P W to odwołanie cos nie wierze...

Napisano
Dnia December 21, 2016 o 01:29, rzecze1 napisał:

...RobertNYC chyba pisał o "sojusznikach" i co im się nalezy, i o ile jest tylko propagandowa papka dla naiwnych (i o ile oczy same mi się przeracają w czaszcze jak słyszę dorosłego człowieka operującego kategoriach "wierności", "sojusznictwa" i "idealizmu" w sferach polityki międzynarodowej)...

Sprawdź w słowniku wyrazów obcych znaczenie słowa "sarkazm".

Mam dosc specyficzne poczucie humoru, które mi pomaga podchodzić do wielu dość irytujacych spraw z dystansem. A jeśli ktoś nie jest wstanie tego zauważyć i wlasciwie odebrac znaczenia tego co napisalem-to już jego problem.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...