Skocz do zawartości

Nie wpuścili mnie do USA


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

To swietnie. Masz bardziej otwarty swiat niz ja! Wiec po co narzekac? Kurcze, ale polacy maja wymagania! Jeden jedyny kraj na calej planecie ich nie wita z otwartymi ramionami a ci nic tylko sie skarza jacy oni sa upokorzeni i przesladowani. Trza sprobowac zycie na paszporcie amerykanskim, hi hi hi... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 217
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
14 minut temu, katlia napisał:

To swietnie. Masz bardziej otwarty swiat niz ja! Wiec po co narzekac? Kurcze, ale polacy maja wymagania! Jeden jedyny kraj na calej planecie ich nie wita z otwartymi ramionami a ci nic tylko sie skarza jacy oni sa upokorzeni i przesladowani. Trza sprobowac zycie na paszporcie amerykanskim, hi hi hi... 

Bynajmniej. Na nic ( ja Polak ) nie narzekam. Odniosłem się tylko do Twojego posta, dotyczącego trudności w podróżowaniu do krajów o jakich pisałaś. I jestem wielkim zwolennikiem wprowadzenia VWP dla nas. Po prostu nie rozumiem konieczności tej całej rozmowy w ambasadach/konsulatach. To już nie ma żadnego logicznego uzasadnienia. Chodzi tylko o aspekt finansowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

VWP będzie wprowadzone. Ale jeszcze nie prędko... Chciałem zabrać żonkę w przyszłym roku np. do Vegas i Los Angeles, ale chyba pojedziemy sobie do Japonii lub Korei. Zaręczyliśmy się też w Azji, w Singapurze :P  Moja wiza jest ważna jeszcze długo... Nie chcę jej narażać na stres i rozczarowanie. Może kiedyś...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, katlia napisał:

VWP nie bedzie dla polakow. Chyba wiesz kto ma przewage w kongresie i ich podejscie do bronienia granic kraju ;)

 

-"bronienia granic kraju" powiadasz? A niby przed kim? Przed turystami z kraju, jak to oni sami niejednokrotnie podkreślali niezawodnego sojusznika?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, mathew75 napisał:

VWP będzie wprowadzone. Ale jeszcze nie prędko... Chciałem zabrać żonkę w przyszłym roku np. do Vegas i Los Angeles, ale chyba pojedziemy sobie do Japonii lub Korei. Zaręczyliśmy się też w Azji, w Singapurze :P  Moja wiza jest ważna jeszcze długo... Nie chcę jej narażać na stres i rozczarowanie. Może kiedyś...

Podejrzewam, ze żonka jest twardsza niz bańka mydlana. Kobiety sobie doskonale radzą z trudnościami życiowymi i rozczarowaniem :D Jak chcecie leciec do USA to trzeba spróbować w ambasadzie. Jak bedziecie czekać na ruch bezwizowy to może wam lat zabraknąć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, pelasia napisał:

Podejrzewam, ze żonka jest twardsza niz bańka mydlana. Kobiety sobie doskonale radzą z trudnościami życiowymi i rozczarowaniem :D Jak chcecie leciec do USA to trzeba spróbować w ambasadzie. Jak bedziecie czekać na ruch bezwizowy to może wam lat zabraknąć. 

Ale nam tak na tym nie zależy:) Chcemy pojechać w jakieś fajne miejsce. Ja osobiście uwielbiam Azję, choć w USA też mi się podobało (NY, DC, Orlando, Atlantic City). Nic na siłę. Żonka nie chce aplikować o wize. Nie będę jej namawiał :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, RobertNYc napisał:

-"bronienia granic kraju" powiadasz? A niby przed kim? Przed turystami z kraju, jak to oni sami niejednokrotnie podkreślali niezawodnego sojusznika?

 

To ty wierzysz w ta bajke o niezawodnych sojusznikach? Serio? Od ilu lat to slyszysz? I wizy sa czy nie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.12.2016 o 09:47, Roelka napisał:

Dla was pójście do Ambasady i staranie się o wizę jest upokarzajace? Serio? To jak wy funkcjonujecie gdy musicie coś załatwić w urzędach itp? Lol. No to ja już w ogóle powinnam być kompletnie upokorzona. Stałam już po wizę turystyczną. Narzeczenska. 2- letnia zielona kartę i zaraz bede musiała znowu paść na kolana i błagać urząd imigracyjny o 10 letnia kartę. Straszne!  

To, że Ty masz jakiś fetysz wystawania w ambasadach i innych urzędach i proszenia się o wszystko pani w okienku, to nie znaczy, że wszyscy go mają. Ludzie w Australii, Anglii,  Austrii, Belgii, Francji, Niemczech, całej skandynawii, Szwajcarii itd są tacy głupi, że nie chodzą do ambasad prosić się o wizę, tylko załatwiają ją poprzez stronę internetową i lecą... co za frajerzy :lol:

Aha i jak już ktoś wcześniej pisał, praktycznie NIKT nie jeździ zwiedzać na 6 miesięcy, a jeśli się mylę, to pochwal się proszę ile razy wyjeżdżałaś na wczasy/zwiedzanie, które trwało pół roku...??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Jackie zablokował ten temat

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...