marta.z Napisano 19 Marca 2017 Zgłoś Udostępnij Napisano 19 Marca 2017 Dzień dobry, Jest to mój pierwszy post tutaj i z góry przepraszam jeśli na forum pojawiają się już poruszane przeze mnie kwestie. W najbliższym czasie chcę złożyć wniosek o wizę turystyczną i zastanawiam się do czego nie "przyznać się", by tym drastycznie nie zmniejszyć swoich szans. Moja historia pokrótce: - w zeszłe wakacje byłam na W&T (maj-wrzesień, wróciłam na czas); - będąc w USA poznałam Amerykanina, jesteśmy aktualnie ze sobą, odwiedził mnie on w styczniu b.r.; - w lutym zakończyłam studia magisterskie i nie podjęłam na razie innych; - pracuję na kontrakcie, tj. założyłam działalność gospodarczą i pracuję dla mojego aktualnego pracodawcy od listopada; - nie mieszkam w domu rodzinnym, ale tam mam meldunek; - w USA mieszka moja ciotka (siostra mojego taty), jest tam od ok 30 lat, większość czasu nielegalnie, dopiero od kilku lat ma obywatelstwo; - W&T był moim pierwszym pobytem w USA, ale nie pierwszą podróżą za granicę (nie pracowałam nigdy za granicą, jedynie turystyka); - złożyłam w 2016 r. po raz pierwszy wniosek o Zieloną Kartę. Ogólnie chciałabym tam polecieć pod koniec maja na +/- 2 tygodnie, gdzie większość czasu bym spędziła z moim facetem i kilka dni u cioci. Nie w głowie mi żaden nielegalny pobyt, od tego jest wniosek o Zieloną Kartę lub w dalszej kolejności wiza narzeczeńska/małżeńska. Nie chce sobie zamykać drogi na legalny pobyt w przyszłości. Co drodzy Forumowicze doradzacie mi powiedzieć? Czy powiedzenie całej prawdy nie będzie przysłowiowym strzałem w kolano? Czy może nie przyznać się wcale do mojego Amerykanina i cioci? Niby przyznawanie wiz jest na poziomie ponad 90%, ale obaw i wątpliwości sporo zostaje Z góry dziękuję wszystkim za pomoc, Marta. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sly6 Napisano 19 Marca 2017 Zgłoś Udostępnij Napisano 19 Marca 2017 możesz nie wspominać nic o mężczyźnie a Twoje zachowanie może to pokazać i teraz możesz powiedzieć tak jak jest ze lecisz do niego i sa przypadki ze wiza jest. Nie każde takie przyznanie jest to strzał w kolano. I nie chodzi o pobyt nielegalny lecz ślub i legalizacja pobytu na terenie USA. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 19 Marca 2017 Zgłoś Udostępnij Napisano 19 Marca 2017 Powiedzieć prawdę jak cię zapytają i odpowiadać prawda we wniosku. Chyba oczywiste. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Łukasz90 Napisano 21 Marca 2017 Zgłoś Udostępnij Napisano 21 Marca 2017 Naturalność przede wszystkim , moim zdaniem Twoja sytuacja nie zamyka Tobie drogi do wizy . Jak trzeba to powiedz to wszystko co tutaj napisałaś. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lx13 Napisano 21 Marca 2017 Zgłoś Udostępnij Napisano 21 Marca 2017 Byłaś na W&T wiec starałas sie juz o wize i przeszłaś "magiel". Pytanie, powiedziałaś wtedy o cioci? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Eriq Napisano 22 Marca 2017 Zgłoś Udostępnij Napisano 22 Marca 2017 Dnia 19.03.2017 o 21:15, marta.z napisał: Co drodzy Forumowicze doradzacie mi powiedzieć? Czy powiedzenie całej prawdy nie będzie przysłowiowym strzałem w kolano? Czy może nie przyznać się wcale do mojego Amerykanina i cioci? Niby przyznawanie wiz jest na poziomie ponad 90%, ale obaw i wątpliwości sporo zostaje Z góry dziękuję wszystkim za pomoc, Marta. nie ma sensu prawdy mówić ja juz dugi raz nie dostałem wizy napisałem cała prawdę.... Nie mam związków z Polską.... może powinienem ślub wziąść z Polską Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marta.z Napisano 22 Marca 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Napisano 22 Marca 2017 23 godziny temu, Lx13 napisał: Byłaś na W&T wiec starałas sie juz o wize i przeszłaś "magiel". Pytanie, powiedziałaś wtedy o cioci? Mówiąc szczerze nie pamiętam, czy i co mówiłam o cioci. Jeśli nawet pytali wtedy o rodzinę w USA to bez drążenia tematu, bo bym do tej pory o tym pamiętała - to był jedyny wątek którego obawiałam się podczas rozmowy (jak i fakt, że kończę studia) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Patipitts Napisano 22 Marca 2017 Zgłoś Udostępnij Napisano 22 Marca 2017 Ja bym powiedziała ze jadę do chłopaka którego poznałam na worku i tyle, ze chce go odwiedzić na kilka tyg bo on był ostatnio. Możesz wziąć kilka zdjeć jakby poprosił konsul. Nie powinni o to sie przyczepić, to nie jest red flag. Ale czy dostaniesz to nikt ci nie odpowie. Gorzej bedzie jak okłamiesz a pózniej to wyjdzie i wtedy możesz dostać bana. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.