katlia Napisano 29 Lipca 2017 Zgłoś Napisano 29 Lipca 2017 O Polsce sie nie wypowiadam, bo nie wiem jak tam jest naprawde. Sadze, ze w USA zawsze bedzie i publiczna i prywatna sluzba zdrowia, tak samo jak zawsze byly prywatne i publiczne uczelnie, naprzyklad. Kiedys zwiazki pracy bronily w duzej mierze pracownikow i tych publicznych i prywatnych, teraz to jest raczej indiwidualna odpowiedzialnosc kazdej osoby dowiedziec sie na co prawo pozwala, i jakie sa normy w danej branzy. Rozmawiajac z ludzmi z HR w USA wydaje sie ze mlodzi pracownicy -- millennials -- podchodza znacznie bardziej skeptycznie do relacji z kierownictwem. Bo wiedza, ze "firma opiekuncza" (a bylo duzo takich do lat 80tych) juz nie istnieje, ze w kazdej chwili moga byc zwolnieni, ze w wielu firmach i organizacjach jest tylko jedna idea kierownicza: greed is good - czyli, im wiecej dla CEO i share holders, tym lepiej, a pracownicy moga sie pocalowac gdzies.
andyopole Napisano 29 Lipca 2017 Zgłoś Napisano 29 Lipca 2017 Tu jest publiczna (panstwowa) służba zdrowia?
BartekWSH Napisano 29 Lipca 2017 Zgłoś Napisano 29 Lipca 2017 2 godziny temu, katlia napisał: .... ze w kazdej chwili moga byc zwolnieni, ze w wielu firmach i organizacjach jest tylko jedna idea kierownicza: greed is good - czyli, im wiecej dla CEO i share holders, tym lepiej, a pracownicy moga sie pocalowac gdzies. Zgadzam się i polecam film z 2011 r., który to świetnie ukazuje "Margin Call"
Jackie Napisano 29 Lipca 2017 Zgłoś Napisano 29 Lipca 2017 9 godzin temu, katlia napisał: No ale chyba nie tylko akurat TE pokolenie -- millennials -- odkrywa ze medycyna i zycie prywatne czesto nie sa kompatybilne! Znam duzo pielegniarek ktore ida do administracji wlasnie z tego powodu. Lekarzy tez, i to duzo starszych niz millennials. No dobra, ale nie siedzą i nie skuczą z tego powodu tylko coś z tym robią żeby się im zmieniło w życiu? Ja właśnie o tym piszę.
Jackie Napisano 29 Lipca 2017 Zgłoś Napisano 29 Lipca 2017 7 godzin temu, Patipitts napisał: I wlasnie dlatego- moim zdaniem (jako głos "młodego pokolenia wychowanego na marzeniach o kapitalizmie")- w państwie gdzie istnieje tylko prywatna służba zdrowia pracownicy maja prawo miec wymagania i nie zgadzać sie na warunki panujące w miejscach zatrudnienia, tu popieram katlie. Sorry, ale jeśli nie pracujesz w służbie zdrowia to nie masz pojęcia jak to funkcjonuje. Szpital nie może zatrudniać więcej pielęgniarek z b. prostego powodu: liczba pacjentów na oddziale (a co za tym idzie ilość potrzebnych pielęgniarek) jest płynna. W momencie gdy jest nas za dużo nie będziemy w stanie wyrobić pełnych etatów. Nie wiem jak ty, ale pracuję po to by zarabiać Nie chcesz pracować w weekendy i święta? Idź na chirurgię lub na gastrologię, pracują od 7 do 3:30, od poniedziałku do piątku. Dwa razy w miesiącu musisz być "on call" w razie gdy jest naprawdę nagły przypadek, ale to się często nie zdarza. Chcesz awansować? Szukaj rozwiązań problemów i przedstaw je do "management." Liderzy inicjują zmiany, a nie ciągle narzekają. Poza tym, jakim cudem chcesz być tzw. stroke coordinator jeśli jesteś pielęgniarką tylko od 8 miesięcy (autentyczny przypadek)?
Jackie Napisano 29 Lipca 2017 Zgłoś Napisano 29 Lipca 2017 5 godzin temu, andyopole napisał: Tu jest publiczna (panstwowa) służba zdrowia? Jest. W Chicago jest np. Cook County Hospital.
andyopole Napisano 29 Lipca 2017 Zgłoś Napisano 29 Lipca 2017 13 minut temu, Jackie napisał: Jest. W Chicago jest np. Cook County Hospital. Czy leczą for free?
Jackie Napisano 29 Lipca 2017 Zgłoś Napisano 29 Lipca 2017 43 minuty temu, andyopole napisał: Czy leczą for free? Jeśli jesteś mieszkańcem Cook County i nie stać cię na zapłacenie rachunku to możesz starać się nawet o całkowite umorzenie i jest to względnie prosta procedura. Mają też aptekę gdzie można dostać darmowe leki za okazaniem recepty. Jedyny minus to że trzeba się przygotować na kilkugodzinne stanie w kolejce. Nie leczą za darmo. Jak nie masz ubezpieczenia to wyślą rachunek a wówczas patrz wyżej.
andyopole Napisano 29 Lipca 2017 Zgłoś Napisano 29 Lipca 2017 Czyli w zasadzie bez różnicy. W prywatnym szpitalu też mi umarzali należności. Rekord $280k. Teraz świeżo napisałem o umorzenie $439.00 Czekam na odpowiedź. W ubieglym roku z rachunku ok. $2500 podarowali 75%. Ale ja jestem BARDZO DOBRYM KLIENTEM. Od mojego insurance dostają taka kasę że mógłbym nie płacić wcale swojego copay a im na sponsorowania jednej z najlepszych drużyn soccera w USA i tak wystarczy.
katlia Napisano 29 Lipca 2017 Zgłoś Napisano 29 Lipca 2017 3 godziny temu, Jackie napisał: No dobra, ale nie siedzą i nie skuczą z tego powodu tylko coś z tym robią żeby się im zmieniło w życiu? Ja właśnie o tym piszę. Spokojnie... mlodzi sa... maja czas. Zreszta i tak maja juz wplyw. Moja ostatnia firma byla zmuszona zeby oferowac wiecej urlopu dla nowych pracownikow bo millennials domagali sie wiecej; zeby byc konkurencyjni firma tez byla zmuszona przeniesc techniczne birua do downtown bo millennials nie chca zyc/pracowac w suburbii.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.