Skocz do zawartości

Czy mam jakąkolwiek szansę na wize turystyczną?


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Chciałam zapytać, bo może ktoś z was się zna. Opiszę w punktach czemu myślę, że konsul może mieć wątpliwości. Mam 19 lat, chcę jechać do cioci i wujka na wakacje.

1. Nie mam żadnej pracy, obecnie chodzę do technikum a potem chcę iść na studia w pl, jednak chcę jechać zaraz po skończeniu tech. Więc o tych studiach konsul ma tylko moje słowo :/

2. Z ojcem nie mam kontaktu, a matka pracuje za granicą (nie w ameryce) i przyjeżdża do pl co kilka miesiecy ( czyli teoretycznie rodzina mnie tu nie trzyma)

3. Kase na podróż  uzbierałam z urodzin, świąt itp. A tam będę na utrzymaniu wujka.( nie wiem czy to ważne ale wujek odwiedza polskę co kilka lat)

4. Chcę jechać na 2 miesiące

Myślicie, że mam szansę czy lepiej oszczędzić sobie nerwów i pieniędzy? Bardzo chcę jechać :(

Napisano
37 minut temu, Ania Chyla napisał:

Chciałam zapytać, bo może ktoś z was się zna. Opiszę w punktach czemu myślę, że konsul może mieć wątpliwości. Mam 19 lat, chcę jechać do cioci i wujka na wakacje.

1. Nie mam żadnej pracy, obecnie chodzę do technikum a potem chcę iść na studia w pl, jednak chcę jechać zaraz po skończeniu tech. Więc o tych studiach konsul ma tylko moje słowo :/

2. Z ojcem nie mam kontaktu, a matka pracuje za granicą (nie w ameryce) i przyjeżdża do pl co kilka miesiecy ( czyli teoretycznie rodzina mnie tu nie trzyma)

3. Kase na podróż  uzbierałam z urodzin, świąt itp. A tam będę na utrzymaniu wujka.( nie wiem czy to ważne ale wujek odwiedza polskę co kilka lat)

4. Chcę jechać na 2 miesiące

Myślicie, że mam szansę czy lepiej oszczędzić sobie nerwów i pieniędzy? Bardzo chcę jechać :(

Myślę, ze szanse są duzo, duzo mniejsze niz standardowe 94% (czy ile tam teraz jest).

Ja na Twoim miejscu najpierw bym się ogarnął w Polsce. Zaczął studia i zamiast wydawac teraz pieniadze na wize/loty itp, wydał je i wyjechał w pierwsze lato na program Work & Travel, gdzie po skończeniu pracy i zarobieniu pieniędzy spokojnie mozesz podrózowac i odwiedzic wujka i ciocię.

Biorąc pod uwagę, ze wiza na W&T jest prakycznie gwarantowna i przy terminowym powrocie jest solidnym początkiem do budowy stabilnej historii wjazdów/wyjazdów, oraz to, ze obecnie szanse na B2 masz niskie i mozesz sobie zepsuc record na całe zycie (przy odmowie wizy nawet jeśli w przyszłości wizy zniosą Ty się nie będziesz kwalifikowac), rok czasu jest niczym.

Szczerze, to myślę, ze wujek i ciocia takze taki pomysł docenią.

Napisano

szanse jak najbardziej masz, ale NIE teraz. 

W rozmowie z konsulem glownie chodzi o to, aby pokazac, ze ma sie do czego wracac do swojego kraju. W tym momencie Ty tak powaznie nie masz do czego wracac. Konsul zawsze zadaje pytanie: "czym sie zajmujesz?". Troche glpio jest powiedziec : mam 20 lat, skonczylam szkole, ale chce isc na studia, mama na emigracji, z ojcem nie mam kontaktu.  To taki troche los. 

Tak jak napisal rzecze1 : studia, ewentualnie stala praca. Pamietaj, ze same zaczete studia nie wystarcza. Tak samo praca. Tutaj kiedys byl jakis aparat co twierdzil, ze ma stala prace, ale przerpacowal w niej 2 miesiace. 

Napisano
Dnia 6.10.2017 o 08:17, Ania Chyla napisał:

Nowy Jork... nie, nikt nie był

spróbuj :) mnie w Polsce nic nie trzyma, mam rodzeństwo w Chicago i dostałam wizę na 10 lat :) parę dni temu wróciłam ze Stanów

  • 3 miesiące później...
Napisano

Może ktoś kiedyś znajdzie ten wątek i będzie w podobnej sytuacji jak ja, więc napiszę - dostałam wizę na 10 lat. Byłam w Warszawie. Rozmowa była po angielsku (planowałam po polsku, bo myślałam, że z nerwów nie dam rady po angielsku. Kiedy podeszłam do konsul ona zaczęła od good morning, how are you, to już pociągnęłam po angielsku i nie było wcale źle :) ). Moje pytania - 

W jakim celu jadę?

Co robię, czy się uczę?

Jakie kraje odwiedziłam? ( tutaj myślałam, że jestem spalona, bo wymieniłam tylko dwa i konsul bardzo się zdziwiła, że tak mało)

Na ile jadę?

Kto finansuje podróź?

Co robią moi rodzice?

Z jakiego miasta jestem? ( ale to chyba tylko dlatego, że miała problem wymówić Szczecin)

I viza approved, jupi :)

Napisano
3 godziny temu, Ania Chyla napisał:

Może ktoś kiedyś znajdzie ten wątek i będzie w podobnej sytuacji jak ja, więc napiszę - dostałam wizę na 10 lat. Byłam w Warszawie. Rozmowa była po angielsku (planowałam po polsku, bo myślałam, że z nerwów nie dam rady po angielsku. Kiedy podeszłam do konsul ona zaczęła od good morning, how are you, to już pociągnęłam po angielsku i nie było wcale źle :) ). Moje pytania - 

W jakim celu jadę?

Co robię, czy się uczę?

Jakie kraje odwiedziłam? ( tutaj myślałam, że jestem spalona, bo wymieniłam tylko dwa i konsul bardzo się zdziwiła, że tak mało)

Na ile jadę?

Kto finansuje podróź?

Co robią moi rodzice?

Z jakiego miasta jestem? ( ale to chyba tylko dlatego, że miała problem wymówić Szczecin)

I viza approved, jupi :)

to gratulacje udanych wakacji :)

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...