Skocz do zawartości

Rodzina marząca o Florydzie. Prosimy o pomoc. Sponsoring pracowniczy, loteria, coś jeszcze?


kiciamore

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Rozumiem, a jak ja kupie sobie bilet powrotu po 6 miesiącach?

Albo, jeżeli kupie nawet i po 2 tygodniach, a dostanę na 6 miesięcy, to będę mogła zostać te 6 miesięcy i kupić sobie nowy?

Te pytania są chyba na miejscu, bo niektórzy mają więcej czasu, czy muszę podejść do jakiegoś konsulu i powiedzieć, że chciałabym zostać cały czas, który mi przydzielono/pozwolono?

  • Odpowiedzi 179
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Jak zadeklarujesz pobyt 2 tygodnie i kupisz bilet powrotny na 2 tygodnie, a pozniej sobie sama zostaniesz na 6 miesiecy - to przy nastepnym wjezdzie zostaniesz zapytana dlaczego "oszukalas" urzednika na granicy.

Na granicy zostaniesz zapytana tez jak cie stac na 6 miesieczny pobyt, skoro tylko maz pracuje? A dziecko - szkola? Zostaniesz zapytana co bedziesz "zwiedzac" przez 6 miesiecy.Wedlug mnie, 99% szans na powrot do kraju..

 

Napisano

Nie chce oszukiwać, dlatego spytałam się, czy gdzieś to można zgłosić. To nie jest "tylko" mąż pracuje, bo zarabia wystarczająco dla nas. Dziecko ma dopiero 2 latka :) Także do 6 roku życia, nigdzie do szkoły nie musi iść :) Będę leżała plackiem w Miami na plaży, aż zima się skończy w Pl lub No :P

Napisano

Ciężka ta Ameryka dla Polaków, zastanawiam się czasami, czy nie zostać obywatelem norweskim (5 lat) i w tedy bez problemu można zostać tam jeżeli się chce. Po prostu chce mieć możliwości! Czy to źle? Jeżeli będę chciała zostać w Tajlandii, chce mieć taką możliwość, jeżeli w Norwegii, to też, jeżeli chce być w Ameryce, to czemu nie? Muszę mieć otwarte drzwi dla siebie i dla dziecka na przyszłość. Jest tam 17 z 20 najlepszych uczelni na świecie, piękne krajobrazy i na pewno łatwiej się żyje niż w PL, bo moi chrzestni to wiedzą i znajomi, którzy tam są, nikt mi nie wmówi, że nie. :) Chcę wolności wyboru. Dzięki Wam poznaje prawne strony i możliwości. Czas start.

Napisano
1 minutę temu, cee napisał:

Sprawa może się dla was zagmatwac jeśli twoja rodzina została tam nielegalnie, o czym nie wspominałaś wcześniej emoji44.png

Jak to nielegalnie? Kto tak napisał? Są obywatelami odkąd się urodziłam, ale nie mamy już z nimi kontaktu niestety przez kłótnie. Dziwnie byłoby mi napisać po tylu latach, no cześć cioci, to może łączenie rodzin? :D

Napisano

Po pierwsze to napisałem "jeśli" nie twierdząc że tak jest.
Po za tym to że jest ktoś obywatelem nie koniecznie musiał "dojść" do tego w legalny sposób.

Napisano

Nie mam pojęcia, jak to u nich było, musiałabym mamy spytać, ale powiązań rodzinnych nie ma oprócz tego, że są moimi chrzestnymi na papierku z kościoła. Jedyne co pamiętam to przywiezione klocki "wow ze Stanów"... :) w wieku może 6 latek.

Napisano
15 minut temu, kiciamore napisał:

Ciężka ta Ameryka dla Polaków, zastanawiam się czasami, czy nie zostać obywatelem norweskim (5 lat) i w tedy bez problemu można zostać tam jeżeli się chce.

No to zostan w Norwegii. Jak ja bym miala taka opcje, to bym zbierala sie z USA i przeprowadzala do Norwegii bez zastanowienia.

Cytuj

Po prostu chce mieć możliwości! Czy to źle?

Nie, to dobrze. Ale trzeba sobie uswiadomic, ze nie wszystko jest dla nas osiagalne. Ja bym chciala sobie na ksiezyc poleciec, ale chyba nie dam rady. :(

Cytuj

Jeżeli będę chciała zostać w Tajlandii, chce mieć taką możliwość, jeżeli w Norwegii, to też, jeżeli chce być w Ameryce, to czemu nie?

Nie, bo sie nie kwalifikujesz. Miej pretensje do rzadu USA. Kazdy kraj ma prawo do ustalenia zasad imigrayjnych.

Cytuj

Muszę mieć otwarte drzwi dla siebie i dla dziecka na przyszłość.

Wcale nie musisz. Tylko chcesz.

Cytuj

Jest tam 17 z 20 najlepszych uczelni na świecie, piękne krajobrazy i na pewno łatwiej się żyje niż w PL, bo moi chrzestni to wiedzą i znajomi, którzy tam są, nikt mi nie wmówi, że nie. :) Chcę wolności wyboru. Dzięki Wam poznaje prawne strony i możliwości. Czas start.

Chyba naprawde nie rozumiesz... Nie ma zadnych "luk w prawie" ani sekretnych rozwiazan. Albo sie kwalifikujesz do stalego pobytu albo nie. Ty sie nie kwalifikujesz. Kwalifikujesz sie jedynie do loterii wizowej. Jak sobie pojedziesz na turystycznej (Wedlug mnie masz mala szanse na wize) i zostaniesz nielegalnie.. to co? Ty i maz bedziecie robic na czarno, bez mozliwosci normalnego pracy? (nikt ci nie da pozwolenia) Dziecko bedzie mialo przekreslona przyszlosc - nawet do szkoly jej nie zapiszesz. Zadnego ubezpieczenia zdrowotnego tez njet. Cos sie wydarzy zlego i bedziesz musiala wyciagac z kieszenie dziesiatki tysiecy dolarow. Jesli chcesz miec takie zycie, to prosze bardzo.

A, te najlepsze uczelnie - na wizie turystycznej nie przyjma cie do zadnej. Jak masz okolo 20,000$ to mozesz postarac sie o wize studencka.

 

Napisano
1 minutę temu, Roelka napisał:

No to zostan w Norwegii. Jak ja bym miala taka opcje, to bym zbierala sie z USA i przeprowadzala do Norwegii bez zastanowienia.

Nie, to dobrze. Ale trzeba sobie uswiadomic, ze nie wszystko jest dla nas osiagalne. Ja bym chciala sobie na ksiezyc poleciec, ale chyba nie dam rady. :(

Nie, bo sie nie kwalifikujesz. Miej pretensje do rzadu USA. Kazdy kraj ma prawo do ustalenia zasad imigrayjnych.

Wcale nie musisz. Tylko chcesz.

Chyba naprawde nie rozumiesz... Nie ma zadnych "luk w prawie" ani sekretnych rozwiazan. Albo sie kwalifikujesz do stalego pobytu albo nie. Ty sie nie kwalifikujesz. Kwalifikujesz sie jedynie do loterii wizowej. Jak sobie pojedziesz na turystycznej (Wedlug mnie masz mala szanse na wize) i zostaniesz nielegalnie.. to co? Ty i maz bedziecie robic na czarno, bez mozliwosci normalnego pracy? (nikt ci nie da pozwolenia) Dziecko bedzie mialo przekreslona przyszlosc - nawet do szkoly jej nie zapiszesz. Zadnego ubezpieczenia zdrowotnego tez njet. Cos sie wydarzy zlego i bedziesz musiala wyciagac z kieszenie dziesiatki tysiecy dolarow. Jesli chcesz miec takie zycie, to prosze bardzo.

 

Chyba mnie nie rozumiesz, nie mam zamiaru zostawać nielegalnie i nie mam zamiaru mieć problemów z prawem. Nie wiem skąd to wzięłaś. Pisze i pytam, jak na razie tylko to robię, a jak zwykle, ktoś dopowie sobie całą historie.

Moja historia jest taka póki co, że dnia 18 października będę starała się w losowaniu. Zapytałam się czy mój mąż może, jeżeli miał 3 letnie praktyki w zawodzie? ,bo kwalifikują się osoby ze średnim wykształceniem i pracujący 2 lata w zawodzie, więc spytałam się czy praktyki tez się liczą, nikt mi nie odpowiedział. I w tej sytuacji nie wiem, czy może się zgłosić. Mam zamiar polecieć póki co na tydzień na wakacje. Tyle jest na razie z moich planów. To co pisze to są wszystko tylko przypuszczenia, fantazje i rozważania.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...