Skocz do zawartości

Odmowa wizy turystycznej - nie wiem gdzie szukać pomocy


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Poza tym wszystko to, co trzeba wypełnić we wniosku i tak musiałabyś podać osobom trzecim, żeby za Ciebie wpisały. Nie ma więc sensu robić to przez pośrednika według mnie ;)

  • Odpowiedzi 21
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Poprzednio składałam zupełnie sama i jak widać się nie udało.

Tu nie chodzi tylko o wypełnienie wniosku wizowego, ale i o doradztwo dotyczące przebiegu rozmowy z konsulem - co mówić, jak mówić.

Napisano
7 minut temu, effy napisał:

Poprzednio składałam zupełnie sama i jak widać się nie udało.

Tu nie chodzi tylko o wypełnienie wniosku wizowego, ale i o doradztwo dotyczące przebiegu rozmowy z konsulem - co mówić, jak mówić.

Za to emocji Ci nie pokażą. Mamy na forum duży temat o wizach, pytaniach i zobaczysz ze sama się przygotujesz. Szybko i darmowo. 

Napisano
3 minuty temu, effy napisał:

Poprzednio składałam zupełnie sama i jak widać się nie udało.

Tu nie chodzi tylko o wypełnienie wniosku wizowego, ale i o doradztwo dotyczące przebiegu rozmowy z konsulem - co mówić, jak mówić.

Czekaj czekaj - sugerujesz, że istnieje ktoś, kto wie jakie pytania zada Ci na 100% pracownik konsularny? O! To może też numery Lotto na jutro będzie znał? :) 

A serio - sama sobie odpowiedziałaś na część pytań, część podpowiedzi masz w tym i podobnych wątkach na tym forum. Nie kręć, nie matacz. 

 

Napisano
11 minut temu, effy napisał:

Poprzednio składałam zupełnie sama i jak widać się nie udało.

Tu nie chodzi tylko o wypełnienie wniosku wizowego, ale i o doradztwo dotyczące przebiegu rozmowy z konsulem - co mówić, jak mówić.

Mówić prawdę i być szczerym, spokojnym, zrelaksowanym.  

Bardzo proszę. :D mogę podać nr konta, będę oczekiwać opłaty za poradę. 

Serio. Nie warto tracić kasy na żadne biura. 

Napisano
1 hour ago, maciopa said:

Poczekaj do października jeśli się Tobie nie spieszy ;)

He he he. A pisałeś, że nie umiesz się dyplomatycznie wypowiadać - a tu proszę taka piękna dyplomatyczna wypowiedź w stylu: Nie psuj statystyk bo i tak nie dostaniesz ;)

Napisano
31 minut temu, mcpear napisał:

He he he. A pisałeś, że nie umiesz się dyplomatycznie wypowiadać - a tu proszę taka piękna dyplomatyczna wypowiedź w stylu: Nie psuj statystyk bo i tak nie dostaniesz ;)

Też się od razu domyśliłam o co chodzi, ale się tym nie przejmuję. Pretensje proszę zgłaszać do osób, które wyjechały i zostały dłużej nielegalnie i uporczywie próbują znów dostać wizę ;) Ja nie mam sobie nic do zarzucenia. 

Zastanowię się jeszcze nad tym pośrednictwem. Aczkolwiek rok temu przed rozmową też dokładnie przejrzałam cały internet w poszukiwaniu informacji dotyczących takiej rozmowy i mimo wszystko ta wiedza na nic się nie zdała. 

Napisano
40 minut temu, effy napisał:

Też się od razu domyśliłam o co chodzi, ale się tym nie przejmuję. Pretensje proszę zgłaszać do osób, które wyjechały i zostały dłużej nielegalnie i uporczywie próbują znów dostać wizę ;) Ja nie mam sobie nic do zarzucenia. 

Zastanowię się jeszcze nad tym pośrednictwem. Aczkolwiek rok temu przed rozmową też dokładnie przejrzałam cały internet w poszukiwaniu informacji dotyczących takiej rozmowy i mimo wszystko ta wiedza na nic się nie zdała. 

Idź,sprawdź i zobaczysz ile nowego sie dowiesz.  

Teraz zapoznaj się z podanym linkiem co Ci podałem i nie sądzę by ktoś pisał więcej niż My tutaj o rozmowach, pytaniach. 

  • 2 tygodnie później...
Napisano
Dnia 5.09.2018 o 03:43, effy napisał:

Te dwie osoby trafiły do jednego okienka, ja do drugiego. One wizę dostały, zaś ja - nie. Rozmowa z konsulem była najbardziej upokarzającą sytuacją w moim życiu. Zachowywałam się normalnie, odpowiadałam tylko na zadane pytania, nie ględziłam bez sensu. Oczywiście żadnego wyjaśnienia, tylko do ręki informacja o 214b i do widzenia. Poczułam się, jakbym była jakimś złodziejem, oszukańcem.

 

 

nie martw sie. Ponoc druga najbardziej upokarzajaca sytuacja w Twoim zyciu to moze byc spotkanie z urzednikem na lotnisku w usa np jfk czy newark i jego pytania po co, do kogo, na ile i za ile.....

3 najbardziej upokarzajaca sytuacja w zyciu podroznika w usa to jest wizyta na lotnisku i wylot gdzies i przechodzenie przez security, a dokladniej mam na mysli: stawanie w tej tubie z podniesionymi rekoma i bez butow..... 

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...