Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 103
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano
36 minut temu, AdrianPl napisał:

Pytanie  było odnośnie wbijania na jaki czas wbijają i czy jest jakiś problem jak deklarowałes miesiąc a jadę na pięć. 

A propo mojego zwiedzania to jest co ale nie muszę się z tego tłumaczyć bo to moja sprawa a pracować to raczej mi się niebedzie chciało bo jadę na wakacje do rodziców 

Może nie musisz się z całości spowiadac lecz nie możesz mówić do urzędnika to moja sprawa. 

Napisano
Dnia Tue Apr 02 2019 o 01:56, ilya_ napisał:

jesli jest tu jakies polaczenie tych dlugich pobytow z praca to:

- mamy 2019

- wciaz mnie dziwi, ze ktos tu chce przyjezdzac do pracy i ciezko zapier....u polaka, rodaka za te 14 usd /h [lub podobna stawka]

Przyjedź na pół roku do polski popracuj ( porównaj koszty życia do zarobków ) potem jedź na pół roku do Szwecji popracuj porównaj jak to jest utrzymywać siebie w Szwecji( zarabiasz dużo ale i dużo wydajesz ) i rodzinę w pl ;). Reasumując wyjdzie ci że nigdzie tak tanio nie było jak w stanach nawet mając te 14 dolarów na godzinę ;)

Mój wujek wyjechał do Stanów w latach 70 ,wrócił w 2010 roku ze względu na żonę ( Jest obywatelem USA ). I co z tego , widzę się z nim co tydzień a po roku pobytu w pl narzeka tu na wszytko - bardzo źle mu się tu żyje (mieszka) on już nie musi pracować jest na emeryturze ale jest tu tylko dla żony . Dziecko ich pełnoletnie  zostało w NY. Jeżdżą do niego raz w roku . Cały czas mówi że by wrócił gdyby tylko żona zmieniła zdanie . 

Inna sytuacja mój znajomy mieszka w Chicago 15 lat - jest tego samego zdania co ty . Twierdzi też że po co jechać do Stanów jak w Polsce jest coraz lepiej . Mówimy mu przyjedź na pół roku albo się przeprowadzić . To nie bo pracę tam ma robi duże projekty - mówimy mu w Polsce też znajdziesz pracę i duże projekty - nagle zmienia mu się i nie chce do pl ( trochę hipokryzja ) i . Dla mnie to jest śmieszne jak ktoś siedzi w stanach mówi że zajebiście jest w pl ale sam za cholerę nie wróci do pl .

Chicago  jest brzydkie w porównaniu do takiego Krakowa . Ale jak komuś się lepiej żyje za 14 $ niż za 14 zł  na godzinę to ja go w pełni rozumiem i życzę sukcesów w USA . Sam byłem tam chwilę - nie widziałem jeszcze tańszego miejsca ,stosunek zarobków do wydatków . A  mieszkam w pl,  pracowałem  Berlinie Frankfurcie Monachium Wiedniu Londynie czy Amsterdamie .Byłem też na chwilę w Oslo jak i w Bernie w Szwajcarii .

Zadne z wyżej wymienionych miast nie oferuje takiego standardu życia jak właśnie polskie Chicago . Chodzi o porównanie zarobków do wydatków  nie samych zarobków . W Szwajcarii czy Oslo zarabiasz dwa razy więcej niż w Chicago , Niemcy czy Holandia dają 1:1 z USA czyli 14euro kontra 14 dolarów   ale w takim Oslo połowę wypłaty zostawiasz za pokój ;) i co z tego że zarobisz 1000 zł w dzień ?, idź do sklepu  zrób zakupy wynajmuje mieszkanie i weź tam żyj  - jak  porównasz koszty życia do zarobków to w takim chicago najwięcej ci zostaje w portfelu .

 

Napisano

Standard życia się liczy  i to ile ci zostaje z wypłaty, ile jesteś w stanie odłożyć  i co możesz za to mieć w.miejscu pobytu  . Nie wysokość zarobków. Znajoma była w Londynie 10 lat zarabiała bardzo dobrze . Jest w Chicago teraz zarabia mniej  niż w Londynie ale wiecej jej zostaje w kieszeni  może sobie na więcej pozwolić . Tylko to się liczy dla osób które mają rodziny . Miejsce pracy i pobytu jest to raczej  nie pierwszoplanowy argument 

Napisano
20 minut temu, 2zerozero7 napisał:

. Sam byłem tam chwilę - nie widziałem jeszcze tańszego miejsca ,stosunek zarobków do wydatków .

 

Jak byles chwile to nie masz najmniejszego pojecia o kosztach zycia co zreszta dosc latwo widac w Twojej wypowiedzi ktora jest dosc komiczna. Rozwalaja mnie ludzie mierzacy koszty zycia "bo w US iphone jest tanszy niz w PL".

Napisano
2 minuty temu, kzielu napisał:

Jak byles chwile to nie masz najmniejszego pojecia o kosztach zycia co zreszta dosc latwo widac w Twojej wypowiedzi ktora jest dosc komiczna. Rozwalaja mnie ludzie mierzacy koszty zycia "bo w US iphone jest tanszy niz w PL".

Jeżdżę tam co roku na dwa miesiące biznesowo . Jak również do tych miejsc które wymieniłem .  Europa jest o wiele droższea od USA 

Napisano
6 minut temu, 2zerozero7 napisał:

Jeżdżę tam co roku na dwa miesiące biznesowo . Jak również do tych miejsc które wymieniłem .  Europa jest o wiele droższea od USA 

Dokladnie. Ja tez jezdzilem przez 10 lat i mi sie wydawalo ze jest tanio. Europa drozsza ? Porownaj ceny opieki zdrowotnej... Albo dostepu do internetu... Telefoni komorkowej... Ubezpieczen...

Napisano
9 minut temu, kzielu napisał:

Jak byles chwile to nie masz najmniejszego pojecia o kosztach zycia co zreszta dosc latwo widac w Twojej wypowiedzi ktora jest dosc komiczna. Rozwalaja mnie ludzie mierzacy koszty zycia "bo w US iphone jest tanszy niz w PL".

Stosunek zarobków do wydatków . Weź wstaw 10 rzeczy które kupujesz co miesiąc z opłatami  za mieszkanie auto i przykładowa wypłatę . I porównaj to do przykładowej wypłaty z Pl Niemiec Anglii Szwajcarii czy Norwegii. Nikt normalny nie używa iPhona w tych czasach hahaha 

Napisano
Teraz, kzielu napisał:

Dokladnie. Ja tez jezdzilem przez 10 lat i mi sie wydawalo ze jest tanio.

Dla mnie jest tanio  . Nie byłem w tańszym państwie no chyba że brać pod uwagę indie czy Ukrainę ;) ale to nie są tak rozwinięte państwa 

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...