Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
On 9/14/2023 at 1:06 AM, andyopole said:

Chyba wczoraj slyszalem w radio TokFM ze wlasnie w Polsce statystyki zachorowan na rozne choroby weneryczne poszly w gore srednio dwukrotnie, rok do roku. Czyzby suweren wsluchal sie w nauki wielebnych i zrezygnowal z zabezpieczen?

Syphilis, jak i kilkoma innymi chorobami, łatwo można zarazić się podczas seksu oralnego, chyba mało kto stosuje zabezpieczenia przy takiej formie. I chyba w Polsce też nie za bardzo o tym uczą.

 

'No ale temat nie o tym, @ajlo19, masz dla nas jakiś update? Ciekawie się czyta Twoje przygody.

Napisano (edytowane)
On 11/14/2023 at 11:34 AM, kzielu said:

Historie oficer CBP widzi i wyjazdy sa notowane w systemie - kontroli przy wyjezdzie nie ma ale linie wysylaja flight manifest do CBP wiec wszystko jest odnotowywane

 

Czy myslisz, że w 2004 już był automatyczny ten flight manifest? pytam, bo I94 miałam jeszcze papierowe jak leciałam na wakacje, bo nie było elektronicznych wtedy i teraz sie okazuje jak sprawdziłam na stronie, że jest błąd.. (zła data wjazdu). Nie wiem jak to się stało, ale podejrzewam, że było to wprowadzane ręcznie skoro można sprawdzić historię I94 do lat 80.  Mam nadzieję, że chociaż wyjazd dobrze odnotowali. Nie mam juz biletów lotniczych ani innych rzeczy do potwierdzenia, bo nie wiedziałam, że takie rzeczy warto trzymać. Mogę liczyć tylko na ich system, że odnotował dobrze.. szczególnie, że wyjechałam zgodnie z planem i zgodnie z biletem powrotnym.

 

Edytowane przez KateL
  • 11 miesięcy później...
Napisano (edytowane)
W dniu 15.08.2023 o 20:55, arturnow napisał:

Polecam przyjrzeć się ile podatku płacisz. https://www.bankier.pl/narzedzia/kalkulator-placowy Zrobiłem wyliczenia na może nie najwyższy poziom, 15tys brutto - 180tys rocznie do kieszeni idzie 120tys. Czyli podatek to 33% ze wszystkim - składka na emeryturę i zdrowotnym oraz ubezpieczeniem na niezdolność do pracy etc itd. Co więcej, drugie tyle płaci ci pracodawca na emeryturę. 
 

W stanach spokojnie zapłacisz podobnie a nawet wiecej, nie mając takiego spokoju jeżeli chodzi o koszty zdrowotne. To temat rzeka i różne firmy maja różne pakiety ale na ogół płacisz za wizyty do poziomu deductable. 

Wszedłem po roku nieobecności to się odniosę ;)

Dopóki łapiesz się na pierwszy próg 12% to jest spoko, 9% zdrowotna, 9.76% emerytalna, 1,5% rentowa, 2.45% chorobowa, razem 34.71% zabierają Ci z pensji. Gorzej jak zarobisz 120 tys przychodu, czyli liczone od brutto i wejdziesz w drugi próg 32%, reszta bez zmian to razem 54.71% jesteś w plecy.

Powiem tak, zarabiam 17k brutto miesięcznie (koszt utrzymania mnie dla pracodawcy to 20.5k), dużo jak na polskie warunki ale pracuje w Warszawie. W drugiej połowie roku jak wejdę w drugi próg, zostanie mi 10k z pensji do ręki, poleci rata kredytu 2.7k za remont (mamy 1/2 domu na siebie), opłaty stałe typu przedszkole telefony ubezpieczenia szkoła żony kolejne 2.2k, rachunki wychodzą 11.4k rocznie więc średnio 950 miesięcznie, na życie rodziny 2+1 typu paliwo zakupy leki losowe wydatki wychodzi na spokojnie 4k to zostaje praktycznie nic z takiej pensji. Ostatnio stwierdziliśmy z żoną, że nie szalejemy a czasami trzeba dupę ścisnąć i dobrze, że też pracuje i mamy drugą pensje. Nie wiem jak w USA ale Polska to nie jest jakiś tani kraj do życia wbrew pozorom, idziesz do sklepu i siatka zakupów potrafi 200 zł kosztować, siła nabywcza $ vs pln jednak swoje zrobi

Edytowane przez i1792
  • 4 tygodnie później...
Napisano
On 12/22/2024 at 4:25 PM, i1792 said:

Wszedłem po roku nieobecności to się odniosę ;)

Dopóki łapiesz się na pierwszy próg 12% to jest spoko, 9% zdrowotna, 9.76% emerytalna, 1,5% rentowa, 2.45% chorobowa, razem 34.71% zabierają Ci z pensji. Gorzej jak zarobisz 120 tys przychodu, czyli liczone od brutto i wejdziesz w drugi próg 32%, reszta bez zmian to razem 54.71% jesteś w plecy.

Powiem tak, zarabiam 17k brutto miesięcznie (koszt utrzymania mnie dla pracodawcy to 20.5k), dużo jak na polskie warunki ale pracuje w Warszawie. W drugiej połowie roku jak wejdę w drugi próg, zostanie mi 10k z pensji do ręki, poleci rata kredytu 2.7k za remont (mamy 1/2 domu na siebie), opłaty stałe typu przedszkole telefony ubezpieczenia szkoła żony kolejne 2.2k, rachunki wychodzą 11.4k rocznie więc średnio 950 miesięcznie, na życie rodziny 2+1 typu paliwo zakupy leki losowe wydatki wychodzi na spokojnie 4k to zostaje praktycznie nic z takiej pensji. Ostatnio stwierdziliśmy z żoną, że nie szalejemy a czasami trzeba dupę ścisnąć i dobrze, że też pracuje i mamy drugą pensje. Nie wiem jak w USA ale Polska to nie jest jakiś tani kraj do życia wbrew pozorom, idziesz do sklepu i siatka zakupów potrafi 200 zł kosztować, siła nabywcza $ vs pln jednak swoje zrobi

Hej, ja nie wchodzę w rozważania na temat kosztów życia tylko poziomu podatków. Z drugiej strony według wartości nabywczej w USA (pomijam Californie, NYC, Seattle) to 180tyś PLN to jak w stanach zarobić $90k. Niemniej podatki w stanach nie są niskie, a do tego trzeba doliczyć ubezpieczenie (i wyliczyć sobie jakieś koszty wizyt, bo ubezpieczenie nie oznacza, że za wizyty się nie płaci w większości przypadków - płacisz wszystko i dopiero jak osiągniesz deductable to jest copay i dużo dalej max. 

Na emeryturę też musisz odkładać, jest Social Security ale to pewnie jakieś lokalne grosze, więc  coś trzeba odłożyć na 401k. Tylko tu jest haczyk, ta emerytura nie jest dożytownia tylko do wyczerpania źródełka ;-)

  • 2 miesiące później...
Napisano

Witam wszystkich ponownie. Nadszedł już tej czas, że załatwiam sprawy związane z wyemigrowaniem do Stanów tzn. Zamykam sprawy w Polsce. Ale czy nadal warto wyjeżdżać do Stanów i rzucić wszystko to co dorobiłem się w Polsce? Czy nadal żyje się lepiej w USA niż w PL? Słyszałem o zbliżającej się recesji w Stanach, to prawda?

Napisano
2 hours ago, Markunvip said:

Witam wszystkich ponownie. Nadszedł już tej czas, że załatwiam sprawy związane z wyemigrowaniem do Stanów tzn. Zamykam sprawy w Polsce. Ale czy nadal warto wyjeżdżać do Stanów i rzucić wszystko to co dorobiłem się w Polsce? Czy nadal żyje się lepiej w USA niż w PL? Słyszałem o zbliżającej się recesji w Stanach, to prawda?

To jest pytanie na ktore nie da sie odpowiedziec - "czy warto". Odnosnie recesji - wszyscy chyba bez wyjatku ekonomisci wskazuja ze jezeli nic sie nie zmieni w kierunku obranym przez obecna administracje, to recesja jest praktycznie pewna (i zostanie wywolana bez jakiegos powodu i "celowo"). 

Wypowiedzi takie jak te

https://www.usatoday.com/story/news/politics/2025/03/16/treasury-secretary-bessent-recession-no-guarantees/82468575007/

czyli "nie wiadomo" wypowiadane przez czlonka tejze administracji (ktory normalnie by mowil ze "na pewno nie") moja interpretacja jest taka ze sa pewni w 100% ze bedzie ale nic nie poradza bo pracuja dla goscia ktory sie uparl i cla wprowadza bo mysli ze produkcje z jednego kraju do drugiego mozna przeniesc w 5 minut (ten gosc w zyciu nigdzie nie pracowal i nie ma zadnego pojecia o przemysle).

W zasadzie to hgw co mysli.

Napisano

Według mnie teraz jest najgorszy moment na przeprowadzka do US. Nie wiem jak blisko sledzisz wiadomości ale generalnie nastroje w USA są kiepskie.

Ja bym poczekała z jakimikolwiek planami conajmniej do kolejnych wyborów prezydenckich. Jeśli w ogóle takie będą bo US się zbliża do modelu Rosja 2.0.

  • Upvote 1
Napisano
14 godzin temu, kzielu napisał:

To jest pytanie na ktore nie da sie odpowiedziec - "czy warto". Odnosnie recesji - wszyscy chyba bez wyjatku ekonomisci wskazuja ze jezeli nic sie nie zmieni w kierunku obranym przez obecna administracje, to recesja jest praktycznie pewna (i zostanie wywolana bez jakiegos powodu i "celowo"). 

Wypowiedzi takie jak te

https://www.usatoday.com/story/news/politics/2025/03/16/treasury-secretary-bessent-recession-no-guarantees/82468575007/

czyli "nie wiadomo" wypowiadane przez czlonka tejze administracji (ktory normalnie by mowil ze "na pewno nie") moja interpretacja jest taka ze sa pewni w 100% ze bedzie ale nic nie poradza bo pracuja dla goscia ktory sie uparl i cla wprowadza bo mysli ze produkcje z jednego kraju do drugiego mozna przeniesc w 5 minut (ten gosc w zyciu nigdzie nie pracowal i nie ma zadnego pojecia o przemysle).

W zasadzie to hgw co mysli.

No właśnie. Obserwując to z Europy, a dokładniej z Polski nie do końca wiadomo w którą stronę zmierza Prezydent. Jego decyzje są podejmowane mogłoby się wydawać chaotycznie i nieprzemyślanie. W Polsce też nie jest tanio. Wszystko drożeje, inflacja jest na wysokim poziomie ale jak daleko zajdzie to w USA i czy mocno odczuje to przeciętny Amerykanin.

Napisano
8 godzin temu, Roelka v.2 napisał:

Według mnie teraz jest najgorszy moment na przeprowadzka do US. Nie wiem jak blisko sledzisz wiadomości ale generalnie nastroje w USA są kiepskie.

Ja bym poczekała z jakimikolwiek planami conajmniej do kolejnych wyborów prezydenckich. Jeśli w ogóle takie będą bo US się zbliża do modelu Rosja 2.0.

Myślisz, że będzie aż taka lipa w Stanach? Obserwuje wiadomości i czytam dużo amerykańskich wiadomości i co nie co o tych nastrojach słyszałem. Ale jak rozmawiam z kolegą o którym już pisałem to mówi, że dla tych co mają firmy w Stanach będzie się żyło lepiej niż kiedykolwiek. I on mnie namawia na przyjazd.

Nie mogę czekać do kolejnych wyborów go GC nie poczeka na mnie tyle czasu.

Napisano
37 minutes ago, Markunvip said:

No właśnie. Obserwując to z Europy, a dokładniej z Polski nie do końca wiadomo w którą stronę zmierza Prezydent. Jego decyzje są podejmowane mogłoby się wydawać chaotycznie i nieprzemyślanie. W Polsce też nie jest tanio. Wszystko drożeje, inflacja jest na wysokim poziomie ale jak daleko zajdzie to w USA i czy mocno odczuje to przeciętny Amerykanin.

Moim zdaniem (czysto subiektywnym) planu nie ma zadnego a ludzie z administracji probuja udawac ze jest bo w sumie co maja zrobic.

Nie ma w tym zadnej logiki - czystki w rzadze federalnym to jakas zemsta bo prezydent jest przekonany ze kazdy kto tam pracuje jest mu niechetny (trudno ludzi w NPS czy NOAA osadzac o fraud czy nierobstwo). Pieprzenie o zajeciu Kanady, Grenlandii czy Kanalu Panamskiego nie mieszcza sie w glowie komukolwiek kto ma zdolnosc samodzielnego myslenia (mam nadzieje).

Osobiscie chcialbym zeby bylo odwrotnie bo na ogolnej lipie straca wszyscy - tacy jak ja mniej niz pewnie wiekszosc ktora glosowala tak a nie inaczej ale straca niestety absolutnie wszyscy - poza tymi najbogatszymi - wiec absolutnie nie chce zeby obecnej administracji sie nie udalo bo jest jaka jest przez nastepne 4 lata.

Recesja to przed wszystkim zwolnienia - bo pierwsza redukcja kosztow ktora stosuja korporacje to zwolnienia - co wie kazdy ktory kiedys pracowal dla jeden z nich.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...