MeganMarkle Napisano 23 Stycznia 2020 Zgłoś Napisano 23 Stycznia 2020 23 hours ago, haneczka019 said: No powiem szczerze, że ja nie znam takich masowych zachowań w Polsce. Pojedyncze przypadki, przebiegania na czerwonym świetle... owszem, ale żeby masowo? Hmmm... Chyba muszę się temu zjawisku przyjrzeć, jak będę następnym razem w Warszawie. Ok, no może „masowo” to nie było idealne określenie :p chodziło mi o to ze jak jest czerwone ale nic nie jedzie to wiele ludzi po prostu idzie. I owszem @Zuza007 można za to mandat dostac, mnie również zdarzyło się zapłacić ale to mnie od takich zachowań nie powstrzymywało... teraz mnie powstrzymuje to że nie chce córce złego przykładu dawać wiec zawsze grzecznie czekamy na zielone. Ale jak jestem sama to no... czasem mi się zdarza czmychnąć (tak wiem, żyję na krawędzi :D)
Zuza007 Napisano 23 Stycznia 2020 Zgłoś Napisano 23 Stycznia 2020 4 godziny temu, MeganMarkle napisał: Ok, no może „masowo” to nie było idealne określenie :p chodziło mi o to ze jak jest czerwone ale nic nie jedzie to wiele ludzi po prostu idzie. I owszem @Zuza007 można za to mandat dostac, mnie również zdarzyło się zapłacić ale to mnie od takich zachowań nie powstrzymywało... teraz mnie powstrzymuje to że nie chce córce złego przykładu dawać wiec zawsze grzecznie czekamy na zielone. Ale jak jestem sama to no... czasem mi się zdarza czmychnąć (tak wiem, żyję na krawędzi :D) Tu chyba bardziej chodzi o to, że w USA (moje doswiadczenia są nowojorskie) jest to tak powszechne, że jezeli widzisz kogos czekającego na zmieniające się światło to na 100% jest to turysta. NIe wiem czy jest to legalne ale - biorąc pod uwage powszechność - chyba tak. Ale na Manhattanie jest łatwiej, prawie wszystkie ulice są jednokierunkowe i musisz pilnować samochodów tylko z jednej strony, W Warszawie to w brew pozorom większe wyzwanie .
rzecze1 Napisano 23 Stycznia 2020 Zgłoś Napisano 23 Stycznia 2020 Dnia 22.01.2020 o 04:59, MeganMarkle napisał: WHAT? Całe życie popylałam w Polsce na czerwonym przez pasy, w wawie to masowo ludzie tak robią... nawet nie zwróciłam na to uwagi w NYC to wydaje mi się to na maksa normalne. To raczej w CA przeżyłam szok i zdziwienie bo to na serio ludzie czekają grzecznie na zielone.... weird To duzo zaoszczedzilas. W Polsce taki luksus kosztowal kiedys 50 zlotych, nie wiem ile jest teraz. Na prowincji "niebiescy" maja swoje stale miejsca - w okolicach cotygodniowego targu, dworcow autobusowych - zwlaszcza tam gdzie po drugiej stronie bezzebrowej ulicy odchodza busy, kosciolow. Dobry i latwy zarobek... Kiedys znajomy jak byl podczas wizyty w Londynie to nie liczyl ludzi, ale zlotowki - 50, 100, 150... o kurde!... 300 zlotych wlasnie przelecialo mu kolo nosa... I to jeszcze przed autobusem ktory musial hamowac...a on nie moze z tym nic zrobic... ani nikt inny nie robi... Podsumowal to nieswiadomie ciekawym stwierdzeniem - "Europa schodzi na psy..." Really?
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.